Preppersi przygotowują się na wszystko. I ostrzegają: nie śmiejcie się

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Preppersi przygotowują się na wszystko. I ostrzegają: nie śmiejcie się
Preppersi dbają o to, żeby być samowystarczalnymi, także w sytuacjach ekstremalnych Foto: Glow Images/ East News

Adolf Kudliński preppersem jest już kilkadziesiąt lat. W swoim gospodarstwie pod Kielcami ma zapasy, które pomogą mu przetrwać, bez żadnej pomocy z zewnątrz, nawet kilka miesięcy.

Posłuchaj

Preppersi przygotowują się na wszystko. I ostrzegają: nie śmiejcie się (Świat zwariował/ Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+
Preppersi to ludzie, którzy żyją tak, aby być gotowym na każdą ewentualność. Kataklizmy, wojny, ataki terrorystyczne, ostra zima czy powódź - teoretycznie żadne z tych zagrożeń nie zaskoczy Adolfa Kudlińskiego, którego gospodarstwo jest tak zabezpieczone, że bez żadnej pomocy z zewnątrz może funkcjonować kilka miesięcy. Bohater audycji "Świat zwariował" wspominał, jak ostatniej zimy w Górach Świętokrzyskich przez 5 dni brakowało prądu i wody, co sparaliżowało życie wielu ludzi. - A nasze gospodarstwo funkcjonowało bez zastrzeżeń. Mieliśmy energię elektryczną z solarów, działały pralki, bo mamy własne ujęcia wodne, w mieszkaniach było ciepło. Wypiekamy własny chleb, mamy kozy, więc kawa, kanapki i sery nie stanowiły problemu - opowiadał Adolf Kudliński. Minimalizm, czyli jak zmieścić życie w plecaku Rozmówca Gabrieli Darmetko ma np. 15-letnią kiełbasę i setki weków z warzywami, owocami i mięsem. Każdy budynek w jego gospodarstwie wyposażony jest w solary elektryczne i ładowane dzięki nim akumulatory. Są tam też specjalnie wyposażone bunkry. - Jest tu łazienka, lodówka, woda z własnego ujęcia. Można ze schronu nie wychodzić przez jakiś czas. Można jeść, spać, można po prostu w nim żyć - opowiadał preppers. W gospodarstwie preppersów jest też osobny budynek, w którym produkowane są lekarstwa, a nawet przeprowadzane zabiegi chirurgiczne. - Mamy stroje do operacji, gabinet dentystyczny, mamy sprzęt lepszy niż niektóre szpitale. Wśród naszych ludzi są też lekarze, wiec konsultujemy się  z nimi - mówił Adolf Kudliński. Zasada preppersa - co podkreślał gość Trójki - jest jedna: licz tylko na siebie. - Jeżeli potrafisz zadbać o siebie i swoich najbliższych, to jesteś na dobrej drodze. My żyjemy spokojnie, uprawiamy grunt, to nie jest żadna obsesja. Dlatego chciałbym zaapelować do ludzi z miasta. Nie śmiejcie się z tych, którzy się przygotowują na sytuacje ekstremalne, bo to my będziemy się śmiać z was - dodał. W audycji "Świat zwariował" rozmawialiśmy też o modzie na psy oraz o tym, jak moda na konkretne rasy psów napędza działalność pseudohodowli, gdzie zwierzęta traktowane są jak przedmioty, które wyrzuca się, jeśli nie są w stanie dalej się rozmnażać. Dorota Smith ze Stowarzyszenia Adopcji Buldożków opowiedziała, jak można pomóc zwierzętom, które cierpią przez nieodpowiedzialnych i głupich ludzi. Więcej informacji na stronie adopcjebuldozkow.plPosłuchaj innych audycji z cyklu "Świat zwariował" >>>Poza tym zastanowiliśmy się, czy skończenie 30 lat oznacza koniec życia? Ci, którzy zbliżają się do 30. urodzin, czują strach. Dlaczego? Zapraszamy do wysłuchania audycji. "Świat zwariował" na antenie Trójki w niedziele od godz. 11.05 do 12.00. Audycję przygotowuje Gabriela Darmetko. (ei/mc)

Polecane