"Ludzie wielkiej wojny" na antenie Trójki

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Ludzie wielkiej wojny" na antenie Trójki
Żołnierze brytyjscy w czasie walk nad Sommą w lipcu 1916Foto: This is photograph Q 1 from the collections of the Imperial War Museums/wikimedia commons

Dokładnie 100 lat temu Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii. Wywołało to reakcję łańcuchową, której efektem była I wojna światowa. A zaczęło się od młodego Serba Gavrilo Principa.

Posłuchaj

Gavrilo Princip - młody Serb w trybach historii (Zapraszamy do Trójki/ ranek)
+
Dodaj do playlisty
+

Miesiąc wcześniej Austro-Węgry zarządziły manewry w podbitej Bośni. Wybór daty na 28 czerwca rozwścieczył południowych Słowian, bo to dla nich bardzo ważne święto historyczne. 20-letni Gavrilo Princip strzelił do arcyksięcia Franciszka Ferdynanda, który przyjechał na manewry.
- W dniu zamachu były w sumie trzy próby targnięcia na życie arcyksięcia. Princip znalazł się przy nim dość przypadkowo, bo samochód monarchy pogubił się w centrum Sarajewa. Sam zamachowiec wspominał, że strzelił trochę na oślep. Trafił arcyksięcia i jego żonę - opowiadał dr Rigels Halili, bałkanolog.

I wojna światowa - wyjątkowe materiały w serwisie specjalnym Polskiego Radia>>>
Zabójstwo arcyksięcia stało się pretekstem do wybuchu I wojny światowej, którą 28 lipca 1914 Austro-Węgry wypowiedziały Serbii. Jednak zdaniem gościa Trójki do tego konfliktu i tak prędzej czy później by doszło, ponieważ sytuacja polityczna w Europie była bardzo napięta. - A Princip był młodym człowiekiem, do którego zapukała wielka historia i który stał się jej narzędziem - dodał dr Rigels Halili.

Jednym z głównych bohaterów I wojny światowej był dla Niemców Paul von Hindenburg. - To on w Prusach Wschodnich odparł atak Rosjan, ich straty były dziesięciokrotnie wyższe niż niemieckie. To wzmocniło mit Hindenburga, ale nie przyniosło zwycięstwa w wojnie. Prusy Wschodnie jako front wojny miały drugorzędne znaczenie. Niewątpliwe później feldmarszałek będzie odgrywał ważną rolę - tłumaczy prof. Piotr Madajczyk.
Po pierwsze jako dowódca Ober-Ost, czyli terenów na wschód od ziem polskich, potem - od 1916 roku - jako naczelny dowódca niemieckich sił zbrojnych. - To konserwatysta w myśleniu o państwie, społeczeństwie, hierarchiach itd. Nie po drodze było mu z Hitlerem. Jednak do historii przeszedł jako człowiek, który powołał szefa NSDAP na kanclerza Rzeszy - dodaje historyk.

Ferdynand Foch był jednym z najważniejszych dowódców, nie tylko francuskich, ale całego przymierza Ententy. Podpisywał kluczowy dla losów wojny rozejm z Niemcami. Został marszałkiem Francji, Wielkiej Brytanii i Polski. - Objął dowództwo w chwili, gdy wszystko się waliło. Jego wielką zasługą było niedopuszczenie do rozpadu podległych mu jednostek i utrzymanie linii działań. Potem był jednym z twórców zwycięstwa. Jego podpis widnieje pod tekstem układu o przymierzu polsko-francuskim z 1921 roku - mówi o Ferdynandzie Fochu prof. Krzysztof Kawalec.

Jego zdaniem Polacy docenili marszałka dlatego, że symbolizował on wysiłek zwycięskiej armii francuskiej i jej nieugiętość.

Na czele korpusu ekspedycyjnego wysłanego z USA do Europy stanął generał John Pershing. - Miał stosunkowo duże doświadczenie, jednak był to dowódca, który nie znał taktyki europejskiej, nie wiedział, jak dowodzić wielkimi oddziałami. Pershing nie oddał swoich wojsk pod wspólną komendę, prowadził działania równolegle z aliantami, ale pod własną komendą - opowiada prof. Zbigniew Lewicki.
Pershing jest pamiętany jako człowiek, który nowocześnie podszedł do zagadnień wojny. Był przeciwnikiem okopywania się, walki o każdy centymetr ziemi. - To był świetny oficer, który starał się nadrobić swoje braki. Żądał dyscypliny, żołnierze go nie lubili z tego powodu. W Ameryce odebrano go jako tego, który zdecydował o wyniku wojny. Był pierwszym człowiekiem w historii USA, który otrzymał najwyższy stopień wojskowy - generała armii - dodaje amerykanista.

Ferenc Molnar jest znany na całym świecie jako autor książki dla młodzieży "Chłopcy z placu broni". Był także korespondentem w trakcie I wojny światowej. Jego zapiski z dwóch wojennych lat przetłumaczył na język polski Akos Engelmayer. Jak podkreśla, Molnar trafił na wojnę w innym charakterze niż planował.

- On chciał być żołnierzem, ale jego rodzina nie pozwoliła mu na to. Zgłosił się więc do wojska jako korespondent - mówi tłumacz. Dodaje, że Molnar był humanistą, pisarzem. - On pisał o okrucieństwie wojny, ale nie napisał nic złego na temat przeciwnika, współczuł rosyjskim jeńcom, doceniał ich bohaterstwo - mówi Akos Engelmayer.

Na 28 lipca Program 3 Polskiego Radia zaplanował całodniową akcję antenową, złożoną z cyklu historycznego "Ludzie Wielkiej Wojny" oraz audycji publicystycznej poświęconej setnej rocznicy wybuchu.

O I wojnie światowej opowiedzieliśmy poprzez historię osób, które odcisnęły swoje piętno na tamtych wydarzeniach – mówi Damian Kwiek, autor cyklu "Ludzie Wielkiej Wojny". Bohaterami pięciu odcinków byli:

  • serbski zamachowiec Gavrilo Princip,
  • francuski marszałek Ferdinand Foch,
  • niemiecki feldmarszałek Paul von Hindenburg,
  • generał John Pershing – dowódca amerykańskich sił ekspedycyjnych,
  • a wreszcie Ferenc Molnar – węgierski pisarz i korespondent wojenny.

– O ich losach opowiedzieli polscy i europejscy naukowcy i specjaliści: prof. Krzysztof Kawalec, prof. Zbigniew Lewicki, prof. Piotr Madajczyk, dr Rigels Halili oraz Ákos Engelmayer dodaje Damian Kwiek.

Pierwszy odcinek "Ludzi Wielkiej Wojny" Program 3 wyemitował w porannym "Zapraszamy do Trójki" (godz. 6.00-9.00), a po dwa kolejne pojawiły się w "Do południa" (9.00-12.00) i popołudniowym wydaniu "Zapraszamy do Trójki" (16.00-19.00).

Dzień zwieńczyły rozmowy Dariusza Bugalskiego w "Klubie Trójki" (godz. 21.00-22.00). Gośćmi audycji byli prof. Włodzimierz Borodziej – współautor, wraz z Maciejem Górnym, książki "Nasza wojna" – oraz dr Jarosław Kuisz – redaktor naczelny "Kultury Liberalnej".

Audycje Polskiego Radia na stulecie wybuchu I wojny światowej

(ei,mp)

Polecane