Trójka|Zapraszamy do Trójki - ranek
Piszkowice: chore dzieci czekają na Twoją pomoc!
2013-07-23, 20:07 | aktualizacja 2014-02-07, 15:02
Dzięki licytacji czekoladowego orła i hojności Słuchaczy udało się zgromadzić 146 tys. zł (stan na dzień 24 lipca).
Posłuchaj
Zakład Opiekuńczo-Leczniczy w Piszkowicach od wielu lat balansuje na granicy bankructwa. Tymczasem trafiają do niego ciężko chore dzieci, najczęściej porzucone przez rodziców. Obecnie przebywa w nim 48 dzieci, w wieku od kilku miesięcy do 18 lat.
- Pieniędzy stale brakuje. Nie ma na leki, odżywki, pampersy, które są wciąż potrzebne. Korzystają z nich prawie wszystkie dzieci, więc zużywamy ich ogromne ilości. Brakuje funduszy na jedzenie, na specjalistyczne odżywki do żywienia dojelitowego, na opał, na energię - wyliczała w rozmowie z Trójką Henryka Szczepanowska, pomagająca Zakładowi Leczniczo-Opiekuńczemu w Piszkowicach.
Jak się okazuję, dzieci z Piszkowic porzucone są też przez państwo. Z powodu luki w prawie nie finansuje ono ich pobytu w zakładzie. - Zakład Leczniczo-Opiekuńczy ma podpisany kontrakt z NFZ na leczenie bardzo chorych dzieci, ale nie jest rodziną zastępczą, więc nie może być finansowany w ramach ustawy o pieczy zastępczej. Otrzymuje tylko pieniądze na opiekę medyczną. Za pobyt, rehabilitację, wyżywienie nikt nie płaci [dzieci w większości zostały porzucone przez swoich rodziców - przyp. red]. Musimy te pieniądze wyżebrać - mówi Henryka Szczepanowska, założycielka komitetu Przyjaciele Piszkowic, Marcinowi Pośpiechowi. Zakład otrzymuje miesięcznie około 2 tys. zł. na dziecko od NFZ; domy dziecka otrzymują na mocy ustawy od 3,5 do 7 tys. zł na podopiecznego. Siostry prowadzące zakład podkreślają, że funkcjonuje on dzięki ofiarności dobrych ludzi.
Pomoc dla dzieci z Piszkowic: za opiekę nad sierotami nikt nie płaci
Trzeba to zmienić... na razie jednak potrzebna jest każda pomoc. Trójka znowu odwiedziła dzieci z Piszkowic, u których prawdziwe wakacje... Zapraszamy do wysłuchania materiałów Marcina Pośpiecha, zamieszczonych na górze artykułu.
gs, ei