Piszkowice: chore dzieci czekają na Twoją pomoc!

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Piszkowice: chore dzieci czekają na Twoją pomoc!
Wnętrze Zakładu Leczniczo-Opiekuńczego w PiszkowicachFoto: arch. pryw. Zakładu Leczniczo-Opiekuńczego w Piszkowicach

Dzięki licytacji czekoladowego orła i hojności Słuchaczy udało się zgromadzić 146 tys. zł (stan na dzień 24 lipca).

Posłuchaj

Lato w Piszkowicach - materiał Marcina Pośpiecha (Zapraszamy do Trójki - ranek)
+
Dodaj do playlisty
+

Zakład Opiekuńczo-Leczniczy w Piszkowicach od wielu lat balansuje na granicy bankructwa. Tymczasem trafiają do niego ciężko chore dzieci, najczęściej porzucone przez rodziców. Obecnie przebywa w nim 48 dzieci, w wieku od kilku miesięcy do 18 lat.

- Pieniędzy stale brakuje. Nie ma na leki, odżywki, pampersy, które są wciąż potrzebne. Korzystają z nich prawie wszystkie dzieci, więc zużywamy ich ogromne ilości. Brakuje funduszy na jedzenie, na specjalistyczne odżywki do żywienia dojelitowego, na opał, na energię - wyliczała w rozmowie z Trójką Henryka Szczepanowska, pomagająca Zakładowi Leczniczo-Opiekuńczemu w Piszkowicach.

O codziennych radościach i smutkach opowiadała m.in. dyrektor zakładu Eugenia Jakubowicz, (siostra Łucja).

Jak się okazuję, dzieci z Piszkowic porzucone są też przez państwo. Z powodu luki w prawie nie finansuje ono ich pobytu w zakładzie. - Zakład Leczniczo-Opiekuńczy ma podpisany kontrakt z NFZ na leczenie bardzo chorych dzieci, ale nie jest rodziną zastępczą, więc nie może być finansowany w ramach ustawy o pieczy zastępczej. Otrzymuje tylko pieniądze na opiekę medyczną. Za pobyt, rehabilitację, wyżywienie nikt nie płaci [dzieci w większości zostały porzucone przez swoich rodziców - przyp. red]. Musimy te pieniądze wyżebrać - mówi Henryka Szczepanowska, założycielka komitetu Przyjaciele Piszkowic, Marcinowi Pośpiechowi. Zakład otrzymuje miesięcznie około 2 tys. zł. na dziecko od NFZ; domy dziecka otrzymują na mocy ustawy od 3,5 do 7 tys. zł na podopiecznego. Siostry prowadzące zakład podkreślają, że funkcjonuje on dzięki ofiarności dobrych ludzi.

Pomoc dla dzieci z Piszkowic: za opiekę nad sierotami nikt nie płaci

Trzeba to zmienić... na razie jednak potrzebna jest każda pomoc. Trójka znowu odwiedziła dzieci z Piszkowic, u których prawdziwe wakacje... Zapraszamy do wysłuchania materiałów Marcina Pośpiecha, zamieszczonych na górze artykułu.

 

gs, ei

Polecane