Inspektor Sokołowski: organizatorzy marszu w Warszawie nie poradzili sobie

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Inspektor Sokołowski: organizatorzy marszu w Warszawie nie poradzili sobie
Uczestnicy Marszu Niepodległości pod pomnikiem Romana Dmowskiego w Warszawie, 11 bm. Stołeczny Ratusz zadecydował, że marsz organizowany przez środowiska narodowe, w związku z zakłócaniem porządku i narażeniem życia i zdrowia uczestników został rozwiązany. Foto: PAP/Leszek Szymański

72 osoby zostały zatrzymane w Warszawie po zajściach, do jakich doszło w poniedziałek, podczas organizowanego przez narodowców Marszu Niepodległości. – Rannych zostało 12 policjantów – mówił w Trójce rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Sokołowski.

Posłuchaj

Mariusz Sokołowski o zatrzymaniach po Marszu Niepodległości w Warszawie (Zapraszamy do Trójki - ranek)
+
Dodaj do playlisty
+

Policjanci nadal szukają osób, które podczas marszu dopuściły się aktów chuligaństwa. - Analizujemy monitoring i zdjęcia, poszukując kolejnych, którzy łamali prawo. Była to grupa kilkudziesięciu, może kilkuset osób, która pod auspicjami marszu zjawiła się, niestety, na zadymę – mówił inspektor Sokołowski.

Jak relacjonował funkcjonariusz, chuligani wybiegali z tłumu, później się w niego chowając, co utrudniało działania policji. - Widać to na części udostępnionych już filmów. Trudno mi zgodzić się z organizatorami marszu którzy mówią, że to nie byli uczestnicy marszu – powiedział rzecznik.

Starcia
Starcia uczestników Marszu Niepodległości i policji, w okolicy ulicy Skorupki w Warszawie. Marsz organizowany jest przez Stowarzyszenie "Marsz Niepodległości" we współpracy z Młodzieżą Wszechpolską i Obozem Narodowo-Radykalnym. (fot: PAP/ Paweł Supernak)

Organizatorzy marszu powołali wcześniej specjalną służbę porządkową, która miała m.in. reagować na zakładanie kominiarek i odpalanie ras. - Służby porządkowe organizatora starały się, ale nie poradziły sobie. Niestety ich działania nie były wystarczające To skutkowało m.in. delegalizacją marszu – tłumaczył gość Trójki.

Część uczestników marszu mówiła, że policja prowokowała manifestantów, a inni, że pozwoliła na zbyt wiele. – Zawsze dziwi mnie argument o prowokowaniu, bo policja będzie prowokowała tylko tego, kto ma coś na sumieniu. Dla mnie i dla każdego obywatela żyjącego zgodnie z prawem obecność policjanta to gwarancja spokoju – dodał Mariusz Sokołowski.

Polecane