Protesty w Bośni i Hercegowinie. "Ciśnienie narastało od lat"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Protesty w Bośni i Hercegowinie. "Ciśnienie narastało od lat"
Protesty w Bośni i Hercegowinie przybierają na sileFoto: PAP/EPA/STR

Na ulice miast Bośni i Hercegowiny wyszli ludzie niezadowoleni ze złych warunków życia, nadużyć władzy i poziomu bezrobocia. - Zbuntowali się przeciwko własnej klasie politycznej - mówi Marta Szpala z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Posłuchaj

Protesty w Bośni i Hercegowinie. "Ciśnienie narastało od lat" (Raport o stanie świata/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Antyrządowe demonstracje rozpoczęły się w środę w Tuzli, a następnie rozlały się na inne miasta - m.in. Mostar i Sarajewo. Podpalono kilka budynków rządowych, policja użyła gazu, strzelała do demonstrantów gumowymi nabojami. - Ciśnienie narastało tam od wielu lat. Bośnia i Hercegowina została zapomniana przez Unię Europejską oraz sąsiadów. W pewnym momencie uznano, że to niesterowne państwo - mówi Marta Szpala z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Więcej komentarzy do bieżącej sytuacji na świecie znajdziesz na podstronach audycji "Raport o stanie świata" oraz "Trzy strony świata".

BiH w obecnym kształcie istnieje od 1995 roku. - Podstawowy problem polega na zaspokojeniu żądań i zapewnieniu pokojowego współżycia wszystkich trzech narodów: Serbów, Bośniaków i Chorwatów. Utworzono bardzo skomplikowany system administracyjno-instytucjonalny, państwo podzielono na Federację Bośni i Hercegowiny, w której zamieszkują Bośniacy i Chorwaci, oraz Republikę Serbską - dodaje rozmówczyni Dariusza Rosiaka.

- Politycy zajmują się podżeganiem do pogłębiania podziałów między poszczególnymi narodami, bo to pozwala im utrzymać władzę. Od 1995 roku nie zmienili retoryki. Nie zajmują się ani reformami, ani inwestycjami, choć cały region idzie do przodu - mówi gość Trójki, przywołując przykład Chorwacji.

W "Raporcie o stanie świata" pytaliśmy również:

- Po co Rosja organizuje igrzyska i jak na nich wyjdzie?

- Czy bojkot Izraela staje się coraz większym zagrożeniem dla trwałości państwa żydowskiego. Dlaczego premier Netanyahu nie chce tego przyznać?

- Dlaczego Tybetańczycy nie rezygnują ze stosowanej od pięciu lat "broni" w walce z Chinami - samospaleń?

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

"Raport o stanie świata" na antenie Trójki w sobotę od godz. 14.05 do 15.00.

Polecane