Jak się skończy skandal wywiadowczy w Niemczech?
2015-05-09, 15:05 | aktualizacja 2015-05-09, 15:05
Niemiecka agencja wywiadowcza BND drastycznie ograniczyła współpracę ze swoją amerykańską odpowiedniczką - NSA. To skutek skandalu, który wybuchł w Niemczech.
Posłuchaj
Opozycja i media w Niemczech zarzucają niemieckiemu wywiadowi, że od lat pomagał amerykańskim służbom specjalnym w inwigilowaniu polityków m.in. we Francji, Austrii i Komisji Europejskiej, a także w szpiegowaniu międzynarodowych koncernów. W polu zainteresowania NSA miały znajdować się takie firmy jak EADS i Eurocopter. W tym celu BND wykorzystywał dawną amerykańską stację nasłuchową w Bad Aibling w Bawarii.
- Zapowiedzi o zerwaniu współpracy z amerykańskim wywiadem pojawiały się od kilku lat. W 2013 r okazało się, że CIA miało na podsłuchu prywatną komórkę Angeli Merkel. Amerykańska ambasada w Berlinie była jednym wielkim centrum podsłuchowym. Już wtedy współpraca miała zostać zerwana. Tymczasem okazało się, że jest jeszcze jakiś element tej układanki - mówił w Trójce dziennikarz, wieloletni korespondent z Niemiec Bartosz Wieliński.
System miał działać w ten sposób, że - upraszczając - Amerykanie pytali Niemców o jakiś numer telefonu, a oni podawali informacje nie sprawdzając, co to jest za numer i do czego można wykorzystać przekazane dane. Gość Trójki tłumaczył jak to się stało, że Niemcy stali się "pożytecznymi idiotami". Mówił też, jak poważne i dalekosiężne skutki może mieć afera.
***
Tytuł audycji: Raport o stanie świata
Prowadzi: Dariusz Rosiak
Goście: Bartosz Wieliński z "Gazety Wyborczej"
Data emisji: 9.05.2015
Godzina emisji: 14.05
ei/PAP/mp