Giną pszczoły, mogą zginąć ludzie
2011-03-26, 19:03 | aktualizacja 2011-03-26, 19:03
Co trzecia łyżka pokarmu, jaką spożywamy, jest to pokarm uzyskiwany dzięki pracy pszczół. Brak miodu nie jest największym problemem wynikającym z ich ginięcia.
Posłuchaj
- Nie ma w tej chwili odpowiedzi na pytanie dlaczego pszczoły giną. One giną co jakiś czas, ale fala ginięcia zawsze ustaje, natomiast obecna fala upadku rodzin pszczelich rozpoczęła się w 2006 roku i trwa do dziś - powiedziała dr wet. Grażyna Topolska z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW.
Ze szczególnym problemem borykają się Stany Zjednoczone - spośród 6 mln rodzin pszczelich pozostało tam jedynie 2,3 mln - i tam właśnie trwają intensywne
badania. - Stwierdzono, że mechanizm wywołujący ginięcie pszczół jest bardzo złożony, nie udaje się wciąż stwierdzić, który z czynników jest dominujący - wyjaśniła. Wśród nabardziej prawdopodobnych wymienia się wpływ pestycydów stosowanych w rolnictwie, transport pszczół na odległość tysięcy kilometrów, aby zapylały oraz choroby.
Dr Topolska podkreśliła, że brak miodu jest najmniej dotkliwym dla ludzi skutkiem ginięcia pszczół. - Ilość korzyści, jakie otrzymujemy z powodu pracy pszczół jest do stukrotnie wyższa, niż korzyści, jakie otrzymujemy z produktów pszczelich, które spożywamy - powiedziała. Główną z tych korzyści jest zapylanie, dzięki któremu rozmnażają się rośliny, a tym samym żywność dla ludzi i pasze dla bydła.
Chcąc uzmysłowić skalę zagrożenia dr Topolska przywołała słowa Alberta Einsteina, który powiedział: "...gdy zginie ostatnia pszczoła na kuli ziemskiej, ludzkości pozostaną tylko cztery lata życia."
Aby usłyszeć o pierwszych skutkach ginięcia pszczół oraz działaniach podejmowane, by je powstrzymać, wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj". Tam też można wysłuchać całej najnowszej audycji "Raport o stanie świata".
(asz)