Polki w niecodziennym rajdzie samochodowym

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Polki w niecodziennym rajdzie samochodowym
Foto: fot. yekaterina.pl

3000 kilometrów i kilka państw w dziesięć dni. W każdej ekipie kierowca i pliot - co istotne: same kobiety. Pierwszy Rajd Samochodowy Kobiet "Yekaterina" zawiódł je aż do Rosji.

Posłuchaj

Reportaż "Yekaterina" Grażyny Wielowieyskiej
+
Dodaj do playlisty
+

Rajd zorganizował podróżnik i fotograf, pionier wypraw samochodowych po rozległych terenach Syberii Romuald Koperski.

Iwona Borawska, dziennikarka z Gdyni, poznała Koperskiego przy okazji wywiadu, który przeprowadzała z podróżnikiem po jego powrocie z Syberii. – Romuald organizował rajdy dla mężczyzn i nie wiem, jak to się stało, być może z inspiracji żony Katarzyny, ale oboje postanowili zorganizować taką imprezę dla kobiet - wspomina. I choć sama nie prowadziła samochodu, przyjęła zaproszenie, by uczestniczyć w rajdzie jako pilot.

Inna z jego uczestniczek, dentystka Ewa Micińska, o rajdzie dla kobiet usłyszała w telewizji. - Od razu znalazłam informacje w internecie i wysłałam zgłoszenie - opowiada.

Wyruszyło dziesięć załóg z całego kraju z towarzyszeniem ekipy organizatorów i dwóch ekip technicznych. Rajd wiódł z Gdańska do Murmańska w Rosji.

Iwona nie tylko wzięła udział w rajdzie, ale też – jako dziennikarka – udokumentowała jego kolejne etapy.

- Drogie Panie! Ustawiamy nasz rajdowy kanał CB Radia na 22. Będziemy zjeżdżać z głównych dróg, a to po to, byście mogły zobaczyć świat, który jest poza zasięgiem wzroku turysty – objaśniał przed startem Koperski.

Trasa rajdu wiodła przez Litwę, Łotwę, europejską część Rosji, m.in. przez Sankt Petersburg, bezdroża Karelii, Wyspy Sołowieckie aż do Murmańska.

- Pierwszym znakiem, że zbliżamy się do innej rzeczywistości, był drogowskaz: w lewo Murmańsk, w prawo Leningrad. Im bliżej końca rajdu, tym bliżej rzeczywistości sprzed pierestrojki - opowiada Ewa.

Iwona dodaje, że często miała poczucie, że w rosyjskich wioskach czas się zatrzymał, a ludziom jest bardzo ciężko. - Odczułam to kilka razy w  różnych sklepach czy barach, widząc, jak kobiety liczą kopiejki - mówi.

Po wielu przygodach i przebytych konkurencjach, po doświadczeniu trudów drogi, ale także jej piękna - uczestniczki dotarły do mety w Murmańsku, gdzie już czekały na nie dyplomy. – Nagrody należą się wszystkim, którzy tu dotarli, bez względu na to, jakie zajęli miejsce - obwieścił Romuald Koperski.

Reportaż "Yekaterina" przygotowała Grażyna Wielowieyska.

Reportaży można słuchać na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku o 18.15.

'' (asz)

Polecane