Martusewicz o piosence dla "Stopy": po prostu musiała powstać

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Martusewicz o piosence dla "Stopy": po prostu musiała powstać
Karim Martusewicz Foto: PR/Wojciech Kusiński

W maju mijają trzy lata od śmierci perkusisty Piotra "Stopy" Żyżelewicza. Jego przyjaciele nagrali specjalny utwór, którym uczcili jego pamięć - "Stopa R.I.P.".

Posłuchaj

Karim Martusewicz o piosence poświęconej Piotrowi "Stopie" Żyżelewiczowi (Trójka/MO czyli Mało Obiektywnie)
+
Dodaj do playlisty
+

Jak opowiedział w audycji "MO czyli Mało Obiektywnie" kontrabasista i gitarzysta basowy Karim Martusewicz, pierwsza wersja tej piosenki powstała już dwa lata temu. Utwór został nawet wykonany podczas koncertu poświęconego Żyżelewiczowi, który odbył się w czerwcu 2012 roku w warszawskim klubie Stodoła. Mimo to był on wciąż niedokończony, niedoszlifowany.

- Czuliśmy, że musimy to nagrać. Przez kolejne dwa lata dokładaliśmy do tego utworu kolejne cegiełki. Wreszcie tupnąłem nogą. W trzecią rocznicę śmierci "Stopy" weszliśmy do studia, by piosenkę "Stopa R.I.P." zmiksować - powiedział gość radiowej Trójki.

"Wspominamy co roku"
- "Stopa" jest cały czas w myślach i sercach z nami. Za każdym razem, gdy ta data - 12 maja - się pojawia, to się zatrzymujemy, by go powspominać. Choć ja bez żadnej przesady mogę powiedzieć, że nie ma dnia, bym o nim nie myślał. Gdy jesteśmy w trasie, w busie, nie ma dnia byśmy jakichś jego ulubionych powiedzonek nie przytaczali. Mamy też stały kontakt z jego rodziną - podkreślił.
Piotr "Stopa" Żyżelewicz zmarł w nocy 12 maja. Miał 46 lat. Ze swoimi zespołami, a wśród nich były grupy tak legendarne, jak Izrael, Armia, 2Tm 2,3 i Voo Voo, decydował o kształcie polskiej sceny rockowej. Mimo efektownego i bezlitośnie precyzyjnego stylu gry na perkusji był artystą ukrytym w cieniu, często nierozpoznawanym z twarzy nawet przez wielbicieli zespołów, z którymi grał.
"Ten utwór powstał z potrzeby serca"
Gość Mariusza Owczarka opowiadał o jeszcze jednym, bardzo ważnym dla niego utworze. Na pierwszym miejscu w poczekalni Listy Przebojów Programu Trzeciego znalazła się piosenka "Tyle nadziei, tyle młodości", którą można usłyszeć w filmie "Powstanie Warszawskie", a do której słowa napisał Adam Nowak, a muzykę skomponował właśnie Karim Martusewicz.
- To utwór, który powstał z potrzeby serca. Pomysł pojawił się, kiedy film dopiero raczkował, nie było jeszcze nic wiadomo. Wszystko świetnie się skończyło. Dokończyłem dźwięki, Adam Nowak napisał przepiękny tekst. W wariackim tempie trzeba było ją nagrać, by była gotowa na 1 sierpnia, na konferencję dotyczącą "Powstania Warszawskiego". W sezonie letnim, gdy wszyscy grają, my zebraliśmy się w studiu i stworzyliśmy "Tyle nadziei, tyle młodości" - wspominał Martusewicz.

Gość Trójki zdradził także, że po występie na benefisie Piotra Kaczkowskiego wraz z Nowakiem i Jarkiem Trelińskim założył Acoustic Amigos. - Tak nam się fajnie grało, że założyliśmy trio - wytłumaczył. Dodał, że wspólnie zagrali już kilka koncertów, a obecnie pracują nad płytą. - Chcielibyśmy ją wydać jesienią - oznajmił.
Z Karimem Martusewiczem rozmawiał Mariusz Owczarek.
"Mało Obiektywnie"
na antenie Trójki w każdą sobotę od godz. 22.00 do północy.

(kk, ei)

Polecane