Od potęgi do ruiny. Czy był możliwy inny scenariusz?
2014-11-07, 03:11 | aktualizacja 2014-11-08, 10:11
We Włostowie, niedaleko Opatowa, pośrodku wsi stoi zrujnowany pałac. Przed wojną była to siedziba rodu Karskich. Wojna go prawie oszczędziła, ale do obecnego stanu doprowadzili go późniejsi lokatorzy i motywowana ideologicznie niechęć do byłych właścicieli.
Posłuchaj
Karscy poza pałacem we Włostowie mieli gorzelnię, młyny, cukrownię, stawy rybne, a nawet kolejkę wąskotorową pomiędzy wszystkimi folwarkami. Dziś po wielu z tych obiektów nie pozostał nawet ślad, a pałac jest w ruinie.
Majątek Karskich we Włostowie był jednym z najbardziej rozwiniętych technologicznie gospodarstw w przedwojennej Polsce. - Była tu linia telefoniczna i można było zadzwonić nie tylko do folwarków, ale nawet do stajni, by np. mieć na czas osiodłanego kuca - opowiada Juliusz Karski. Dziś nie ma już śladu po kolejce wąskotorowej czy stawach, a cukrownia i pałac są w ruinie.
- Ksiądz Siara mówi, że totalitaryzm relatywistyczny doprowadził do ruiny cukrownię, totalitaryzm komunistyczny zniszczył pałac Karskich, a wojenny kościół. To były trzy najważniejsze obiekty we Włostowie - opowiada autor książki "My z Pałacu" Andrzej Nowak-Arczewski. Czy był możliwy inny scenariusz? Posłuchaj całej audycji
Historia w portalu PolskieRadio.pl >>>
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadził: Jerzy Sosnowski
Goście: Andrzej Nowak-Arczewski oraz Juliusz Karski
Data emisji: 6.11.2014
Godzina emisji: 21.05
(sm, iwo)