Doktoranci na polskich uczelniach: czy mają szansę na karierę?

Posłuchaj

Czy polscy doktoranci mają szansę na światową karierę? (Europejski Klub Trójki)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Polska osiągnęła skokowo bardzo wysoki poziom skolaryzacji społeczeństwa – mamy niespotykany w dziejach procent ludzi z wyższym wykształceniem i studiujących – a jednocześnie nauczyciele akademiccy narzekają na szokujące braki w wiedzy ogólnej młodzieży, przychodzącej na uczelnie.
Równocześnie bardzo spadł prestiż polskiej nauki, uderzający jest również niski wskaźnik innowacyjności – nowe technologie raczej sprowadzamy z zagranicy, niż je tworzymy.

W tej sytuacji, w kolejnym odcinku z cyklu "Europejski Klub Trójki" przyjrzeliśmy się jednemu z aspektów, które prawdopodobnie mają na nią wpływ. Chodzi o to, jak w innych krajach naszego kontynentu wyglądają nakłady na naukę oraz wsparcie dla doktorantów.  

Czy w świecie wszechobecnej konkurencji ośrodki naukowe wymieniają między sobą skuteczne pomysły na sposoby kształcenia kadry? - Nauka siłą rzeczy jest otwarta, może za wyjątkiem obronności czy wojskowości. Naukowcy spotykają się i wymieniają metodami. Zresztą metodę można ujawnić, bo i tak kluczem do sukcesu są ludzie. Jeżeli uczelnia zatrudni znakomitych ludzi, to odniesie sukces. Uniwersytet od szkoły odróżnia natomiast łączenie dydaktyki z badaniami, bo w szkole nauczyciele tylko przekazują wiedzę, a na uczelni dodatkowo prowadzą badania – mówił dyrektor Narodowego Centrum Nauki, prof. Andrzej Jajszczyk.

Natomiast rektor Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Marcin Pałys podkreślał, że nie da się dobrze uczyć, jeśli nie uczestniczy się w pracach naukowych. - Dobry nauczyciel akademicki musi być na bieżąco z najnowszą wiedzą w swojej dziedzinie. Na pewno są ludzie, którzy mniej lubią uczyć. Dlatego to instytucja zatrudniająca musi tak dobrać kadrę, żeby zestaw zadań najlepiej odpowiadał potrzebom pracownika i uczelni – dodał prof. Pałys.

Dr Maciej Malicki z ruchu społecznego Obywatele Nauki uważa natomiast, że w Polsce za mało jest zajęć dydaktycznych, bo pracownicy naukowi maja ograniczone wsparcie, a dodatkowo nadzór nad dydaktyką jest mały. - Wystarczy spojrzeć na podręczniki akademickie, które w Polsce wyglądają jak skrypty pisane na szybko, pod konkretny przedmiot. Tymczasem na rynku amerykańskim czy brytyjskim nad podręcznikiem pracuje cały zespół wyspecjalizowanych w tym naukowców, a praca trwa całe lata – dodał Maciej Malicki.

Czy w Polsce do zrobienia kariery wystarczy być dobrym nauczycielem akademickim, czy doktorantom łatwo jest dostać stypendium i od czego to zależy, jak sprawa wygląda z perspektywy Unii Europejskiej? Między innymi o tym zaproszeni goście i słuchacze Trójki dyskutowali w audycji. Zapraszamy do wysłuchania nagrania.

Audycję przygotowali Sylwia Héjj i Jerzy Sosnowski.

gs, ei