Lubomski: w środowisku studenckim byliśmy "hardcore'owcami"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Lubomski: w środowisku studenckim byliśmy "hardcore'owcami"
Mariusz LubomskiFoto: Fot.: mat. promocyjne

Klasyk polskiej piosenki aktorskiej debiutował fonograficznie albumem "Śpiewomalowanie" dopiero w 1994 roku. Ale jego muzyczne korzenie i doświadczenia tkwią o wiele głębiej w latach 80. oraz duchu punkowej rewolty.

Posłuchaj

Mariusz Lubomski: w środowisku studenckim byliśmy "hardcore'owcami" (Historia pewnej płyty/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

- Pierwszą piosenkę z Rafałem Bryndalem napisaliśmy i wykonaliśmy w 1982 roku, w stanie wojennym - wspomina w Trójce Mariusz Lubomski. - Nie byłem pewien, czy potrafię śpiewać. Ale wyszedłem na scenę i jakoś to wszystko chwyciło... - dodaje.

Pierwszy stały zespół powstał w Poznaniu i złożony był ze studentów muzykologii. Z czasem jednak liryczna opcja "wielkopolska" przegrała z bardziej "punkową" opcją toruńską, reprezentowaną przez Lubomskiego i Bryndala. Grupa rozpadła się, a bohater reportażu z cyklu "Historia pewnej płyty" powrócił do rodzinnego miasta, by pracować - jako plastyk - w słynnym klubie Odnowa.

Tam też poznał grupę Republika i został jednym z jej "wyznawców". Nic dziwnego, że po odejściu z zespołu Grzegorza Ciechowskiego, pozostali członkowie zaprosili do współpracy właśnie Mariusza Lubomskiego. Sformowana w ten sposób grupa Opera weszła nawet do studia, ale wtedy okazało się, że coś nie gra... Wkrótce rolę wokalisty zespołu przejął Robert Gawliński (!), a Lubomski po raz kolejny musiał zaczynać od początku.

W tym samym czasie poznał jednego ze swych najważniejszych współpracowników, muzyka i świetnego tekściarza, Sławomira Wolskiego; pojawiły się też pierwsze sukcesy na festiwalach piosenki studenckiej i autorskiej. W 1989 opublikowany został największy przebój Lubomskiego "Spacerologia".

Pierwszy longplay ukazał się jednak dobrych 5 lat później, a artyście towarzyszył już młodszy, w pełni profesjonalny skład, złożony z młodych katowickich jazzmanów, który niewiele łączyło już z dawnym "punkowym" brzmieniem Lubomskiego.

Zachęcamy do wysłuchania całego reportażu Anny Gacek i Tomasza Żądy, w którym, poza jego bohaterem, wypowiadała się także dziennikarka muzyczna Małgorzata Szniak.

Polecane