Bryll znalazł myśl u Zaborskiego (wideo)

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Bryll znalazł myśl u Zaborskiego (wideo)
Ernest Bryll i Marcin ZaborskiFoto: Fot. W. Kusiński/PR

- Wszyscy jesteśmy chorzy psychicznie w tym świecie, tylko jedni na to, inni na to - stwierdził Ernest Bryll w "Biurze myśli znalezionych".






"Myślę, że pisanie poezji jest, nawet jeśli wzięte w bardzo duży cudzysłów, elementem choroby psychicznej” powiedział kiedyś Ernest Bryll w rozmowie z Izabelą Górnicką-Zdziech.

W Trójce dodał, że to bycie "wariatem" dotyczy także czytelników. – No słuchajcie, nagle facet zaczyna pisać, ja do tego rymuję, i są wariaci, którzy to przyjmują i bardzo ich to cieszy – stwierdził w "Biurze myśli znalezionych".

Wariactwo wynikające z wrażliwości na poezję jest jeszcze do zniesienia, ale dla pisarzy Ernest Bryll nie ma litości. - Naprawdę każdy piszący jest bezczelnym hamem, gdyby był normalnym facetem to by wszedł do biblioteki i czytał te piękne rzeczy, które już napisano, a on nie! on pisze swoje - 
Miał być spawaczem podwodnym, pracował w elektrowni portowej, prowadził tam teatr i w tym czasie debiutował poetycko. – Ja w życiu nie pisałem żadnych wierszy, chciałem być dziennikarzem, ale się nie dostałem i zacząłem pracę w tej elektrowni
- Nie wiem co to znaczy być poetą, bo ja nigdy nie chciałem. Całe życie chciałem gdzieś pracować, a nie być pisarzem, który czeka na natchnienie
ale poszedł na polonistykę.
Aby usłyszeć co z debiutem poetyckim Ernesta Brylla ma wspólnego zaczadzenie i 

Wariactwo wynikające z wrażliwości na poezję jest jeszcze do zniesienia, ale dla pisarzy Ernest Bryll nie ma litości. - Naprawdę każdy piszący jest bezczelnym chamem, gdyby był normalnym facetem, to by wszedł do biblioteki i czytał te piękne rzeczy, które już napisane, a on nie! on pisze swoje - wyjaśnił poeta.

Ernest Bryll miał być spawaczem podwodnym, pracował nawet w elektrowni portowej i właśnie w tym czasie debiutował poetycko. – Ja przedtem nie pisałem żadnych wierszy. Do dziś nie wiem co to znaczy być poetą, bo całe życie chciałem gdzieś pracować, a nie być pisarzem, który czeka na natchnienie - mówił z przekorą rozmawiając z Marcinem Zaborskim. 

Jak zatem doszło do tego, że pisze i co wspólnego z jego debiutem miało zaczadzenie? Aby usłyszeć rozwiązanie tej i wielu innych zagadek z życia Ernesta Brylla, wystarczy kliknąć ikonę kamery w boksie "Video".

My zdradzimy tylko, że nasz gość - poeta, pisarz, autor tekstów piosenek, dziennikarz, tłumacz i krytyk filmowy, dyplomata - w czasie rozmowy sięgnął do wspomnień z Irlandii, gdzie na początku lat dziewięćdziesiątych zakładał polską ambasadę, a także ... zaśpiewał dla Słuchaczy.

Dla poety  z kolei zaśpiewała Dorota Osińska, której akompaniował Włodzimierz Korcz.

Specjalnie dla "Biura myśli znalezionych" o Erneście Bryllu kilka słów powiedzieli: Ewa Błaszczyk, ks. prof. Jan Sochoń i dziennikarka Izabela Górnicka-Zdziech.

 

Zapis wideo całego spotkania znajduje się w pięciu częściach w boksie "Video".

Zapraszamy także do obejrzenia galerii zdjęć.

* Przytoczony na początku cytat pochodzi z książki "O trzeciej nad ranem. Z Ernestem Bryllem o rodzinie, życiu, poezji i spotkaniach o trzeciej nad ranem rozmawia Izabela Górnicka-Zdziech."

 

 

 

Z przyjemnością podkreślamy, że Ernest Bryll jest także radiowym Kulturystą

Polecane