Talenty Trójki. Paulina Gałązka: nie mogłam uwierzyć, że pracuję w Warszawie

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Talenty Trójki. Paulina Gałązka: nie mogłam uwierzyć, że pracuję w Warszawie
Julia Kijowska jako Blanche i Paulina Gałązka jako Stella podczas próby spektaklu "Tramwaj zwany pożądaniem" Tennessee Williamsa w reżyserii Bogusława Lindy, w Teatrze Ateneum w WarszawieFoto: PAP/Tomasz Gzell

- Rolę Stelli w "Tramwaju zwanym pożądaniem" zawdzięczam dyrektorowi Teatru Ateneum Andrzejowi Domalikowi, który po obejrzeniu "Shoping and fucking" zaproponował mi pracę - mówi aktorka Paulina Gałązka, artystka nominowana do nagrody Talentów Trójki w kategorii "Teatr".

Posłuchaj

Talenty Trójki. Paulina Gałązka: nie mogłam uwierzyć, że pracuję w Warszawie (MBK/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Paulina Gałązka w 2013 roku ukończyła Wydział Aktorski PWSFTviT w Łodzi. Od sezonu 2013/2014 dołączyła do zespołu Teatru Ateneum. Jej spektaklem dyplomowym było przedstawienie "Shoping and fucking". - Uczelnia zgodziła się, żebyśmy zrobili "Shoping and fucking" dlatego, że jej władze są pod wielkim urokiem reżysera Grzegorza Wiśniewskiego. Pani dziekan bardzo entuzjastycznie zareagowała na jego propozycję. Praca była trudna, bo tekst jest bardzo trudny - zdradza aktorka.

Laureaci Talentów Trójki o twórczości i tym, co ważne w sztuce >>>
- Przyznam, że z moją postacią miałam duży problem. "Biłam się" z nią przez kilka miesięcy, nie mogłam się w niej poczuć dobrze. Ciężko mi ją było zrozumieć, dopóki nie pojechałam do Oslo i tam przy dworcu centralnym zobaczyłam ludzi uzależnionych od heroiny. Zobaczyłam, jakimi oni są karykaturami ludzi. Tragiczno-komiczni, powykrzywiani, śmieszno-smutni. Mam wrażenie, że taka właśnie powinna być moja postać - zdradza artystka.

Ta rola była jej przepustką do Teatru Ateneum. - Rolę Stelli w "Tramwaju zwanym pożądaniem" zawdzięczam dyrektorowi Teatru Andrzejowi Domalikowi, który po obejrzeniu "Shoping and fucking" zaproponował mi pracę. Nie mogłam w to uwierzyć, że ja, z Łodzi, dostaję pracę w teatrze w Warszawie! Jak to możliwe?! Pan Andrzej we mnie uwierzył. Pomógł mi dołączyć do zespołu. Trafił mi się spektakl w doborowej obsadzie - mówi.

(mp/mk)

Polecane