Ceny za prąd w gospodarstwach domowych mają zostać na poziomie z bieżącego roku w przypadku zużycia do poziomu 2 tys. kWh. Wyższy limit, 2600 kWh, wyznaczono dla osób z niepełnosprawnościami. W przypadku rodzin z Kartą Dużej Rodziny i rolników limit zużycia prądu wyniesie do 3 tys. kWh.
Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda zaznaczył, że nawet 70 proc. odbiorców może nie przekroczyć określonego poziomu zużycia. - Wszyscy do tego poziomu otrzymają gwarancję ceny. Natomiast dopiero ponad to będziemy płacili cenę rynkową, jaka wyniknie nam z nowej taryfikacji. Dopiero w grudniu dowiemy się, jaka to będzie cena. Z pewnością wyższa - mówi minister. - Wszyscy na tym skorzystamy. Będą też tacy, około 70 proc., którzy w ogóle nie dopłacą więcej, bo zmieszczą się w tym progu - dodaje Waldemar Buda.
Czytaj również:
Agnieszka Łakoma, ekspert w zakresie energetyki z portalu wGospodarce.pl, podziela opinię ministra Budy na temat zaproponowanych limitów. - Liczę na to, że to zamrożenie rzeczywiście pomoże tym wszystkim, którzy należą do tak zwanych przeciętnych odbiorców energii elektrycznej. Te 2 tys., które zaproponował rząd, to jest średnia ilość zużywanej energii elektrycznej - mówi ekspertka i dodaje, że kwestie techniczne wezmą na siebie spółki energetyczne. - Myślę, że technicznie to spółki energetyczne spokojnie sobie poradzą z tym problemem. Natomiast warto uspokoić wszystkich odbiorców. Można dla siebie samego sprawdzić, ile zużywa się energii elektrycznej co roku. Wystarczy zebrać rachunki, trochę sobie dodać, poświęcić temu chwilę czasu. Jest też możliwość bonifikaty dla tych osób, które zużyją mniej energii, co jest szczególnie ważne w tym momencie, kiedy wszyscy się obawiają o ciągłość dostaw energii elektrycznej - zaznacza Agnieszka Łakoma.
Walka z podwyżkami
Wsparcie otrzymają również przedsiębiorcy i firmy energochłonne. Ma to im umożliwić funkcjonowanie w sytuacji, gdy ceny za energię mogą drastycznie wzrosnąć. Zarówno zagraniczne, jak i państwowe spółki energetyczne chcą w przyszłym roku podnieść swoje ceny nawet dziesięciokrotnie.
Pomysł kilkusetprocentowych podwyżek skrytykował premier Mateusz Morawiecki. - Poleciłem Ministerstwu Aktywów Państwowych i Ministerstwu Klimatu wypracowanie odpowiednich rozwiązań prawnych jak najszybciej. Bo dziś mamy taką sytuację, że cenę z dostawą na przyszły rok sprzedaje się na towarowej giełdzie energii licząc od ceny węgla w Holandii, a nie od ceny węgla, którą kupują zakłady energetyczne z polskich kopalń - mówił premier RP.
03:32 _PR1_AAC 2022_09_28-07-44-40.mp3 Zamrożenie cen prądu. Jak będzie wyglądać nowa taryfikacja? (Sygnały dnia/Jedynka)
***
qch
