Co roku na katowickim, multimedialnym festiwalu Ars Independent przecinają się najróżniejsze wątki. Jednym z wyraźniejszych motywów tym razem będzie płodna relacja dźwięku, obrazu i ruchu: od fabryki traktorów Ursus, przez gaming lat 90., po współczesne ambienty i wizuale.
Ars Independent 2019 odbędzie się od 24 do 29 września. Tegoroczna edycja to 6 festiwalowych dni i blisko 40 wydarzeń zebranych pod hasłem Unsubscribe. W maju poznaliśmy pierwsze ogłoszenia programowe. Nadszedł czas na kolejne!
W Katowicach - Mieście Muzyki UNESCO - nieodzownie dźwięk wychodzi na pierwszy plan. Muzyczna linia programowa zawsze wyraźna jest też na festiwalu - po arsowemu, czyli w transmedialnym wydaniu.
Soundscape: Mirror to podróż na „drugą stronę lustra” do „świata wykreowanego przez ludzki umysł i układy scalone” (cytując Matyldę Baderę, festiwalową programerkę). Produkowany od 7 lat set A/V tandemu Ostrowski / Roszczybiuk zamknie tegoroczną edycję festiwalu w pięknych wnętrzach katowickiego Pałacu Młodzieży.
Przegląd Sound & Vision to wybór trzech filmów o poszukiwaniach na pograniczu obrazu i dźwięku:
„Symfonia fabryki Ursus” Jaśminy Wójcik to filmowy performans o ludziach pracy i nostalgii za rzeczywistością minioną, z muzyką Dominika Strycharskiego i choreografią tragicznie zmarłego w tym roku Rafała Urbackiego.
Włoskie „Piękne rzeczy” Giorgio Ferrero to cztery historie rozgrywające się w czterech lokacjach i opowiadające o czwórce bohaterów: rzemieślników, którzy w skupieniu i z należną czcią tworzą przedmioty codziennego użytku.
„Jej dom w mocy snu” Scotta Barley’a to eksperymentalny mariaż filmu przyrodniczego i muzycznego. W tej medytacji nad żywiołami - ziemią, powietrzem, wodą i ogniem - doświadczamy rzeczy pięknych i strasznych, które wydarzają się poza zasięgiem wzroku człowieka.
Wychodząc od memicznego „a gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady?” i muzycznego klucza programowego zestaw A gdyby tak… przybliży wybór animowanych teledysków. Teledysków, które choć na chwilę spróbują przywołać u widzek i widzów tę tęsknotę za zmianą, którą niosą za sobą śmieszno-gorzkie Bieszczady z internetu.
To nie jedyne animowane propozycje na Ars Independent: „Ruben Brandt, kolekcjoner” Milorada Krstića to stylowa, pełnometrażowa animacja o psychoterapeucie, który wespół z czwórką swoich pacjentów planuje skok na 13 sławnych dzieł sztuki.
Wracając do muzycznych tropów - tym razem w miksie z grami - Super Retro Video Games Party zaprosi nas do potupania nóżką i spacją w festiwalowym klubie Drzwi Zwane Koniem.
Znamy też już pierwsze studia, które zawitają do Katowic na Nocną Giełdę Gier Wideo, czyli targi i showcase polskich gier indie na Ars Independent:
„METRO VR” to shooter w klimatach FPS-ów z lat 90., rozgrywany jednak w wirtualnej rzeczywistości; znowu „Zniw Adventure” - point’n’clickowa przygodówka z ręcznie rysowaną grafiką 2D. W „Shattered Plane”, mobilnej strategii turowej, wcielamy się w jedno z rywalizujących ze sobą bóstw słowiańskiego panteonu, a w „Fantastic Fetus” (jawnie czerpiącego inspiracje z Tamagotchi oraz Czarnego Protestu) opiekujemy się ciężarną kobietą, próbując stworzyć płód z supermocami. Jak co roku swoje podwoje otworzy dla nas też Muzeum Historii Komputerów i Informatyki.
Dodajmy, że jeszcze do 23 lipca można zgłosić swój udział na Nocnej Giełdzie jako wystawca.
Podobnie też jak w ubiegłym roku konkursowa wystawa Czarny Koń Gier Wideo, poświęcona najnowszym grom walczącym o tytuł i statuetkę Czarnego Konia, doczeka się oprowadzania kuratorskiego.
Konkursowe nominacje - do tego i pozostałych konkursów - wraz z pełnym programem i kalendarium festiwalu, poznamy 26 sierpnia.
mat. pras.
