American Live Story, czyli Kasia Lins na zagubionej autostradzie

Ostatnia aktualizacja: 08.08.2019 12:30
Jedna, trwająca miesiąc podróż, trzy piosenki, kilka wyjątkowych miejsc. Kasia Lins zaprasza w muzyczną podróż po San Francisco, Sequoia National Park, Yosemite, Los Angeles i pustyniach Kalifornii.
Kasia Lins na planie wideoklipu American Live Story.
Kasia Lins na planie wideoklipu "American Live Story". Foto: Karol Łakomiec/mat. prasowe

"American Live Story" to więcej niż typowy teledysk i więcej niż typowa livesesja. To sposób na wyrażenie muzyki w określonym miejscu i czasie, wejście w niepowtarzalną atmosferę, którą tworzą muzyka w połączeniu z konkretnym miejscem.

- Naszym głównym celem było uchwycenie idealnego momentu - wizualnie i muzycznie. Spędzaliśmy kilka dni w każdym miejscu, aby poczuć jego nastrój, nie spieszyć się, tylko skupić się na atmosferze tam panującej i oddać ją w obrazku. Wykonaliśmy tylko po kilka ujęć w każdym miejscu. Pierwsze, które nas satysfakcjonowało pod względem technicznym, wchodziło do filmu. Nie chcieliśmy, żeby to było "przeprodukowane" - opowiadają Kasia Lins i Karol Łakomiec. W filmie usłyszymy trzy utwory ich autorstwa "These Days", "Save Me Boy" oraz "Hollow Words".

Wokalistka, autorka tekstów i muzyki od marca współprowadzi w Czwórce audycję "Dziewczyny grają". Program nadawany jest w każdy czwartek po godz. 19.00 >>>

mat. promocyjne/kul

Zobacz więcej na temat: Czwórka Alternatywa