Trudny rodowód TikToka. Czy USA zablokuje aplikację?

Ostatnia aktualizacja: 06.08.2020 08:22
Za oceanem trwa potężna dyskusja nad zablokowaniem jednej z najważniejszych chińskich aplikacji internetowych ostatnich miesięcy, czyli TikToka. Program jest kolejnym elementem sporu na linii USA-Chiny. 
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjneFoto: pixabay.com

internet komputer hejt hacker hacking free shut 1200.jpg
Jak chronić dane w sieci? "Przestępcy wiedzą o tobie wszystko"

Administracja prezydenta USA, Donalda Trumpa informuje, że decyzję dotyczące ewentualnego bana na TikToka zostaną podjęte w najbliższym czasie. 

Zdaniem Kuby Wątora z tech.wp.pl przede wszystkim taka sytuacja spowodowana jest samym Donaldem Trumpem i jego pomysłami na rządzenie światem. - Jest też teoria, która mówi, że ban spowodowany jest małostkowością Donalda Trumpa, któremu kiedyś TikTokerzy zrobili żart - masowo rejestrowali się na wiec czy spotkanie z Trumpem, po czym nie przyszli. Sala była pusta i to było ośmieszenie prezydenta Stanów - wyjaśnia ekspert. - Wiadomo, że prezydent USA z Chinami ma nie po drodze i teraz wpadł mu pod rękę TikTok, aplikacja o chińskim rodowodzie - dodaje. 

Głównym minusem TikToka jest jego rodowód, czyli fakt, że ByteDance właściciel TikToka to firma chińska Kuba Wątor

Dziś administracja prezydenta USA mówi o zbanowaniu TikToka, ale daje też inne rozwiązanie, które może uratować aplikację na terenie USA: daje 45 dni firmie Microsoft na wykupienie TikToka.

Blokada a siła użytkowników

- Ja nie wierzę w zbanowanie TikToka. W USA jest za dużo młodych Amerykanów, którzy zgarniają ogromne pieniądze na tej aplikacji - mówi rozmówca Mateusza Kulika. - Dziś amerykańscy użytkownicy "ciągną" TikToka, to tam powstaje najwięcej pomysłów na nowe challenge, nowe trendy, a to przecież sól aplikacji - dodaje. - Jeśli by doszło do blokady TikToka, to ci młodzi ludzie zrobiliby Trumpowi dużo większe szkody niż to ośmieszenie na wiecu wyborczym. Wydaje mi się, że presja społeczna będzie bardzo duża, a bardziej realnym scenariuszem będzie przejęcie aplikacji w USA przez Microsoft. 

Oczywiście istnieje też scenariusz, że Microsoft nie kupi chińskiej aplikacji. - Wydaje mi się, że aplikacja zostanie uratowana. Ona ma 800 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie, czyli 20 procent wszystkich osób, które siedzą na świecie w social mediach - wyjaśnia ekspert. - Nie tylko amerykańska młodzież tam siedzi, tam jest cały świat i TikTok by sobie dał radę. Pamiętajmy, że aplikację zablokowaną w Androidzie czy iOSie można wgrać innymi drogami.   

Chiny, USA i reszta świata

Pojawiają się głosy, że o zbanowaniu TikToka mówią też inne kraje, jak Wielka Brytania czy Polska. Mówi się o bezpieczeństwie, ale to kontekst polityczny jest tu dużo bardziej istotny. 

TikToka i 50 innych chińskich aplikacji zablokowały już Indie, na początku lipca. Tamtejszy rząd tłumaczy to względami prywatności i bezpieczeństwa, ale prawdziwym powodem są konflikty na granicy Indii z Chinami. 

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzi: Kamil Jasieński

Materiał: Mateusz Kulik

Data emisji: 06.08.2020

Godzina emisji: 7.17

pj

Czytaj także

Edukacja w walce z patostreamem

Ostatnia aktualizacja: 10.07.2019 13:15
Internetowe transmisje na żywo pełne przemocy i wulgaryzmów – zostały uznane za zagrożenie dla poruszających się w sieci nastolatków.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Runet. Rosjanie tworzą własny internet

Ostatnia aktualizacja: 08.01.2020 12:12
Prace nad projektem trwają już kilka miesięcy, a w grudniu 2019 roku ruszyły oficjalne testy runetu. W tej sieci mają się znaleźć rosyjskie odpowiedniki największych aplikacji, m.in. Google'a, Facebooka, Instagrama czy aplikacje newsowe.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Giganci internetowi rosną w siłę. Kto wysuwa się na prowadzenie?

Ostatnia aktualizacja: 28.05.2020 10:49
Uziemieni w domach chętniej i częściej sięgamy po to, co serwuje nam sieć. Platformy VOD, serwisy społecznościowe, YouTube, TikTok, Instagram - tam spędzamy dużo czasu. 
rozwiń zwiń