"Królowie bajek" - opowieść o legendarnym Studiu Filmów Rysunkowych

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2020 12:00
Reksio, Bolek i Lolek to niekwestionowani, pierwszoplanowi bohaterowie Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Uśmiechnięte buzie chłopców i pomysłowość psiaka niejednokrotnie przysłaniały problemy swoich twórców. 
Bolek i Lolek w Bielsku-Białej zdj. ilustracyjne
Bolek i Lolek w Bielsku-Białej/ zdj. ilustracyjne Foto: Shutterstock/ EwelinaBanaszak

trenerzy czwórka 1200.jpg
Postaw na rozwój! Ruszyły webinary Czwórki

Bajki animowane to dziś znak każdego dzieciństwa, również tych, którzy wychowali się w niełatwych czasach PRL-u. Dla nich polskie produkcje tworzyli animatorzy z Bielska-Białej. 

- Te bajki są ponadczasowe - mówi Zofia Jaroszuk z firmy Animoon. - Polega ona przede wszystkim na podejściu do humoru, do ruchu, są kwintesencją animacji. Bajki z lat 80. od tych dzisiejszych przede wszystkim różnią się tempem. Dziś mamy do czynienia z bardzo dużą ilością bodźców, dawniej ilość elementów w kadrze była ograniczona - dodaje. - Seriale, które powstawały w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych, osiemdziesiątych w Polsce były, przede wszystkim, wykonywane ręcznie. Teraz animacja polega przede wszystkim na pracy przy wykorzystaniu programów komputerowe. 


Posłuchaj
17:29 czwórka faktofonia 11.10.2020.mp3 Leszek Talko opowiada o historii Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej (Faktofonia/Czwórka)

 

shutterstock prl kontrola drogowa milicja 1200.jpg
Ucieczka na Zachód. Jak Polacy przekraczali żelazną kurtynę?

Przedwojenny początek

Z biegiem lat zmienia się też tematyka bajek, jednak klasyczne animacje, jak właśnie "Reksio" czy "Bolek i Lolek" są wciąż chętnie oglądane. Ich genezy szukać powinniśmy w 1938 roku, kiedy w 1938 roku na ekrany polskich kin trafiła animacja Walta Disneya "Królewna Śnieżka i 7 krasnoludków". - Te początki trudno sobie wyobrazić - mówi Leszek Talko, autor książki "Królowie bajek". - Kiedy mówimy o założeniu studia w Bielsku-Białej powinniśmy mówić o Zdzisławie Lachurze. On, gdy oglądał "Królewnę Śnieżkę" miał 18 lat. Kiedy zakładał Studio Filmów Rysunkowych, bo tak się wtedy nazywało, był rok 1947.  Lachur oczywiście musiał lawirować i zdobywać poparcie partii. Dziś powiedzielibyśmy, że był takim genialnym piarowcem. Załatwił wszystkie zgodny na założenie studia. Wtedy też powstał pierwszy film, który przez wiele lat był zaginiony - dodaje. 

Po wojnie wszystko leżało w gruzach, nikt nie miał też pojęcia jak się robi filmy rysunkowe. Lachur też nie. Uznali, że najpierw założą studio, a potem wymyślą jak robić filmy Leszek Talko

Wspomniany przez Leszka Talko film to obraz propagandowy, który trwa kilkanaście sekund. Obraz związany był  z referendum, na które odpowiedź wg. partii miała brzmieć "3 × tak".

Twórcy Studia razem przecierali szlaki animacji. Początkowo tworzyli jedną rodzinę, razem mieszkali, jedli, kombinowali skąd wziąć pieniądze. Co ciekawe, wielu z nich było kiedyś żołnierzami Wehrmachtu. Studio powstawało na Śląsku, a podczas II wojny światowej Ślązaków przymusowo wcielano do niemieckiej armii. 

Z czasem kilka osób z towarzystwa zaczęło się wybijać, jedną z nich był młody reżyser Nehrebecki (dziś znany jako twórca "Bolka i Lolka"), był on też posiadaczem amerykańskiej książki, napisanej po angielsku, która opowiadała jak tworzyć animacje. - Nikt takiej książki nie miał w Polsce. Twórcy Studia nie znali angielskiego, ale mieli słownik i tak, ze słownikiem patrząc na obrazki zaczęli składać te filmy - opowiada Leszek Talko. 

Bolek i Lolek i Reksio

Gdy stworzono animację "Bolek i Lolek" okazała się ona sukcesem. Wydawało się, że będzie ona wieczną żyłą złota. Zaraz po "Bolku i Lolku" pojawił się "Reksio". I od tamtej pory w studiu zapanował ostry podział, rywalizacja między twórcami tych bajek. Ta trójka była gwiazdami Studia w Bielsku-Białej.

W ostatnim odcinku twórca Reksia chciał go uśmiercić Leszek Talko

Reksio jednak ledwo uniknął śmierci na ekranie, co wiązało się z niespełnionymi ambicjami jego twórcy. Mimo ogromnych nadziei twórcy Reksia, nigdy nie doczekał się filmu pełnometrażowego, w przeciwieństwie do Bolka i Lolka. - Reksio miał w ostatnim odcinku po prostu popełnić samobójstwo (ucinając sobie głowę lub wieszając się) - opowiada Leszek Talko. Kierownictwo studia filmów rysunkowych tak się przeraziło, kiedy zobaczyło scenariusz Lechosław Marszałka, że zleciło kilku innym osobom po prostu pilnowanie go. Ten scenariusz był takim krzykiem rozpaczy twórcy, Lechosława Marszałka, który był genialnym rysownikiem genialnym reżyserem, perfekcjonistą w każdym calu, niestety również straszliwie trudnym człowiekiem do życia, do współpracy, skonfliktowanym z większością załogi - dodaje. 

Posłuchaj także:

Upadek

Niełatwe były ostatnie lata działalności Studia Filmów Rysunkowych. Zlecenie od wytwórni Hanna-Barbera miało być pewną deską ratunku. Leszek Talko wspomina, że twórcy studia liczyli na naukę nowych technik, zarobek. Niestety przez tę współpracę część animatorów odeszła do niemieckiego partnera. Zbliżała się też połowa lat 80., więc za chwilę na rynku mieli pojawić się giganci animacji komputerowej, a i wolny rynek nie sprzyjał drogiej rodzimej produkcji. - Telewizja zaczęła po prostu kupować serie znacznie tańszych filmów dalekowschodnich czy amerykańskich - wyjaśnia Leszek Talko. - Po tym czasie właściwie wytwórnia już nie podniosła. Działała jeszcze długie lata. Jeszcze całkiem niedawno zrobiła jakiś film, ale po tym czasie właściwie nie wróciła już nigdy do dawnej świetności - dodaje.  

Studio w Bielsku-Białej przekształciło się z państwową instytucję kultury. Za 2 lata ruszy tam Interaktywne Centrum Bajki i Animacji, czyli nowoczesne muzeum z parkiem rozrywki.

 

***

Tytuł audycji: "Faktofonia"

Prowadzi: Agata Nowotnik

Gość: Leszek Talko (pisarz, autor książki "Królowie bajek")

Data emisji: 11.10.2020

Godzina emisji: 16.08

pj


Czytaj także

Muzyczne podróże i kuchnia rzymska - tak warto zacząć weekend

Ostatnia aktualizacja: 25.09.2020 13:45
Udamy się w dźwiękową podróż w nieznane, by posłuchać world music ze wszystkich regionów świata. Będzie także powtórka z UTDF 2020. Sprawdzimy też, czym je się cacio e pepe, czyli ser i pieprz - danie rodem z Rzymu. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Święto planszówek. Celebruj zabawę "bez prądu"

Ostatnia aktualizacja: 08.10.2020 16:20
W sobotę, 10 października po raz pierwszy w Polsce będziemy obchodzić Dzień Gier Planszowych. To akcja, która popularyzuje granie w gry bez prądu i wspólną zabawę z rodziną i przyjaciółmi. Jesteś fanem "Chińczyka", "Monopoly" i "Pędzących żółwi"? Ta propozycja może być dla Ciebie.
rozwiń zwiń