Rok z maseczkami, ale bez grypy. Czy to koniec infekcji?

Ostatnia aktualizacja: 14.05.2021 16:00
Wielu lekarzy rodzinnych jest zgodnych: ostatnie miesiące to mniejsza liczba pacjentów zgłaszających objawy grypy i przeziębienia. Zapewne niemały w tym udział ograniczonej dostępności do opieki zdrowotnej, ale zdaniem medyków największy wpływa na to miały: noszenie maseczek i dezynfekcja.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Oleksii Didok/shutterstock

Zobacz
shutterstock szczepienie szczepionka koronawirus laboratorium covid-19 F 1200.jpg
Innowacyjna technologia. Polacy stworzyli test, który wykrywa jednocześnie grypę i koronawirusa

- W momencie ogłoszenia pierwszego lockdownu zauważyliśmy duży spadek zachorowań na grypę - przyznaje pediatra i członkini Wielkopolskiej Izby Lekarskiej Elżbieta Marcinkowska. A Piotr Kalkowski ze Szpitala Przemienienia Pańskiego w Poznaniu dodaje, że ze statystyk udostępnionych przez rząd Stanów Zjednoczonych wynika, że śmiertelność dzieci z powodu chorób związanych z grypą praktycznie spadła do zera. - To obiektywny dowód na to, co dzieje się teraz z epidemią grypy - podkreśla.

Posłuchaj
05:23 CZWÓRKA Stacja Nauka - grypa 14.05.2021.mp3 Co z grypą po koronawirusie? To kwestia naszej odpowiedzialności (Stacja Nauka/Czwórka)

Żeby wygrać z grypą, wzorem innych wysokorozwiniętych państw, powinniśmy mieć zaszczepione 70 - 80 proc. społeczeństwa Elżbieta Marcinkowska 

Lepszymi statystykami możemy pochwalić się także w Polsce. Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, że w 2020 roku odnotowano spadek liczby podejrzeń zachorowań na grypę jak i samych zachorowań o ponad 20 proc. - Nie ma co do tego wątpliwości, że przyczyniły się do tego maseczki - przekonuje Elżbieta Marcinkowska. - Bo nawet banalna infekcja górnych dróg oddechowych, jeżeli trafi na osobę, która ma zaburzenia odporności, może być bardzo niebezpieczna. Pomogły też płyny do dezynfekcji oraz większa niż w poprzednich sezonach wyszczepialność, która wyniosła 5,2 proc. 

Posłuchaj także:

Grypa, jako wirus przenoszony drogą kropelkową i wektorową, ma dziś trudniejsze zadanie w zakażaniu ludzi. Bo zaczęliśmy często i dokładnie myć ręce, a w miejscach publicznych nosimy maseczki Piotr Kalkowski

Zmieniło się także podejście pracodawców i w momencie, kiedy mają do czynienia z "podziębionym" pracownikiem, nie podważają jego samopoczucia, tylko odsyłają na zwolnienie. - W obliczu większego zagrożenia zaczęliśmy rozumieć, że bezpieczeństwo jest najważniejsze - mówi Piotr Kalkowski. - Mam nadzieję, że zostaniemy też oswojeni z wizją przyjmowania corocznych szczepionek. Po to, by zdać o własne zdrowie, ale też chronić tych, którzy najbardziej tego potrzebują - podsumowuje gość Czwórki. 

***

Tytuł audycji: Stacja Nauka

Prowadzi: Maciej Wójcik

Materiał przygotował: Szymon Majchrzak

Data emisji: 14.05.2021

Godzina emisji: 12.25

kul