Ladaco z krążkiem "Drugie primo". "W muzyce jestem wierny sobie"

Ostatnia aktualizacja: 28.06.2022 15:16
Ladaco, czyli Rafał Benedek, wydał właśnie nowy krążek pt. "Drugie primo". Muzycznie płyta jest fuzją przeróżnych gatunków, a w warstwie tekstowej pełna jest przemyśleń i ironii. - Jest tu dużo emocji - podkreślił artysta w rozmowie z Czwórką.
Ladaco to sceniczne alter ego Rafała Benedeka
Ladaco to sceniczne alter ego Rafała BenedekaFoto: mat. prasowe/Agora Music

Debiutancka płyta artysty - "Pierwsze Primo" - została zaliczona do najciekawszych wydawnictw 2019 roku. Teraz czas na "Drugie Primo". Nowy krążek od Ladaco ukazał się na początku czerwca. Jak przyznał artysta w rozmowie z Czwórką, numery, które usłyszymy na płycie, "podszyte są melancholią". - To ważny, choć niejedyny aspekt mojej osobowości. Jednak różnych emocji na tej płycie jest bardzo dużo, przeplatają się one z klimatami imprezowymi - podkreślił artysta. Jak dodał, usłyszymy także nutkę niepokoju. - Nie jestem ponurakiem i smutasem, ale to gdzieś pobrzmiewa w mojej muzyce. Beat elektroniczny zawsze był dla mnie nieco odhumanizowany, zimny i to słychać m.in. w numerze "Bujny krzak" - mówił Ladaco. 

"Wszystko jest odwołane" to także utwór, który znajdziemy na płycie "Drugie primo", ma marszowy, epicki rytm. - Jest też faktycznie nieco ponury. Tekst do niego powstał już dość dawno, jeszcze przed pandemią, po prostu musiałem się z nim oswoić - wspominał Ladaco. - Dziś widzę, że rzeczywistość zweryfikowała tę opowieść, wciąż jednak odczuwalny jest tam nastrój niepokoju. Ten numer idealnie wpisuje się w dzisiejsze, przesiąknięte niepewnością czasy - podkreślił. 

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Ladaco (@ladaco_official)

"Jezioro łabędzie" to zaś "sugestywny obraz banalnej codzienności". Wyblakły widok z balkonu, koty sąsiada - płyną powolnie w rytm hiphopowego retro beatu. Kontrapunktem do zwrotek jest podnoszący na duchu refren, w którym mowa jest o życiu na "najlepszym z możliwych światów". - Ma typowo hiphopowy beat, a potem pojawiają się w nim nuty electro - opowiadał muzyk.

Źr. Ladaco Official/Ladaco - Jezioro łabędzie

W jego muzyce usłyszymy przeróżne gatunki - jest ona fuzją alternatywy i rocka, aż po deep house, pop, elektronikę i analogowe brzmienia żywych instrumentów. Jak podkreślił artysta w rozmowie z Czwórką, to świadomy zabieg. - Łączę style, choć zdaję sobie sprawę, że dla słuchacza te przeskoki emocjonalne mogą być dziwne. Dla mnie brzmieniowo to wszystko spina się taką elektroniczną mgiełką. Staram się jednak być przede wszystkim wierny sobie. Mam nieco bezkompromisowe podejście do tego tematu i nie chcę wyrzucać niektórych numerów tylko dlatego, że są one inne od pozostałych. Pewnie łatwiej byłoby mi zrobić płytę w jednym stylu, ale to, co nagrałem, po prostu mnie wyraża - tłumaczył wokalista.

Posłuchaj
08:37 czwórka ladaco 2022_06_28-13-36-10.mp3 Ladaco opowiada o płycie "Drugie primo" i swojej muzyce (Muzyczny lunch/Czwórka) 

Ważnym elementem w jego twórczości są teksty, które - zdaniem autora - są pełne ironii. - Tej ironii na drugiej płycie jest mniej niż na pierwszej, ale wciąż jest jej sporo. To rodzaj maski, którą można na siebie włożyć, bo opowiadać o trudnych rzeczach z dystansu. Odsłaniam siebie, to pewna doza ekshibicjonizmu, ale chyba do tego dojrzałem - mówił Ladaco. 

*** 

Tytuł audycji: Muzyczny lunch

Materiał przygotował: Adam Smolarek

Data emisji: 28.06.2022

Godzina emisji: 13.45

kd

Czytaj także

RAU na SnowFest 2022 - retransmisja seta ze Szczyrku

Ostatnia aktualizacja: 05.04.2022 13:30
Przenosimy się w miejscu i czasie - do Szczyrku, gdzie pod patronatem Czwórki w marcu odbywało się święto muzyki i zimowych sportów, czyli SnowFest. 
rozwiń zwiń