Polskie winniczki na francuskich półmiskach. Kontrowersje w kuchni francuskiej

Ostatnia aktualizacja: 27.11.2022 12:00
Ślimaki - potrawa budząca dziś w Polsce kontrowersje gościła na naszych stołach już w XVII wieku. Czy dziś damy radę zrobić ją w domu, czy jednak lepiej kupić ślimakowe danie gotowe do podgrzania?
Poznamy tajemnice kuchni francuskiejZdjęcie ilustracyjne
Poznamy tajemnice kuchni francuskiej/Zdjęcie ilustracyjneFoto: Greentellect Studio/Shutterstock

Kuchnia francuska znana jest na całym świecie i słynie z bogactwa smaków, ale także kontrowersyjnych potraw. Stereotypowo postrzegamy Francuzów jako tych, którzy jedzą żaby czy ślimaki. Jak się okazuje, historycznie ślimak był dość popularnym daniem, królował na bankietach obok jesiotra czy kawioru. 

Niby to Francja kojarzy się ze ślimakami, ale te ślimaki są z Polski. Dużo importujemy, 90 procent ślimaków, które mamy we Francji, jest importowanych z Polski i innych krajów Unii Europejskiej. Polska staje się głównym eksporterem ślimaków - mówi David Gaboriaud, szef kuchni - dodaje. 

Co ważne - w Polsce winniczki są pod ochroną i można je zbierać do celów spożywczych czy kosmetycznych jedynie przez miesiąc - w maju. W naszym kraju powstało już wiele wyspecjalizowanych farm hodujących ślimaki, gdzie produkcja trwa cały rok. Hodowanych odmian jest też więcej. Obok winniczków pojawiają się małe szare i ślimaki afrykańskie, nieco większe. 

- Chcąc pierwszy raz spróbować ślimaka, polecam wybrać nie za duży rozmiar - mówi gość Mateusza Kulika. - Stosuję tę samą zasadę przy ostrygach - do pierwszej próby zjedzenia ich polecam rozmiar 3, na jeden kęs - dodaje. 

W domu nie jest łatwo przygotować takie danie. David Gaboriaud poleca skorzystać z gotowych tacek ze ślimakami, które trzeba tylko podgrzać w piekarniku. - Z takich ślimaków z tacki możemy przygotować też makaron ze ślimakami. Wystarczy je podgrzać, wyciągnąć ze skorupek i dodać wraz z masłem do ugotowanego makaronu. Otrzymamy wtedy takie francusko-włosko-polskie danie - opowiada.  


Posłuchaj
15:26 czwórka nie na-żarty 27.11.2022.mp3 Jak się je ślimaki i gdzie kryją swe walory? (Czwórka/Nie na-żarty)

 

Osoby, które próbowały ślimaków, uważają, że ich smak nie jest spektakularny, trochę przypomina połączenie smaków kurczaka i krewetki, ale nie jest to nic charakterystycznego. 

- Warto wiedzieć, że ślimak do jedzenia musi być dobrze przygotowany. Zaczynamy od zbierania, potem trzeba go wygłodzić, moczyć w occie, by puścił śluz, potem trzeba go gotować w bulionie. Taki proces może trwać nawet dwa tygodnie - zdradza gość Czwórki. - Ślimaki są gotowane w intensywnym warzywnym bulionie z dodatkiem wytrawnego wina. To nadaje mu smaku. Takie ślimaki podajemy z dodatkiem masła czosnkowego z pietruszką, masła ziołowego etc. Ono podbija smak - dodaje. 

David Gaboriaud zdradza, że ślimaki świetnie sprawdzają się w towarzystwie świeżych serów jak buratta, mozzarella, ricotta. 

Francuzi kojarzeni są z jedzeniem ślimaków, ale Czwórkowy gość kosztował ich jedynie trzy razy w życiu. - To jest raczej danie dla turystów, którym Francja z tymi ślimakami się kojarzy - podkreśla. - Nie zmienia to faktu, że ślimak jest niezwykle zdrowym produktem, zawiera ponad 90 procent czystego, łatwo przyswajalnego białka. Z tego względu polecany jest jako zamiennik innych mięs - dodaje. 

Sprawdź także:

Ślimaki kiedyś były częstym gościem na europejskich stołach. Podczas dawnych bankietów występowały obok jesiotra czy kawioru, były jedzeniem z wyższej półki. Powoli te dania były zastępowane bardziej pospolitymi. 

Produkcja ślimaków w Polsce kwitnie. Jednak jak zauważa David Gaboriaud, wiele farm podczas pandemii zdecydowało się na hodowlę ślimaków dla branży kosmetycznej, przez co coraz trudniej jest dostać jaja ślimaków, produkt przypominający kawior, o białej barwie. 


***

Tytuł audycji: Nie na-żarty

Prowadzi: Mateusz Kulik

Gość: David Gaboriaud

Data emisji: 26.11.2022 

Godzina emisji: 17.15

pj/kor

Czytaj także

Tomasz Strzelczyk z kolejną częścią "Oddasz fartucha". Czas na "Dokładkę"

Ostatnia aktualizacja: 24.11.2022 09:20
"Oddasz fartucha. Dokładka" to kolejna część kulinarnej podróży Tomasza Strzelczyka. - W moich przepisach stawiam na prostotę i jednocześnie tradycję polskiej kuchni - podkreślał gość Czwórki.
rozwiń zwiń