Horrorcon 2019. Dlaczego lubimy się bać?

Ostatnia aktualizacja: 21.09.2019 15:30
- Najczęstszą reakcją na strach jest... śmiech. To jeden z powodów, dla których lubimy zombiaki - opowiada fan kina grozy Łukasz Karaś, uczestnik pierwszej odsłony Horrorcon w Warszawie.
Audio
  • Horrorcon '19 - za co kochamy sztukę grozy? (Pasjonauci/Czwórka)
Horrorcon 19
Horrorcon '19Foto: Czwórka/Mateusz Kulik

- Na początku XX wieku podróżnik William Seabrook przywiózł z Karaibów legendę o zombie. W 1929 roku napisał o tym książkę "The Magic Island", która stała się bestsellerem i podstawą nakręconego w latach 30. w Hollywood filmu "White zombie" - opowiada Karaś. - Tak "zombiaki" trafiły do świata filmu i świetnie radzą sobie w nim do dziś - dodaje.

Horrorcon w warszawskim klubie Pogłos odbywa się pod patronatem Czwórki, a jednym z gości, który pojawił się w naszym studiu, był pomysłodawca Interaktywnego Domu Strachu. - Inicjatywa to efekt mojej pasji do horrorów - mówi Gustaw Choroszyński. - Odwołuje się do idei horror house'ów, ale jest robiony "po mojemu".


Czytaj także
telewizja telewizor horror 1200.jpg
Straszne spotkania. Fani horrorów w Warszawie

Wizyta w Domu Strachu to dobra okazja, żeby sprawdzić jaką tajemnicę skrywa opuszczony podziemny schron i przekonać się na własnej skórze czym jest prawdziwy strach.

Więcej o Horrorconie - w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Pasjonauci

Prowadził: Beata Kwiatkowska

Data emisji: 21.09.2019

Godzina emisji: 11.15

kul/ac

Czytaj także

Strach przed spoilerem. Nowa fobia?

Ostatnia aktualizacja: 01.07.2019 18:00
Czy obsesyjny wręcz strach przed spolierami to nowe zjawisko? A może chodzi po prostu o chęć przeżywania filmu w sposób świeży i zgodny z intencjami twórców?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Karmił ludzi strachem. 120. urodziny Alfreda Hitchcocka

Ostatnia aktualizacja: 18.08.2019 15:10
W tym roku obchodzimy 120. rocznicę urodzin człowieka, który przez całe życie straszył widzów. - Alfred Hitchcock wyczuł, że strach to jest coś, czego jeszcze w kinie nie było i uczynił z tego najbardziej rozpoznawalny element swojej twórczości - mówi Michał Pieńkowski.
rozwiń zwiń