GROM-owcy nauczyli Amerykanów... pić żubrówkę

Podpułkownik rezerwy Andrzej Kruczyński to jeden z najbardziej doświadczonych polskich komandosów. O służbie w elitarnej jednostce bojowej i współpracy z amerykańskimi żołnierzami ex-GROM-owiec opowiedział w Czwórce.

Okazją do spotkania z byłym dowódcą zespołu bojowego jednostki GROM była książka amerykańskiego komandosa Chrisa Kyle’a, "Cel snajpera". To bestsellerowe wydawnictwo zawiera wspomnienia jednego z najbardziej niebezpiecznych snajperów w dziejach armii Stanów Zjednoczonych.

Podczas swoich misji w Iraku Kyle wielokrotnie miał okazję współpracować z gromowcami. Jak opisuje w książce, polscy komandosi byli dla niego nie tylko towarzyszami broni, lecz także nauczyli go pić żubrówkę. - Nie da się żyć w ciągłym stresie. Na misjach jest miejsce na radość i momenty rozluźnienia - opowiadał Justynie Dżbik ppłk Andrzej Kruczyński, autor wstępu do polskiego wydania książki.

Polski komandos w trakcie swojej służby uczestniczył w misjach na Haiti, w Kosowie i Iraku. Przez te lata miał okazję obserwować, jak GROM stawał się jedną z najbardziej cenionych jednostek specjalnych na świecie. - Na początku Amerykanie byli naszymi nauczycielami, byliśmy w nich wpatrzeni, ale teraz to się już zmieniło. Dzięki kolejnym misjom staliśmy się dla nich równoprawnym partnerem. Dziś dla niektórych jednostek współpraca z GROM-em to zaszczyt - podkreślił Kruczyński.

Aby dostać się do elitarnej jednostki bojowej, nie trzeba mieć sylwetki Johna Rambo. Przyda się za to chłodny umysł i dobra kondycja. Ale to nie wszystko... Aby dowiedzieć, się jak zostać GROM-owcem i jak wygląda codzienna służba, posłuchaj nagrania audycji.

bch