Nawet wspinacze przechodzą na slackline

Ostatnia aktualizacja: 28.08.2012 12:00
- Ten sport jest uzależniający, wpada w oko, jest oryginalny, niedługo się pojawi wszędzie – mówił w Czwórce Maciej Borucz, jeden z pierwszych polskich slacklinerów.
Audio
Balancieren auf der Slackline
Balancieren auf der SlacklineFoto: fot. Dominik Kapusta

Slackline, to sport, który w Stanach jest znany od początku lat 80. XX wieku. W Polsce zdobywa swoich zwolenników od kilku ostatnich lat. Wymyślony przez amerykańskich wspinaczy, szybko zdobył popularność w środowiskach sportowców, lubiących balansowanie na krawędziach.

– Slackline przypomina chodzenie po linie, ale tylko częściowo, gdyż tu zamiast liny mamy dynamiczną taśmę - opowiadał Maciej Borucz. - Taśmę rozwiesza się między dwoma punktami, niekoniecznie na dużej wysokości i tam już można wykonywać akrobacje wszelkiego rodzaju – dopowiadał gość audycji "Na cztery ręce".

Innym nowym miejskim sportem zdobywającym coraz większe grono wyznawców jest longboard. Konstrukcyjnie deska longboardowa jest zbliżona do deskorolki. Różni się tym, że ma większe i szersze kółka, dzięki czemu łatwiej radzi sobie z nierównymi miejskimi powierzchniami. – W czasie jazdy ma się namiastkę surfowania – opowiadał jeden z prekursorów warszawskiego longboardu Michał Nowacki.

Obie dyscypliny doczekały się już w Polsce swoich mistrzowskich imprez. O zaletach uprawiania longboard’u i slackline’u dowiesz się więcej słuchając nagrania audycji.

bch

Zobacz więcej na temat: Czwórka POLSKA
Czytaj także

Kupujemy mniej płyt, ale słuchamy więcej dobrej muzyki

Ostatnia aktualizacja: 14.08.2012 08:19
Dziewczyna zwierza się koleżance: "Skandal, wczoraj wyjątkowo musiałam zapłacić za bilet na koncert, bo muzycy chcieli coś zjeść". Wisielczy humor dobrze oddaje to, z czym mamy do czynienia na naszym rynku płytowym. Czy to początek końca, a może jest światełko w tunelu?
rozwiń zwiń