"A dowodzik jest?" - zanim udostępnisz, sprawdź źródło

Ostatnia aktualizacja: 05.12.2017 15:28
- Z informacją jest tak, jak kiedyś było z jedzeniem: najpierw najlepsze było to, co samo wyhodowaliśmy, potem to, co pozyskaliśmy od sprawdzonego rolnika, w końcu zaczęliśmy kupować wszystko, co znajdowało się na sklepowych półkach, choć sami nie byliśmy pewni, co jemy - tłumaczyła Monika Aksamit-Koperska z Centrum Nauk Biologiczno-Chemicznych UW.
Audio
  • Monika Aksamit-Koperska o kampanii "A dowodzik jest?" (Stacja Nauka/Czwórka)
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjneFoto: shutterstock/ Pressmaster

labolatorium mikroskop badania 1200.jpg
Protezy naczyń krwionośnych. Komu uratują życie?

Gość Czwórki wyjaśniała, że tylko niewielka grupa osób zadaje sobie trud, żeby zweryfikować źródło otrzymanej informacji - Żeby znaleźć coś w internetowej encyklopedii należy świadomie tej informacji szukać, a społecznościówki, z których korzystamy najczęściej stały się pierwszym źródłem, z którego pozyskujemy informacje. Niestety, coraz częściej sprawdzamy je odruchowo, choć treści w nich zawarte traktujemy na równi z wiadomościami - mówiła.

Przekonywała, że w większości przypadków media społecznościowe nie odpowiadają za merytoryczną jakość publikowanych treści - Edytorami są nasi znajomi oraz inni, indywidualni użytkownicy danego medium. Nie mamy żadnej pewności, że osoby, które wypowiadają się pod postem zweryfikowały treść, która jest w nim zawarta. 

Czy powinniśmy sprawdzać każdą informację, na którą trafiamy w internecie? Jak rozpoznać wartościowe źródło danych? Na czym polega kampania "A dowodzik jest?" O tym rozmawialiśmy w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Stacja Nauka

Prowadzi: Patryk Kuniszewicz

Gość: Monika Aksamit-Koperska (Centrum Nauk Biologiczno-Chemicznych UW, Stowarzyszenie Rzecznicy Nauki)

Data emisji: 5.12.2017

Godzina emisji: 12.15

ac/kd

Czytaj także

Lajkoholizm - uzależnienie od pozytywnych reakcji

Ostatnia aktualizacja: 17.08.2017 15:00
- Im więcej łapek w górę, tym lepsze samopoczucie. Tak działa psychika osób, które swoją wartość uzależniają od liczby lajków - tłumaczy Małgorzata Bulaszewska z Wydziału Nauk Humanistycznych i Społecznych Uniwersytetu SWPS.
rozwiń zwiń
Czytaj także

No problem. Aplikacja jak kozetka u psychologa?

Ostatnia aktualizacja: 28.08.2017 13:40
- Pomaga w samorozwoju i opiera się głównie na technikach medytacji, wizualizacji i hipnozy - opowiada Michał Skalba, twórca aplikacji No problem.fm. A my sprawdzamy, czy działa.
rozwiń zwiń