Czas kapeluszy - nakrycia głowy królują na salonach i ulicach?

- Kobiety "przejęły" męskie nakrycia głowy. Na wybiegach modowych, czy na ulicach możemy dziś zobaczyć panie w cylindrach bądź fedorach, choć w latach 20. ubiegłego stulecia nosili je... gangsterzy - mówi Marta Galińska, właścicielka pracowni kapeluszniczej Martoczki.

Zdj. ilustracyjne

Foto: Masson/Shutterstock.com

Typowo kobiece nakrycia głowy, to toczki bądź fascynatory, czyli niewielkie elementy, które przykuwa mają wzrok Marta Galińska

 - Żeby robić kapelusze potrzebne są drewniane formy modniarskie. Dziś w Polsce pracuje już tylko jeden kapelusznik, z Łodzi, który je wykonuje. Tymczasem takich form trzeba mieć bardzo dużo, w różnych rozmiarach, dlatego niestety kupuje się je także w innych krajach - mówi ekspertka Czwórki. Jak opowiadała, choć w Polsce funkcjonują też fabryki filcu, czy innych materiałów niezbędnych do wytwarzania nakryć głowy, można zaopatrywać sie też na rynkach w Czechach czy Portugalii. Materiały do toczków wizytowych sprowadza się też z Wielkiej Brytanii, bądź USA.

W rodzinie Marty Galińskiej są tradycje rzemieślnicze. Jak zaczęła się jej przygoda z kapeluszami i dlaczego droga od stanowiska w korporacji do własnej pracowni jest trudna? Jak w Polsce i Europie rozwijała się moda na nakrycia głowy na przestrzeni lat? Jak wygląda "od kuchni" pracownia kapelusznicza i jak od podstaw zrobić fedorę z filcu, a jak z weluru? O tym w nagraniu rozmowy ze studia Czwórki.

***

Tytuł audycji: Czat Czwórki

Prowadzi: Michał Piwowarek

Materiał: Dominika Klimek

Goście: Marta Galińska (właścicielka pracowni kapeluszniczej Martoczki)

Data emisji: 15.10.2018

Godzina emisji: 15.08

kd/ac