Co fotografowano w XX-leciu międzywojennym?

Ostatnia aktualizacja: 03.12.2017 10:00
Jednym z dowodów skoku cywilizacyjnego okresu II Rzeczypospolitej był dynamiczny rozwój fotografii. Zdjęcia dokumentowały najważniejsze momenty w życiu.
Audio
  • Fotografia ubiegłego stulecia - rozmowa z Karoliną Puchałą-Rojek (Zaklinacze czasu/Czwórka)
Zdj. ilustracyjne
Zdj. ilustracyjneFoto: Shutterstock.com/ Everett Collection

zoska 1200.jpg
Wspomnienie o Tadeuszu Zawadzkim w książce "Zośka - moja wielka miłość"

U fotografa wykonywano portrety nowożeńców, rodzin z dziećmi, w kadrze zatrzymywano ważne rocznice i wydarzenia. - W XIX wieku czas naświetlania zdjęć był tak długi - trwał od kilkunastu sekund nawet do minuty - że niemożliwe było uwiecznianie ruchu. W ówczesnych zakładach fotograficznych montowano więc nawet specjalne podpórki pod głowy, potrzebne szczególnie w przypadkach dzieci - opowiadała Karolina Puchała-Rojek. - Na początku XX w. to się zmieniło. Fotografowano więc niemalże wszystko, bo technika zaczęła na to pozwalać. Łatwiej było też wykonywać zdjęcie po zmroku - mówiła. Jak zmienił się status fotografii wraz z jej upowszechnieniem w okresie międzywojennym? Gdzie można było spotkać fotografów-amatorów, a kto był uznaną sławą fotografii? O tym w nagraniu rozmowy ze studia Czwórki.

W programie mówiliśmy także o otwartej w Domu Spotkań z Historią wystawie zdjęć Mariana Fuksa, założyciela pierwszej w Polsce agencji fotograficznej. W audycji rozegraliśmy też partyjkę "Makao" i sprawdziliśmy, co wspólnego ma ta gra z portem w Chinach. Posłuchaj nagrania całej audycji "Zaklinacze czasu", 2.12.2017 >>>

***

Tytuł audycji: Zaklinacze czasu

Prowadzą: Jakub Jamrozek

Gość: Karolina Puchała-Rojek (prezes Fundacji Archeologii Fotografii)

Data emisji: 2.12.2017

Godzina emisji: 14.15

kd