Opis |
Przyjeżdżały do miasta po pracę i lepsze życie. Praca była, co do życia - często musiały godzić się na trud i upokorzenie. W końcu służące były najniżej w hierarchii międzywojennego społeczeństwa. Często traciły nawet swoje imiona. Przyjęło się bowiem służące nazywać Kasiami, Marysiami albo Pelasiami. O tym kto najczęściej zostawał służącą, o jej roli i miejscu w społeczeństwie porozmawiamy z Joanną Kuciel-Frydryszak. W ostatnim odcinku cyklu Straszne Historie odwiedzimy Zamek Kazimierzowski w Przemyślu. Opowiemy też o Kardynale Stefanie Wyszyńskim i jego związkach z Częstochową. |