Nowe Technologie

Jak podsłuchuje się w Polsce

Ostatnia aktualizacja: 24.10.2013 09:54
Najczęściej inwigiluje oczywiście Policja, która w zeszłym roku przeprowadziła łącznie 5724 kontrole operacyjne. Wielokrotnie rzadziej z tej możliwości korzysta ABW – 619 razy i CBA – 196. Można przypuszczać, że skala tego zjawiska będzie nadal rosła.
Jak podsłuchuje się w Polsce
Foto: glowimages.com

Obecnie aż 9 instytucji ma dostęp do naszych tajemnic. Tylko w ubiegłym roku służby występowały o bilingi aż 2,13 mln razy. Co więcej, w Polsce możliwe jest podsłuchiwanie bez żadnych pozwoleń. Wystarczy zastosować tzw. podsłuch „nie cierpiący zwłoki”.

Według najnowszych danych liczba zapytań o dostęp do bilingów wzrosła w ubiegłym roku aż o 201 tys. Z kolei raport przedstawiony przez Prokuratora Generalnego dowodzi że, Policja złożyła w zeszłym roku 5995 wniosków o kontrolę operacyjną i tylko 271 z nich spotkało się z odmową. Jednak taka zgoda nie jest konieczna do rozpoczęcia działań. Co więcej, można o nią wystąpić nawet po 3 dniach od rozpoczęcia takich czynności. Umożliwia to tzw. podsłuch „nie cierpiący zwłoki”. Sprzęt wykorzystywany w codziennej pracy służb różni się jednak znacznie od tego, który jest wybierany przez osoby prywatne. – Takie instytucje korzystają z profesjonalnych i zaawansowanych technologicznie narzędzi. Często jest to sprzęt, który służy zapewnieniu bezpieczeństwa państwu i jego obywatelom, więc  liczy się tu wysoka jakość oraz skuteczność działania – mówi Paweł Wujcikowski, dyrektor zarządzający w sieci sklepów Spy-Shop.pl

Z czego najczęściej korzystają?

Policja najczęściej wykorzystuje miniaturowe urządzenia podsłuchowe, wysokiej klasy skanery częstotliwości, jak również mikrokamery, specjalistyczne rejestratory wideo i dyktafony. Co ciekawe, używa też wykrywaczy kamer i podsłuchów, które służą do zabezpieczenia się przed inwigilacją ze strony przestępców oraz ułatwiają odnalezienie telefonów komórkowych u osadzonych w aresztach. Straż Graniczna natomiast najczęściej stosuje noktowizory i kamery termowizyjne. Pomagają one w wykrywaniu przemytników oraz osób nielegalnie przekraczających granicę. Z takich zaawansowanych urządzeń korzysta również Straż Leśna, która stosuje mikrokamery, pomagające jej w zwalczaniu kłusownictwa oraz zapobieganiu nielegalnej wycince drzew. Z kolei systemy do analizy i odzyskiwania danych z urządzeń mobilnych stosują w swoich działaniach bardzo często Izby Celne.

Nie tylko podsłuchy i szpiegowanie

Wbrew pozorom, narzędzia do inwigilacji nie są jednymi, jakie wykorzystują polskie służby. Często używają również sprzętu, który służy do wykrywania właśnie takich urządzeń. Jest on szczególnie przydatny, gdy konieczne jest zapewnienie poufności rozmów, mających wpływ np. na bezpieczeństwo państwa. Okresowo kontrolują też swoje własne siedziby. Jednak nawet takie sprawdzenie nie daje stuprocentowej gwarancji bezpieczeństwa. Dlatego coraz częściej wykorzystuje się zagłuszacze częstotliwości, blokujące wszelką bezprzewodową transmisję danych w określonym obszarze. Należy jednak pamiętać, że tylko niektóre służby mają prawo korzystać z takiego sprzętu. W użyciu są również specjalne systemy generujące szum akustyczny, które utrudniają podsłuch czy nagrywanie. Z kolei służby więzienne posiadają wykrywacze metali, pomagające znaleźć u osadzonych niebezpieczne narzędzia. W ich spektrum zainteresowania znajdują się również wykrywacze telefonów komórkowych, których nie wolno posiadać skazanym, a które mogłyby umożliwić im dalsze kontynuowanie działalności przestępczej zza murów więzienia.

Jak często kupują?

Sprzęt do inwigilacji wzbudza coraz większe zainteresowanie wśród Polaków, którzy w stosunku do roku ubiegłego, poszukują informacji na jego temat, aż o 39 proc. częściej. A jak jest w przypadku służb? – Jeśli chodzi o zakupy dokonywane przez takie instytucje, nie ma mowy o żadnej regularności. Wiele zależy od konkretnych potrzeb czy budżetów, którymi dysponują. Zdarza się, że w jednym momencie odzywa się do nas jednocześnie kilka instytucji z zapytaniem o takie urządzenia. Niestety nie możemy podać żadnych danych liczbowych, gdyż często takie zakupy są objęte klauzulą niejawności – tłumaczy Paweł Wujcikowski ze Spy-Shop.pl

Specjalistyczny sprzęt podsłuchowy jest na wyposażeniu coraz większej liczby instytucji. Wraz z postępem technologicznym, rośnie też jego skuteczność. Pocieszeniem dla obywateli może być fakt, że z roku na rok systematycznie spada liczba kontroli operacyjnych, czyli np. fizycznie montowanych podsłuchów. Nie oznacza to jednak, że maleje efektywność działania służb. Te, dzięki coraz lepszym narzędziom oraz łatwemu dostępowi do bilingów, mogą nawet mówić o poprawie swoich wyników.



autor: Materiały prasowe