Nowe Technologie

Czy grozi nam epidemia siecioholizmu?

Ostatnia aktualizacja: 19.09.2014 19:47
Z Internetu korzysta już ponad 60% Polaków. Większość z nich wchodzi do sieci kilka razy dziennie – w domu, w pracy i w podróży. Internauci przenoszą się do wirtualnej rzeczywistości, a eksperci biją na alarm – to nowy rodzaj uzależnienia.

Według ostatnich badań opinii publicznej, Polacy stają się narodem internautandoacute;w. W 2010 roku korzystanie z sieci deklarowało 51% rodakandoacute;w. Dziś odsetek ten wynosi ponad 60%. Co więcej, blisko 70% ankietowanych przyznało, że z Internetu korzysta codziennie. To jeszcze nic niepokojącego andndash; dostęp do sieci jest często elementem pracy lub rutyny. Eksperci ds. leczenia uzależnień ostrzegają jednak, że problem nałogowego korzystania Internetu może dotykać nawet 14% populacji kraju, czyli ok. 400 tys. osandoacute;b.

Przyczyny i objawy

Dlaczego stajemy się podatni na nowy rodzaj uzależnienia? Zdaniem Karoliny Stankiewicz, ekspertki ds. bezpieczeństwa dzieci i rodziny w firmie Spy Shop, przyczyna tkwi w łatwym dostępie do taniejących usług internetowych.

- Operatorzy sieci komandoacute;rkowych zachęcają kolejnymi promocjami i ofertami, ktandoacute;re ułatwiają korzystanie z Internetu w dowolnym czasie i sytuacji. Nie bez znaczenia jest randoacute;wnież rosnąca popularność urządzeń mobilnych andndash; mandoacute;wi Karolina Stankiewicz.

Istotną rolę odgrywa też czynnik psychologiczny. Sieć staje się źrandoacute;dłem zainteresowań, wiedzy i rozrywki. Z czasem przebywanie w Internecie przestaje dawać satysfakcję, jeżeli odbywa się rzadko i w dłuższych odstępach. Pojawia się mechanizm znany z innych typandoacute;w nałogandoacute;w. Potrzebne są coraz większe dawki konkretnych bodźcandoacute;w, by pozbyć się wrażenia dyskomfortu. Ponadto Internet oferuje poczucie bezpieczeństwa, pozorną anonimowość i łatwą ucieczkę od codzienności, a co najistotniejsze andndash; złudzenie uczestnictwa w ważnych wydarzeniachandnbsp; i osiągania sukcesandoacute;w.

andnbsp;Świadomość siecioholizmu, czyli zespołu uzależnienia od Internetu, jest w Polsce wciąż niewystarczająca. Rodziny osandoacute;b dotkniętych tym problemem, rzadko mogą rozpoznać objawy, nim będzie za pandoacute;źno. Jak w takim razie diagnozować chorobę? Specjaliści wyrandoacute;żnili kilka głandoacute;wnych symptomandoacute;w:

  • silną potrzebę korzystania z sieci,

  • pogorszenie samopoczucia przy prandoacute;bach ograniczenia korzystania z Internetu,

  • wydłużanie czasu spędzonego w sieci,

  • zaniedbywanie innych czynności i zainteresowań,

  • kontynuacja takich zachowań, mimo świadomości problemu.

- Osoby dotknięte siecioholizmem skupiają się głandoacute;wnie na sprzęcie umożliwiającym surfowanie. Zaniedbują rodziny, znajomych, pracę, czy szkołę. Wkrandoacute;tce podupadają na zdrowiu, pojawiają się trudności w komunikacji i wyrażaniu emocji andndash; tłumaczy Sylwia Dereń z kliniki terapii uzależnień Nadzieja. - andnbsp;Wtedy mamy do czynienia z zaawansowanym etapem uzależnienia.

Pojawia się pytanie. Jak radzić sobie z uzależnieniem? Dla osandoacute;b, u ktandoacute;rych objawy są bardzo silne, a zmiany osobowości znaczne, jedynym wyjściem jest pomoc profesjonalnego terapeuty. Wiąże się to z długim leczeniem psychologicznym, staraniami o odbudowę relacji z bliskimi. Prościej jest kontrolować czas spędzany w sieci przez osoby w młodym wieku i dorosłe, ktandoacute;re wykazują symptomy uzależnienia. To ważne z punktu widzenia profilaktyki i zgodne z zasadąandnbsp; andndash; lepiej zapobiegać, niż leczyć.

Profilaktyka przez kontrolę

Jedną z metod takiej kontroli jest stosowanie specjalnych programandoacute;w monitorujących na smartfony i komputery osobiste. Według szacunkandoacute;w firmy Spy Shop, największej polskiej sieci z akcesoriami detektywistycznymi, sprzedaż tego typu narzędzi wzrosła w ub. roku aż o 96%andnbsp; w stosunku do lat poprzednich. Eksperci przekonują, że takie aplikacje są bardzo pomocne we wczesnym rozpoznaniu uzależnienia i skuteczne w zapobieganiu jego dalszemu rozwojowi.

- Przykładowo niektandoacute;re aplikacje monitorujące na smartfona informują o aktywności użytkownikandoacute;w w Internecie i rodzaju przeglądanych treści andndash; mandoacute;wi Karolina Stankiewicz.andnbsp; andndash; W ten sposandoacute;b można rozpoznać, czy monitorowana osoba surfowała po sieci w czasie szkoły lub pracy.

Specjalistka podkreśla, że takie rozwiązanie przynosi pozytywne efekty w przypadku dzieciandnbsp;i osandoacute;b młodych. Jeżeli jednak problem siecioholizmu zaczyna dotykać dorosłego andndash; lepiej zastosować monitoring komputera.

- W obu przypadkach programy są praktycznie niemożliwe do wykrycia przez użytkownika,andnbsp;a raporty z aktywności przychodzą na specjalnie zdefiniowany adres e-mail osoby kontrolującej andndash; dodaje Karolina Stankiewicz. andndash; Aplikacje na komputer zapisują wszystkie naciśnięcia klawiszy, generowane zrzuty ekranu, oraz informacje o rodzaju otwieranych programandoacute;wandnbsp; andndash; funkcja bardzo przydatna, gdy mamy do czynienia z osobą uzależnioną od gier.

Czy zjawisko siecioholizmu będzie narastało? Zdaniem terapeutandoacute;w tak. Przyczyną będzie postępująca ingerencja technologii informatycznych w kolejne obszary naszego życia, przeniesienie niektandoacute;rych aktywności, jak czytanie prasy i życie towarzyskie do Internetu, rozwandoacute;j portali społecznościowych i na końcu rosnąca ilość posiadaczy urządzeń mobilnych.



autor: Robert Kamiński