00:29 Jacek Wilk 9.02.mp3 Jacek Wilk z Kukiz'15 o programie "Rodzina 500+" (IAR)
- Kiedy analizowałem uzasadnienie tej ustawy przypomniało mi się pierwsze przemówienie pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, w którym tak dużo mówił o fałszywej świadomości. Nie sposób się oprzeć wrażeniu, że cały ten projekt jest zbudowany właśnie na koncepcji fałszywej świadomości, ponieważ zarówno sposób walki z tym strasznym zjawiskiem, jakim jest zapaść demograficzna, jak i przyczyny tego zjawiska są zdefiniowane absolutnie w fałszywy sposób - ocenił Jacek Wilk z Kukiz'15.
Jego zdaniem przyczyną katastrofy demograficznej jest zła ideologia. - Konsekwencją chorej ideologi jest państwo opiekuńcze, które od ponad stu lat konsekwentnie niszczy rodzinę. Państwo opiekuńcze postawiło sobie za cel przejmować kolejne funkcje rodziny, a co za tym idzie, przejmować też jej dochody. O ile te funkcje rodziny urzędnicy wykonują bardzo źle, to dochody przejmują z wielkim zaangażowaniem - wskazał.
- Jeśli naprawdę chcecie walczyć z zapaścią demograficzną, to musicie przywrócić siłę rodziny, oddać jej wartości, którymi się kieruje, oddać jej dochody, pozwolić Polakom się dorobić, wzbogacić, uwolnić przedsiębiorczość, zmienić chory system emerytalny, pozwolić budować polską klasę średnią, wzmocnić rodzinę, a nie budować przekonanie, że bez państwa nie potrafią sobie poradzić - wyliczył.
Rafał Wójcikowski z Kukiz'15 poinformował, że jego ruch proponuje takie rozwiązanie: ograniczmy zasadniczo klin podatkowy, "który dusi polskie rodziny, który nie daje zarobić, który obciąża najbiedniejszych nieprawdopodobnymi podatkami".
Nowoczesna: kupowanie głosów za publiczne pieniądze
00:30 Katarzyna Lubnauer 9.02.mp3 Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej o programie "Rodzina 500+" (IAR)
- Czym jest program "Rodzina 500+"? Jest niczym innym, jak kupowaniem głosów w wyborach za publiczne pieniądze (...) Projekt "500+" jest projektem, który jest nieprzyzwoity, jest w nim szereg rozwiązań, które są nieprzyzwoite - oświadczyła Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej.
- PiS odbiera prawo do 500 zł na dziecko samotnej matce, która ma 801 zł dochodu na osobę, w momencie, gdy minimum socjalne przy rodzinie 1+1 to jest od 860 do 938 zł na osobę w zależności od wieku dziecka. Równocześnie każdy poseł, jeśli tylko ma dwójkę dzieci niepełnoletnich, otrzyma 500 zł. Państwo, którzy są ludźmi o przyzwoitych dochodach. Czy to jest przyzwoite? - zapytała.
Lubnauer przekazała, że Nowoczesna proponuje poszerzyć liczbę jedynaków otrzymujących 500 zł oraz wprowadzić zasadę "złotówka za złotówkę".
Przypomniała, że pojawiły się apele skierowane do dobrze sytuowanych ludzi, by nie brali tych 500 zł. - Jeśli boicie się wprowadzić próg dochodowy, to my zaproponujemy go za was. Złożymy w komisji poprawkę, wprowadzającą próg dochodowy. Uważamy, że rodziny, które mają powyżej 2,5 tys. zł na osobę nie powinny tych pieniędzy dostawać - powiedziała do posłów PiS.
PSL: polityka rodzinna nie może opierać się na jednym programie
00:30 Władysław Kosiniak-Kamysz 9.02.mp3 Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL o programie "Rodzina 500+" (IAR)
- Jeśli mówicie, że przez ostatnie lata nie było polityki rodzinnej, to za czym szanowni państwo głosowaliście w poprzedniej kadencji? Wydłużenie urlopów rodzicielskich do roku - 120 posłów PiS "za". Tysiąc złotych na dziecko - 121 posłów PiS "za". Zasada "złotówka za złotówkę" - 118 posłów PiS "za". Ustawa o Karcie Dużej Rodziny - 124 posłów PiS "za". Praca dla młodych - 112 posłów PiS "za" - wyliczył Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL.
- Polityka rodzinna nie może opierać się na jednym programie. Musi się składać z wielu działań, od urodzenia, przez wychowanie dziecka, przez pójście do szkoły, aktywność zawodową, wejście na rynek pracy po politykę senioralną. Nie da się zbudować dobrej polityki rodzinnej w oparciu o jeden program - zaznaczył.
- Nazwa "świadczenie wychowawcze" nie świadczy o głównym celu, który był przedstawiany, czyli zwiększeniu dzietności. Bardziej świadczy i bardziej też temu będzie służyć - wsparciu w wychowaniu, w utrzymaniu dzieci. I to jest cel ważny. Ale nie ma prostego równania w polityce rodzinnej, które mówi - więcej pieniędzy na rodzinę, więcej pieniędzy w świadczeniu, tym większa dzietność. Trzeba szukać szerszych i lepszych rozwiązań - podkreślił.
PSL stoi na stanowisku, że do ustawy trzeba wnieść poprawki, m.in. uwzględnić zasadę "złotówka za złotówkę".
Odpowiedź na krytykę
Szefowa MRPiPS podziękowała klubom za wszystkie uwagi zgłaszane do projektu w trakcie debaty. - Mówiąc o projekcie, że jest on czysto socjalny, stawiacie Państwo zarzut, że jest stosowane kryterium (dochodowe, na pierwsze dziecko) i równocześnie proponujecie wprowadzenie drugiego kryterium (górnego, dla najbogatszych), co powoduje, że ten projekt robi się całkowicie socjalny - powiedziała Rafalska, odnosząc się do zarzutów klubu Nowoczesnej.
Podkreśliła, że kryterium dochodowe zaproponowane w projekcie przy świadczeniach dla pierwszego dziecka jest znacząco wyższe od stosowanego choćby w pomocy społecznej. Dzięki temu - jak zaznaczyła - będzie mogło z niego korzystać więcej rodzin niż z pomocy społecznej.
Rafalska krytycznie oceniła propozycję wprowadzenia kryterium dochodowego dla najbogatszych rodzin. Podkreśliła, że rząd docenia wysiłki pracujących rodziców.
Pierwsze dziecko i samotni rodzice
Odniosła się też do postulatów, że świadczenie wychowawcze powinno być przyznawane już na pierwsze dziecko. - Jest oczywiste, że gdyby były możliwości finansowe budżetu, gdybyśmy byli tak bogatym krajem, dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość pierwsze powiedziałoby: płaćmy na każde polskie dziecko i nawet płaćmy do zakończenia nauki - mówiła. Zaznaczyła jednocześnie, że dotychczas nie było porównywalnego świadczenia dla rodzin.
Minister nie zgodziła się z zarzutem, że rozwiązania zaproponowane w projekcie dyskryminują osoby samotnie wychowujące dziecko. - Wszystkie badania wskazują, że najbardziej zagrożone ubóstwem są rodziny wielodzietne (...) oraz rodziny z dzieckiem niepełnosprawnym - mówiła. Przypomniała też, że samotni rodzice mogą liczyć na inne preferencje, m.in. pierwszeństwo w przyjęciu dziecka do żłobka i przedszkola oraz świadczenia z funduszu alimentacyjnego.
"Nie wpadliście na to"
Odnosząc się do wypowiedzi Sławomira Neumana z PO, który mówił, że 500 plus to program dla wybranych i oszustwo wyborcze, zarzuciła mu hipokryzję. - Osiem lat byłam w parlamencie i stawałam na mównicy i wiele razy mówiłam na temat polityki społecznej, polityki rodzinnej i wszystko spływało po was jak woda po kaczce. Byliście obojętni totalnie - powiedziała Rafalska.
- Pamiętam jak premier Donald Tusk powiedział, że Platforma ma swój program cywilizacyjny i jaki to był program? Budowania orlików, które w części są puste. (...) To był wasz program cywilizacyjny. Nasz program jest programem dla rodziny, od urodzenia do 18 roku życia. Przyznajcie, że nie wpadliście na to - podkreśliła.
00:30 rafa.mp3 Minister Elżbieta Rafalska krytycznie o polityce rodzinnej poprzedniego rządu (IAR)
Wskazała m.in. na świadczenia rodzinne, które są ograniczone kryterium dochodowym - dzisiaj wynosi ono 674 zł, przez wiele lat do 2012 r. - jak podkreśliła - było całkowicie zamrożone. Zwróciła uwagę, że w kolejnych latach z systemu świadczeń wypadało z tego powodu setki tysięcy dzieci. - Przez okres waszych rządów wypadło z tego systemu prawie 2 mln dzieci. Tak wyglądała wasza polityka rodzina - powiedziała Rafalska.
Zaznaczyła, że PiS jako opozycja zawsze popierał rozwiązania prospołeczne i politykę rodzinną. - Chciałabym, żeby było podobnie. (...) Zawsze mogliście liczyć na nasz głos, na nasze poparcie, bo to, co było dobre dla ludzi, co było dobre dla polskich rodzin - zawsze my nasz guzik przy głosowaniach przyciskaliśmy - dodała Rafalska.
500 zł dla 2,7 mln rodzin
Projekt wprowadzający projekt 500 plus zakłada, że świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł na drugie i kolejne dziecko otrzyma każda rodzina, bez względu na dochody. W przypadku rodzin z jednym dzieckiem trzeba będzie spełnić kryterium dochodowe - 800 zł na osobę w rodzinie lub 1200 zł w przypadku dzieci z niepełnosprawnością. Świadczenie będzie wypłacane do ukończenia przez dziecko 18 lat.
źródło: Sejm/x-news
Świadczenie wychowawcze ma wypłacać urząd miasta, gminy, ośrodek pomocy społecznej lub centra do realizacji świadczeń socjalnych. Wniosek będzie trzeba składać raz w roku, w miejscu zamieszkania.
Według MRPiPS z programu skorzysta 2,7 mln rodzin, które mają ponad 3,7 mln dzieci.
Samorządy sobie poradzą?
Wiceprezes Związku Miast Polskich i prezydent Lublina Krzysztof Żuk ocenia, że samorządy nie są jeszcze gotowe na realizację programu "500+". - Po pierwsze nie ma jeszcze gotowych wszystkich regulacji prawnych, po drugie jest bardzo dużo wątpliwości jeśli chodzi o interpretację prawa w tym zakresie - mówił w Polskim Radiu 24 Krzysztof Żuk.
Samorządowcy już dziś dyskutują o tym jak wprowadzany będzie program "Rodzina 500+". Proponują spotkania na poziomie wojewodów lub też gorącą linię z ministerstwem, gdzie - jak podkreśla burmistrz Lublina - przy wydawaniu decyzji administracyjnej - będzie potrzebna wykładnia ministerstwa.
- Bardzo ważną kwestią jest też, żeby zaraz po uchwaleniu ustawy ministerstwo finansów poinformowało samorządy, ile pieniędzy z budżetu przeznaczy na jej realizację - dodaje Krzysztof Żuk. Potrzebna jest też promesa, że te pieniądze zostaną przyznane. - Ta promesa uruchamia wydatki, których nie możemy wykonywać, bo to nie jest nasze zadanie i w związku z tym to jest chyba najważniejsze w tej chwili poza oczywiście interpretacjami dotyczącymi ustawy - uznał Krzysztof Żuk .
IAR/PAP/fc