Polskie Radio

Sygnały dnia, 11 marca 2016 - rozmowa z arcybiskupem Wojciechem Polakiem, prymasem Polski

Ostatnia aktualizacja: 11.03.2016 07:15
Audio
  • W piątek rozpocznie się X Zjazd Gnieźnieński (Sygnały dnia/Jedynka)

Krzysztof Grzesiowski: Przenosimy się teraz do pierwszej stolicy Polski, do Gniezna. Nasz gość: metropolita gnieźnieński, prymas Polski, ksiądz arcybiskup Wojciech Polak. Witamy księdza prymasa, dzień dobry.

Abp Wojciech Polak: Dzień dobry, witam serdecznie wszystkich słuchaczy, szczęść Boże.

Księże prymasie, dziesiąty Zjazd Gnieźnieński, dziś początek, tego z roku tysięcznego. O tym z roku tysięcznego to możemy tylko czytać. Potem zjazdy gnieźnieńskie były wznowione w 1997 roku, dziś mamy już dziesiąty. Jaka idea towarzyszy zjazdom od czasu wznowienia?

Tak, z jednej strony rzeczywiście chcemy nawiązywać do tego pierwszego Zjazdu Gnieźnieńskiego, to znaczy do tego spotkania, które było tutaj w 1000 roku u grobu świętego Wojciecha, gdy przybył Otton III, legat papieski i wiele osób, które wówczas kładły podwaliny pod fundament tej chrześcijańskiej Europy. Ale, oczywiście, gdy myślimy o tych odnowionych zjazdach gnieźnieńskich, wielkie dzieło umysłu i serca księdza arcybiskupa Henryka Muszyńskiego, to przede wszystkim myślimy o spotkaniach chrześcijan Europy Środkowo–Wschodniej, którzy właśnie przybywają do Gniezna, by tu się spotkać, by tu razem ze sobą rozmawiać, wspólnie się modlić, także wsłuchiwać się być może trochę w genius loci tego właśnie miejsca.

Czyli mamy do czynienia z taką, nie wiem, jeśli to właściwe słowo, platformą do dyskusji międzyreligijną, choć w gronie chrześcijan?

Tak, to znaczy w gronie chrześcijan, ale również, oczywiście, wiemy, że zjazdy gnieźnieńskie może nie każdy w taki sam sposób, ale mają także swój wymiar międzyreligijny, to także obecność muzułmanów i żydów, przedstawicieli tych wspólnot, które są w Polsce, to także spotkanie ludzi, którzy niekoniecznie są ludźmi czy głębokiej wiary, czy w ogóle wierzącymi, ale chcą podejmować dialog także na te ważne sprawy, które, myślę, dotykają umysłów i serc bardzo wielu ludzi, nie tylko samych chrześcijan.

Czy pamięta ksiądz prymas słowa Jana Pawła II o Europie oddychającej dwoma płucami? Płucami Wschodu i Zachodu?

Tak, te słowa, oczywiście, mi towarzyszą, także towarzyszyły naszej komisji zjazdowej w tym roku, by, nawiązując, oczywiście, do tradycji, która do tej pory istniała, zaprosić także naszych braci, nasze siostry ze Wschodu, będą przedstawiciele z Ukrainy, z Białorusi, z Rosji, więc mamy nadzieję, że będzie to też okazja właśnie do tego. No, jesteśmy w tym roku, w dwudziestym piątym roku upadku Związku Radzieckiego, a więc jest to też jakiś szczególny, myślę, moment, w nawiązaniu chociażby do tych proroczych słów, które tutaj z Gniezna wypowiedział święty Jan Paweł II.

Zresztą jedna z debat czy jedna z dyskusji będzie poświęcona krajom byłego Związku Radzieckiego i taki ma tytuł: „Wyzwoleni, ale czy już wolni?”.

To pytanie stawiamy sobie niewątpliwie w bardzo konkretnej sytuacji, dlatego że wiemy, cały Zjazd Gnieźnieński tym razem jest odpowiedzią na wyzwalającą moc chrześcijaństwa, a więc także na to pojęcie wolności chrześcijańskiej, pojęcie wolności. Możemy powiedzieć: gdzie chrzest, tam wolność. I wiemy, że to jest wolność nam darowana, wolność, którą otrzymaliśmy, także w tych wymiarach, myślę, trochę ogólnych, społecznych, ale która ciągle jest zadaniem. Dlatego też – tak jak pan redaktor przypomniał – pytanie: czy już wolni? Musimy się zastanawiać, w jaki sposób zagospodarowywać tę przestrzeń wolności, wciąż nam daną i wciąż też w jakimś sensie właśnie przed nami.

Ksiądz prymas nawiązał do hasła tegorocznego X Zjazdu Gnieźnieńskiego. To hasło brzmi: „Europa nowych początków, wyzwalająca moc chrześcijaństwa”. Nowych początków w jakim sensie?

Chcemy w ten sposób nawiązać po pierwsze dialog z przeszłością trochę, a więc zastanowić się, w jaki sposób te nowe początki, które 1050 lat temu z woli Bożej Opatrzności zdarzyły się właśnie w tym miejscu, tutaj, w Gnieźnie, pozwoliły potem na budowanie bardzo konkretnego i bardzo, myślę, wymagającego także projektu społecznego, który nazywamy także Europą o chrześcijańskich korzeniach, o chrześcijańskich fundamentach.

Z drugiej strony, kiedy sięgamy do przeszłości, chcemy również spojrzeć na nasze dzisiejsze czasy. I widzimy, że w różnych wymiarach – i w wymiarze kościelnym, i w wymiarze społecznym, i w wymiarze ogólnoeuropejskim – rzeczywiście jest wołanie o to, byśmy bardziej zaangażowali się, byśmy zobaczyli, że istnieje konieczność podjęcia nowych wyzwań, przed którymi stajemy z większą odwagą, bardziej twórczo, bardziej odważnie. To jest to, co rzeczywiście wzywa o jakiś nowy początek.

Oczywiście, kiedy o tym myślę, wydaje mi się, że warto nawiązać tutaj do ostatniego kazania księdza prymasa Wyszyńskiego z Gniezna, który w roku 1981 postawił pytanie: o co tak naprawdę chodzi, kiedy pojawiają się takie czy inne przemiany? I odpowiedział, że chodzi przede wszystkim o nowego człowieka, bo jak człowiek będzie nowy, czyli jak ten początek rozpocznie się w nas, nowy początek, to także inni będą się przy nas zmieniać. Więc patrzymy trochę głębiej na ten temat, nie tylko na to, że chcemy tutaj wymyślić jakiś nowy projekt społeczny czy kulturowy.

O to chciałem spytać. Czyli nie chodzi o projekty polityczne czy społeczne.

Właśnie nie, właśnie nie. Myślę, że zadaniem i misją zjazdów gnieźnieńskich nie jest tworzenie jakichś globalnych projektów społecznych czy politycznych. To jest właśnie, tak jak wspomnieliśmy, płaszczyzna dialogu, rozmowy, myślę, że czegoś, co musi się dokonać najpierw w nas samych, tego dobrego, nowego początku w nas samych, który potem mógłby promieniować także na innych. W nas samych to dokonuje się to, oczywiście, jak wierzymy jako chrześcijanie na mocy chrztu świętego. To jest też ten nasz początek, to nasze zrodzenie z Bożej łaski, które daje nam siłę, odwagę, moc do podejmowania tych nowych wyzwań.

W jednym z wywiadów jeszcze przed rozpoczęciem X Zjazdu ksiądz prymas mówił o tym, że będzie dziękczynienie za chrzest, ale i rachunek sumienia. Na czym ten rachunek ma polegać? Na czym będzie polegał?

Tak, jest to taka szczególna okazja. Chcemy właśnie dzisiejszy wieczór piątkowy spędzić w Katedrze Gnieźnieńskiej, jako chrześcijanie podziękować za przyjęty chrzest, ale także potem w bardzo konkretny sposób przeprosić Pana Boga i ludzi. Będą temu towarzyszyły słowa i gesty. bardzo symboliczne gesty, związane z wodą, związane z białą szatą, czyli z czymś nowym, co człowiek otrzymuje także w sakramencie Chrztu Świętego. I będą słowa, które mają wypowiedzieć przed Bogiem przede wszystkim i wobec ludzi także te sytuacje, nazwać je sobie po imieniu, te sytuacje, w których dawaliśmy antyświadectwo, w których nie odpowiadaliśmy Panu Bogu na to zaufanie, które dał nam w sakramencie Chrztu Świętego i którym nas obdarzył i w którym nas także wezwał do tego, by być świadkami Jego Ewangelii w dzisiejszym świecie. Będzie to, myślę, swoistego rodzaju przygotowanie do obchodów, już tych dziękczynnych, 1050–lecia Chrztu Polski, przed którymi stajemy w kwietniu. Przygotowanie, które w roku milenijnym miało charakter wielkiej nowenny 1000–lecia, bo ona miała charakter także pewnego rachunku sumienia, o którym wyraźnie wspominał wówczas prymas Wyszyński.

Księże prymasie, trzy dni miną, trzy dni Zjazdu miną i co potem? Czego ksiądz prymas oczekuje po tych trzydniowych spotkaniach?

Oczekuję przede wszystkim tego, że wyjadą ludzie, którzy tutaj zostaną trochę u źródeł chrześcielnych Polski umocnieni. Kiedy zastanawiam się, tak jak pan redaktor mówi, nad przyszłością, wydaje mi się, że przede wszystkim zjazdy gnieźnieńskie są niczym kropla, która drąży skałę, która rozbija być może uprzedzenia w ludzkich sercach, która pozwala, że stajemy się sobie bliżsi, która sprawia, że wokół zjazdów gnieźnieńskich tworzy się pewna grupa ludzi, to, że zjazdy gnieźnieńskie są właśnie taką inicjatywą kierowaną do ruchów, wspólnot, stowarzyszeń, ale także do wielu ludzi indywidualnych, że w tym roku poprzez stronę zjazdową Zjazd.org tak wielu ludzi się zarejestrowało na ten Zjazd. Tak wielu także wzięło udział w wypełnieniu ankiety, która jest swoistym dialogiem przedzjazdowym związanym z tymi tematami, które tutaj były podjęte. Jestem za to bardzo wdzięczny, widzę, że jest to bardzo piękny i bardzo głęboki ruch społeczny w sercach ludzkich, który myślę, że po Zjeździe może rodzić trochę dobre owoce.

Tu się zastanawiam, czy to jest takie spotkanie, czy to są takie spotkania, bo to w końcu już X Zjazd Gnieźnieński, z których płynie, użyję takiego sformułowania, konkretne dobro?

Myślę, że płynie nadzieja. Oprócz dobra płynie zawsze głęboka nadzieja, bo widzę, że ludzie, którzy tutaj przyjeżdżają, ze sobą rozmawiają, dyskutują, spierają się także, podejmują bardzo ważne tematy związane z współczesnym życiem Kościoła, społeczeństwa, Europy, że ci ludzie nie tylko mają coś do powiedzenia, za co jesteśmy bardzo wdzięczni, bo dzielą się z nami bogactwem swojego intelektu, swojej wiedzy, tego, jak odczuwają także życie, jak je konkretnie przeżywają, ale że to są ludzie, którzy tutaj, z Gniezna, zabierają właśnie tę iskrę dobra i nadziei. I myślę, że jest to coś istotnego także w tej odnowie, o którą każdy z nas tak wewnętrznie, myślę bardziej wewnętrznie niż zewnętrznie powinien zabiegać.

Ksiądz prymas wspomniał o uroczystościach z okazji 1050–lecia Chrztu Polski. Chcieliśmy powiedzieć: do zobaczenia, księże prymasie, bo będziemy na miejscu...

Bardzo serdecznie zapraszam, już na was czekam.

...za nieco ponad miesiąc. Korzystając z okazji, chcielibyśmy jeszcze tylko spytać, czy wszystko jest przygotowane do tych uroczystości, bo to wielkie wydarzenie.

Staramy się przygotować jak najlepiej. I staramy się przygotować jak najlepiej, ponieważ będzie też tutaj akurat w tej części uroczystości, która jest w Gnieźnie, spotkanie na wyspie na Ostrowie Lednickim, więc mamy też nadzieję, że niebo uchyli nam trochę swojej przychylności i będzie też pogoda, o co się modlimy. Ale w Gnieźnie przygotowujemy się również w sposób też taki duchowy, zrobiliśmy przez ostatnie dziewięć miesięcy w każdą pierwszą niedzielę miesiąca takie duchowe przygotowanie do tych uroczystości. Chcemy, żeby one nie tylko miały zewnętrzny charakter, ale także głęboko wewnętrzny, żeby pozwoliły nam rzeczywiście zaczerpnąć nadzieję z Chrztu Świętego, z tego wydarzenie, które będziemy świętować.

Jeszcze raz powtórzę: do zobaczenia za miesiąc.

Do zobaczenia. I bardzo serdecznie zapraszam. Jestem pełen nadziej, że również za miesiąc Gniezno będzie gościło wielu, którzy chcą wrócić do źródła. Powiem, po co wracamy do źródła, na koniec. Chodzi to za mną, gdy czytam Tryptyk rzymski, papież mówi: „By tutaj odnaleźć świeżość, ożywczą świeżość”. Zapraszam, żeby się w tej świeżości zanurzyć.

Zapraszał ksiądz arcybiskup Wojciech Polak, metropolita gnieźnieński i prymas Polski, nasz gość. Dziękujemy jeszcze raz.

Dziękuję bardzo.

JM