Polskie Radio

Sygnały Dnia 3 stycznia 2019 roku, rozmowa ze Stanisławem Tyszką

Ostatnia aktualizacja: 03.01.2019 07:15
Audio
  • Stanisław Tyszka o programie Kukiz'15 przed wyborami do PE (Sygnały dnia/Jedynka)

Piotr Gociek: Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu z ramienia Ruchu Kukiz’15, jest gościem Sygnałów Dnia i radiowej Jedynki. Dzień dobry, panie marszałku.

Stanisław Tyszka: Dzień dobry panu, dzień dobry państwu.

Zamierza pan być wicemarszałkiem do końca tej kadencji czy na przykład w maju okaże się, że zamienia pan fotel wicemarszałka na fotel europosła na przykład z ramienia Ruchu Kukiz’15?

Kukiz’15 na pewno wystawi reprezentację do Parlamentu Europejskiego. To są istotne wybory, szczególnie przez to, co się dzieje w Europie w tym momencie. Siły antysystemowe podobne do Kukiz’15 zdobywają coraz większe poparcie, natomiast nie podjęliśmy jeszcze decyzji co do kwestii personalnych. Wybory będą ogłoszone koło 25 lutego, jest jeszcze dużo czasu.

Jak tak dopytuję, dlatego że w różnych spekulacjach i oficjalnych, i mniej oficjalnych mówi się o tym, że spora część, jeśli nie całość właściwie Prezydium Sejmu z różnych ugrupowań będzie w eurowyborach kandydować. Zawsze najmilej widziane są rozpoznawane, znane nazwiska, stanowiska w Prezydium Sejmu dają taką rozpoznawalność, więc całkiem możliwe, że po maju będziemy mieli zupełnie nowe albo częściowo nowe Prezydium Sejmu.

No może, panie redaktorze, natomiast te wszystkie spekulacje personalne to są sprawy drugorzędne. Ja wiem, że w polskiej debacie publicznej często, niestety, pierwszorzędne, natomiast dla mnie istotniejsze jest na przykład to, że Polacy muszą od dwóch dni płacić więcej za paliwo, dlatego że weszła w życie tzw. opłata emisyjna. Kukiz’15 był jedynym ugrupowaniem, które chciało wycofać tę opłatę emisyjną. Pan premier sobie wymyślił, pewnie pan słyszał, że będziemy jeździli jakimiś samochodami elektrycznymi, stąd te ceny paliwa. Obywatele będą mogli podziękować rządowi za to przy urnach wyborczych w tym roku.

Czyli w urnach, a nie w żółtych kamizelkach jednak? Bo polski obyczaj dziękowania politykom jest trochę inny.

Ja bym czasami chciał, żeby Polacy się przeciwstawiali tym podwyżkom podatków intensywniej, bo nie tylko jest nowa opłata emisyjna, ale o 120 złotych ZUS dla drobnych przedsiębiorców wzrósł od 1 stycznia, wszedł tzw. exit tax, weszła danina solidarnościowa wypychająca bogatszych ludzi z Polski i tak dalej. Tak że ten rząd prowadzi politykę podwyższania nieustannego podatków, a ja przypomnę, że Polacy oddają nawet 60–70% tego, co zarobią, co miesiąc państwu. A później czekają wiele lat na operację kolana.

A mimo jest to rząd, który utrzymuje stabilne wysokie poparcie. Mówię tu o notowaniach sondażowych ugrupowań, które koalicja Zjednoczonej Prawicy...

Macron jakie miał wielkie poparcie we Francji, panie redaktorze.

No ale pytanie, że może po prostu niektórym Polakom mniej niż panu przeszkadza ta polityka prowadzona w ten, a nie inny sposób.

To się nazywa socjotechnika, panie redaktorze, to znaczy bierze się pieniądze od ludzi, na przykład w subwencjach partyjnych, i później się wykorzystuje te pieniądze do tego, żeby robić propagandę partyjną, propagandę sukcesu, prawda? Szczególnie obecna władza bardzo dużo się nauczyła w latach dziecinnych z propagandy sukcesu peerelowskiej.

A ja od pewnego szczerego liberała gospodarczego słyszałem, skoro już mówimy o chwytach socjotechnicznych i o tym, jak z różnego punktu widzenia można na pewne kwestie patrzyć, że na przykład program 500+ to jest de facto obniżenie podatków dla rodzin wielodzietnych.

Nie jest, to znaczy gdyby był, to byłoby dużo lepiej. Ja uważam, że ten program w takim zakresie, w jakim jest zwrotem podatków, które ludzie już płacą, jest pozytywny. Natomiast on też jest związany... znaczy nie jest związany z pracą. Kukiz’15 od początku proponował, żeby to był właśnie zwrot podatków, składek, które ludzie już płacą, na zasadzie ewentualnie ujemnego podatku dochodowego, jaki obowiązuje w wielu państwach świata, czyli jeżeli tych składek zusowskich, podatków nie starcza, to się dopłaca. Tak jak na przykład proponował świętej pamięci Rafał Wójcikowski, nasz poseł.

Ja jeszcze wrócę na moment do tematu eurowyborów, bo dużo się będzie działo jednak w najbliższych już miesiącach nie dlatego, że bardzo blisko wybory, choć blisko, bo w maju, ale dlatego, że poszczególne ugrupowania zapowiadają, na przykład Koalicja Obywatelska konwencje programowe styczeń, luty, marzec, nowe punkty programu PiS, premier zapowiada na przełom stycznia, lutego. Więc chciałem się dopytać, kiedy będziemy na przykład więcej wiedzieli, czy Ruch Kukiz’15 w jakiejś koalicji szerszej idzie, może z kim w porozumieniu, może też jakaś konwencja przypominająca... no właśnie, przypominająca czy pokazująca program na eurowybory, no bo jednak program na Europę powinien być chyba trochę inny od tego programu, z którym szliście w 2015 roku do wyborów.

Zacznijmy od tego, że Prawo i Sprawiedliwość i Platforma Obywatelska nie ma żadnego programu. Autentycznie. Te partie po prostu są partiami bezprogramowymi, bezideowymi, im chodzi tylko i wyłącznie o stołki, o spółki Skarbu Państwa. Ja bardzo bym chciał, żeby pan redaktor mi powiedział, o co chodzi PiS-owi albo Platformie, bo ja jestem w polityce 3 lata i nie mam zielonego pojęcia. Kukiz’15 jest natomiast rzeczywiście ugrupowaniem ideowym, my przedstawimy nasz program i więcej trochę o tym, jak będziemy podchodzić do eurowyborów, jeszcze w styczniu.

W styczniu jeszcze. I to będzie taka jakaś konwencja większa?

Wie pan co, my tych konwencji z confetti, ze światłami nie zwołujemy...

Nie, ja po prostu chcę się dopytać o konkret.

...dlatego że zrzekliśmy się 30 milionów złotych subwencji po prostu. My nie jesteśmy partią polityczną, prawda? W związku z tym nie marnujemy pieniędzy obywateli na tego typu rzeczy, ale kwestie programowe na pewno będziemy przedstawiać. Zresztą my to robimy, panie redaktorze, co tydzień. Proszę zauważyć, że kwestia obniżek cen energii, to Kukiz’15 zaproponował, żeby obniżyć akcyzę i – uwaga – VAT. VAT w Polsce jest najwyższy w Unii Europejskiej, 23%. Dlaczego...

Nie na wszystko.

Na energię elektryczną mówię. Dlaczego Brytyjczycy, Francuzi mogą płacić 5% VAT-u i tak 8 państw w Unii Europejskiej, a Polacy mają płacić 23? Ja nie rozumiem. Dlatego złożyliśmy taki projekt. Prawo i Sprawiedliwość też poszło w obniżkę po nas, dobrze, natomiast okazało się, wczoraj dostałem taką informację jeszcze niepotwierdzoną, natomiast sygnalizuję, bo to istotne, że ta ustawa o obniżeniu cen energii procedowana w sposób supernieprofesjonalny, za pięć dwunasta, na ostatnią chwilę, prawdopodobnie będzie musiała być poprawiana, tak jak (...) w debacie.

A co trzeba będzie w niej poprawić?

Ona może stanowić niedozwoloną pomoc publiczną. Gdybyśmy poszli drogą wskazaną przez Kukiz’15 obniżki VAT-u, to Komisja Europejska by się do tego nie przyczepiła. Natomiast Prawo i Sprawiedliwość, niestety, które tworzy bardzo nieprofesjonalny rząd, poszło tą drogą tych rekompensat, powiedzmy, dla spółek dystrybucyjnych, i to może być podważone. I możliwe, że będziemy musieli to w styczniu na gwałt poprawiać.

 O cytat z artykułu w Rzeczpospolitej chciałem dopytać. „Paweł Kukiz przeszedł ewolucję, jest teraz zajadle antypisowski”, można było przeczytać. A o jakiejkolwiek współpracy z PiS już nie może być mowy. O tym podobno mówiono na piątkowym spotkaniu Kukiz’15, na którym rozważano także strategię na rok 2019. Rzeczywiście bliżej wam jest w tej chwili do Platformy niż do Prawa i Sprawiedliwości, czy do nikogo nie jest wam bliżej?

Nie, nas w ogóle Prawo i Sprawiedliwość i Platforma niewiele interesują. Nas interesuje walka o interes obywateli. My się tym różnimy od partii politycznych, że my nie musimy być w polityce. My chcemy walczyć o interesy obywateli, chcemy walczyć, żeby ludzie mieli 30 tysięcy złotych kwoty wolnej od podatku na przykład, a nie 3 tysiące złotych.

Ale jak jest się w europarlamencie albo w parlamencie krajowym, no to siłą rzeczy jest się w polityce. No to wyobraźmy sobie, że jest końcówka roku 2019, jest stworzony nowy rząd, no i leżą na stole oferty Prawa i Sprawiedliwości, Platformy Obywatelskiej, może jeszcze kogoś. Co zdecyduje wtedy o tym, z kim będzie współpracował  Ruch Kukiz’15?

Bardzo ładnie pan redaktor ujął: „leżą oferty”. Ja panu powiem, jak wyglądają negocjacje międzypartyjne. „Wy dostaniecie KGHM, wy Orlen, a wy Telewizję Polską. A jak nie telewizję, to wiceprezesa przynajmniej”. Jeżeli będą tego typu negocjacje, czyli Kukiz’15 dostanie takie zaufanie obywateli, że będzie języczkiem u wagi rzeczywiście na jesieni 2019 roku, to na stole będzie oferta Kukiz’15 podwyższenia najniższej kwoty wolnej od podatku, żeby ludzie w Polsce więcej zarabiali, redukcji biurokracji, efektywnych elementów kontroli władzy, czyli zmiany ordynacji, referendum wiążącego dla władzy i tak dalej. I jeżeli któraś ze stron partyjnego sporu, obecnie partyjnej wojny, zgodzi się pójść na takie bardzo niebezpieczne dla nich postulaty, no to wtedy będzie możliwość sformułowania większości, a jeżeli nie, to nie.

I ta decyzja będzie podejmowana przez jakieś szersze grono? Czy to będzie Pawła Kukiza, czy to będzie decyzja władz Ruchu Kukiz’15? Ja dopytuję, dlatego że...

Klub poselski Kukiz’15.

...że nieustannie kiedy dopytuję się o to, jakie będzie stanowisko klubu w jakiejś kwestii, to przedstawiciele klubu odpowiadają, że dyscypliny nie ma, jak członkowie będą głosowali, tak będą. Więc rozumiem, że w takiej sytuacji też nie można łamać kręgosłupów i zakazywać komuś głosowania na tę czy inną koncepcję.

Panie redaktorze, my jesteśmy w takiej komfortowej sytuacji, że okrzepliśmy jako ugrupowanie, chociaż jesteśmy najmłodszym ugrupowaniem, mamy 3 lata. Tych, których nam jedna czy druga strona partyjna chciała podkupić, to kupili, my się bardzo cieszymy, że ci ludzie sobie od nas odeszli. Mówię o posłach. Natomiast bardzo poszerzyliśmy się jako ugrupowanie przez wybory samorządowe i mamy mnóstwo wspaniałych ludzi, którzy będą świetnymi posłami na jesieni tego roku. No i po prostu klub parlamentarny będzie podejmował wtedy decyzje.

Dziennik Wschodni wczoraj na Jedynce informował o tym, jak to masowo działacze w terenie PSL składają legitymacje partyjne i pukają do PiS-u. Do Ruchu Kukiz’15 po wyborach samorządowych też pukają nowi ludzie, którzy się do was przekonali? Właśnie nie mówię do tej wielkiej polityki, ale do tej małej, samorządowej?

Tak, znaczy już w ogóle same wybory samorządowe były dla nas okazją, żeby poznać się z bardzo wieloma fajnymi ludźmi, z którymi w tym momencie działamy. Natomiast my przyciągamy bardzo specyficznych ludzi, ideowców, znaczy nie takich, którzy idą, dlatego że dostaną dzięki temu pracę w tym czy innym urzędzie, tylko takich, którzy chcą rzeczywiście zmieniać Polskę, chcą więcej zdrowego rozsądku, mniej biurokracji.

A Adam Andruszkiewicz jak kandydował z listy Kukiz’15 w okręgu białostockim z jedynki, to on był wtedy ideowcem czy koniunkturalistą?

Przysięgał na wszystkie świętości, że jest za jednomandatowymi okręgami wyborczymi, niskimi podatkami...

Może dalej jest.

No to dlaczego głosował za podwyżką cen paliwa? Dlaczego głosował przeciwko JOW-om w samorządach? Panie redaktorze, to jest zwykły koniunkturalista. No i gratuluję Mateuszowi Morawieckiemu, że go wciągnął do swojego rządu. No, wspaniała decyzja.

Mówił pan wczoraj, że to jest całkowita kompromitacja intelektualna i moralna premiera. Natomiast ja się...

Ja uważam, że Jarosław Kaczyński powinien wziąć premiera Morawieckiego...

Ja po prostu...

...na dywanik i mocno go zbesztać...

No nie, ale przepraszam, no to polityk jednak...

...za to, że sobie pozwala tak obrażać Polaków.

Gdyby Kukiz’15 nie wziął na listy Andruszkiewicza, to pewnie by go dzisiaj nie było w polityce i słyszelibyśmy o nim raz w roku, jak maszeruje w Marszu Niepodległości. W związku z tym to nie jest tak, że odpowiedzialność nagle za to, że Andruszkiewicz jest w polityce, ponoszą ci, którzy mu zaoferowali stanowisko w rządzie.

Panie redaktorze, my od początku naszego istnienia powtarzamy, że jesteśmy za (uwaga!) jednomandatowymi okręgami wyborczymi, żeby wyborcy wybierali posłów, a nie szefowie partii, prawda? Państwo są przyzwyczajeni do myślenia w kategoriach, że to Jarosław Kaczyński mianuje tego czy drugiego posła, czy pan Tusk, czy pan Schetyna, tak? My chcielibyśmy, żeby posłowie byli przedstawicielami narodu, który jak się okazuje łajdakiem, to jest odwołany przez swoich wyborców. I Andruszkiewicz w normalnym systemie, czyli w Stanach, we Francji, zostałby wysłany na emeryturę przez swoich wyborców po prostu, tak? A tutaj on zostaje nagrodzony przez pana Morawieckiego, któremu ktoś tam, tata, powiedział, że „Słuchaj, zatrudnij tego Adasia, bo to jest młody chłopak, przyda mu się praca”, tak?

Ale też mimo wszystko...

I powtarzam: ja apeluję do prezesa Kaczyńskiego...

...mimo wszystko przypomnijmy...

...panie prezesie, trochę przyzwoitości proszę, proszę nie obrażać Polaków, zatrudniając takie osoby w rządzie, w rządzie Rzeczypospolitej.

I mimo wszystko przypomnijmy, że jednak jak dojdzie do wyborów, to kandydat do wolnej partii na liście w danym okręgu jest jednym z kilkunastu, a czasem nawet jeszcze więcej kandydatów, więc tak do końca zupełnie (...)

Rozmawiamy, panie redaktorze, o tym od trzech lat. Jak ktoś jest wpisany, jest bierny, mierny, ale wierny, czyli podnosi na rozkaz rękę, na rozkaz prezesa, no to zostanie wpisany na jedynkę i zostanie tym posłem. No i to jest głupota tego systemu.

Ma pan... Jak na zwolennika oddania wielkiej władzy w ręce wyborców, ma pan zadziwiająco mało zaufania do decyzji wyborców, ale to...

Ja mam olbrzymie zaufanie do decyzji wyborców, a nie mam żadnego zaufania do decyzji partyjniaków i szefów partii.

Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu z ramienia Kukiz’15, był gościem Sygnałów Dnia i radiowej Jedynki. Dziękuję bardzo.

Dziękuję bardzo, miłego dnia.

JM