Trybunał w składzie Wielkiej Izby (15 sędziów) podkreślił, że polskie sądy powszechne mogą orzekać o kwestiach związanych z prawem Unii, a zatem powinny spełniać odpowiednie wymogi, aby zapewnić skuteczną ochronę prawną. Za kluczowe w tym kontekście uznane zostało zachowanie niezależności przez sądy.
Janusz Szewczak: opinia rzecznika TSUE oznacza klęskę działań na szkodę Polski
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] W. Waszczykowski: opinia rzecznika TSUE oznacza, że sędziowie mają sądzić, nie politykować
"Niezależność wymaga, zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, aby dany organ wypełniał swe zadania w pełni autonomicznie i w sposób bezstronny" - podkreślił TSUE.
"Wyrok dotyczy stanu historycznego"
"Dzisiejszy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej będzie przedmiotem szczegółowej analizy. Wyrok dotyczy stanu historycznego, który nie odzwierciedla obowiązujących obecnie przepisów. Zarzuty Komisji Europejskiej zostały już wcześniej uwzględnione w drodze nowelizacji ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych z dnia 12 kwietnia 2018 r." - napisano w oświadczeniu MSZ.
Resort zaznaczył, że "zgodnie z dotychczasową praktyką KE powinna była wycofać skargę po wejściu w życie nowelizacji ustawy". "Brak wycofania skargi nie jest uzasadniony" - dodano.
MSZ podkreśliło, że "Polska nie kwestionuje obowiązku wykonywania wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, chociaż pozostaje przekonana, że kwestionowane przez Komisję Europejską zmiany nie naruszały niezawisłości sędziowskiej i mogły być dokonane w ramach kompetencji państw członkowskich dotyczących organizacji wymiaru sprawiedliwości".
Zmieniona ustawa
Wyrok TSUE odczytał we wtorek polski sędzia Marek Safjan. Chodzi o ustawę o ustroju sądów powszechnych z lipca 2017 r., zgodnie z którą wiek przejścia w stan spoczynku dla sędziów sądów powszechnych, sędziów Sądu Najwyższego i prokuratorów został obniżony do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Przed zmianami wiek emerytalny dla obu płci wynosił 67 lat.
Zbigniew Ziobro o pytaniach do TSUE: to blamaż polskich sędziów
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Małgorzata Wypych z PiS: od czterech lat totalna opozycja skarży się do Brukseli
Polskie władze zmieniły przepisy, których dotyczyła skarga, ale KE zdecydowała się na podtrzymanie zarzutów, bo jej zdaniem nie wszystkie problemy zostały rozwiązane, a waga sprawy była tak duża, że był wyraźny interes w jej rozstrzygnięciu.
jp
