Polskie Radio

Rozmowa z Małgorzatą Sadurską

Ostatnia aktualizacja: 06.09.2011 12:15

Przemysław Szubartowicz: Pani poseł, zakończyło się już spotkanie szefów sztabów Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej i się okazuje, że nie doszli do żadnego porozumienia. Debata o debatach, nic z tego nie wynika. Dlaczego państwo tak długo debatujecie o tym, że będziecie debatować?

Małgorzata Sadurska: Zakończyło się spotkanie szefów sztabów, ustalono, że do czasu rozstrzygnięcia, w którą stronę pójdzie ta cała sytuacja, nie będą udzielane komentarze o tym, co było w trakcie dzisiejszego spotkania. Natomiast my przedstawiliśmy swoją propozycję na debatę, na debatę merytoryczną, na debatę, która by się odbyła na neutralnym gruncie, na debatę, która, myślę, zainteresowałaby wszystkich Polaków, debatę z jednej strony ministrów, z drugiej strony ekspertów. Chcielibyśmy porozmawiać z ministrem Rostowskim o tym, jak wygląda stan finansów publicznych państwa...

P.Sz.: Ale dlaczego państwo chcą wystawić Zytę Gilowską? Rada Polityki Pieniężnej – okazuje się, że większość komentarzy rozmaitych ludzi jest taka, że to jest poważny błąd, bo nie można łączyć takich funkcji, występować jako przedstawicielka partii, jednocześnie będąc w takim... pełnić taką funkcję.

M.S.: Coraz bardziej przekonuję się, że wystawienie pani profesor Zyty Gilowskiej jest bardzo dobrym rozwiązaniem, bo to pokazuje histeryczną reakcję pana ministra Rostowskiego, który bardzo boi się stanąć w szranki i porozmawiać z panią profesor na tematy, które nas, Polaków, bardzo interesują. Pani Zyta Gilowska jest profesorem ekonomii, więc nawet z tego tytułu ma upoważnienie do tego, żeby rozmawiać na tego typu tematy. No, pan minister Rostowski nie powinien chować głowy w piasek.

P.Sz.: Pani poseł, ale naprawdę nie przekonuje pani taki argument, że ktoś, kto jest członkiem Rady Polityki Pieniężnej, powinien być apolityczny i daleki od bieżących rozgrywek?

M.S.: A czy nie przekonuje pana stwierdzenie, że członek Rady Polityki Pieniężnej, który (no, słyszeliśmy w zapowiedzi, dzisiaj odbywa się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, gdzie będzie dyskusja na temat sytuacji finansowej, na temat stóp procentowych i ewentualnego podnoszenia, obniżenia czy pozostawienia na niezmienionym zakresie) powinien również rozmawiać na tematy związane z ekonomią, z finansami publicznymi? Ja uważam, że tutaj nic nie przeszkadza w tym zakresie.

P.Sz.: Ale nie chodzi tutaj o kompetencje, jak sądzę, tylko tak jak mówię, wielu polityków i ekspertów uważa, że tu jest konflikt interesów.

M.S.: Ale pani Zyta Gilowska występowałaby jako ekspert. I to jest podstawowa różnica.

P.Sz.: No tak, ale pewnie po takiej debacie, pani poseł, zgodzi się pani ze mną, że skończyłoby się na tym, że zostałby taki komentarz, że oto PiS wystawia czy prosi o pomoc ekspercką członka Rady Polityki Pieniężnej, a nie to, co ewentualnie merytorycznie by się tam zdarzyło.

M.S.: A mnie naprawdę bardzo by interesowała ta rozmowa z panem ministrem Rostowskim, bo myślę, że pani prof. Gilowska zadałaby mu kilka bardzo ciekawych pytań. Nawet sam fakt jego obawy, że on nie chce rozmawiać na tematy z panią prof. Gilowską, to pokazuje, że albo się czegoś boi, albo ma coś do ukrycia.

P.Sz.: Zaczęliśmy od tego, że debaty o debatach trwają, nie ma jeszcze żadnych ustaleń. Jeszcze miesiąc do wyborów zaledwie, pani poseł. Myśli pani, że dojdzie do poważnych, merytorycznych rozmów, czy to się naprawdę skończy tylko na tym, że będziemy słyszeć, że ma dojść do rozmów?

M.S.: Ze strony Prawa i Sprawiedliwości byliśmy otwarci na rozmowy, oczekiwaliśmy w Centrum Programowym Prawa i Sprawiedliwości na panią minister Hall, teraz chcemy również rozmawiać na tematy finansów, na tematy spraw zagranicznych, na tematy polityki społecznej. Czekamy na drugą stronę. Na razie Donald Tusk we wczorajszym programie zaklinał rzeczywistość, mówiąc, że polityka nie musi boleć, natomiast to nie jest rozwiązanie dla Polaków. Polacy mają prawo przede wszystkim wiedzieć i zdecydować w wyborach, kogo wybrać.

P.Sz.: Pani poseł, w takim razie co pani sądzi o wypowiedzi pani kolegi, bo kandydata PiS na senatora, Janusza Sanockiego? Według Gazety Wyborczej powiedział tak: „Sytuacja na Białorusi przedstawiona przez polskie media jest wypaczona. Łukaszenka wprowadził w kraju porządek, nie pozwolił rozkraść przemysłu, zapewnił wzrost gospodarczy”. Minister Sikorski powiedział, że to jest karygodny wybryk.

M.S.: Znaczy mnie ta wypowiedź też się nie podoba, uważam, że ta wypowiedź nie powinna w ogóle paść. Dla nas Łukaszenko jest dyktatorem, który nie szanuje demokracji, nie przestrzega demokracji, niszczy opozycję demokratyczną. Ja tutaj nie chcę w żaden sposób tłumaczyć kandydata na senatora, natomiast też on tę wypowiedź przekazał w takim kontekście, jak działają sądy i wymiar sprawiedliwości w Nysie. Tu oczywiście mamy dużo zastrzeżeń co do działalności sądownictwa w Polsce, wystarczy jeden dyżur w  biurach poselskich, kiedy ludzie przychodzą i się skarżą głównie na wymiar sprawiedliwości. Więc nie chcąc go tłumaczyć, trzeba też zbadać kontekst jego wypowiedzi.

P.Sz.: Małgorzata Sadurska, Prawo i Sprawiedliwość. Dziękuję za komentarz.

M.S.: Dziękuję bardzo.

(J.M.)