Polskie Radio

Rozmowa z Ewą Kierzkowską

Ostatnia aktualizacja: 16.09.2011 12:15

Przemysław Szubartowicz: Witam panią marszałek Ewę Kierzkowską z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Ewa Kierzkowska: Dzień dobry.

P.Sz.: Pani marszałek, laska już przygotowana, trzy stuknięcia przed panią, bo to pani zamknie to ostatnie posiedzenie sejmu.

E.K.: Wszystko na to wskazuje rzeczywiście, że będę tym marszałkiem, który trzykrotnie uderzy Laską Marszałkowską, zamykając setne posiedzenie sejmu, ostatnie w tej kadencji.

P.Sz.: I jak pani będzie tak stukać tą Laską, to jaka refleksja będzie towarzyszyć?

E.K.: Na razie pamiętam, jak po raz pierwszy, kiedy przyszło mi otwierać posiedzenia sejmu, stukałam tą Laską Marszałkowską na otwarcie, to było dla mnie wielkie przeżycie. Niektórzy twierdzą, że nie było słychać w ogóle tego uderzenia trzykrotnego. Na pewno jest to moment na refleksję i na podsumowania, jest to kadencja absolutnie wyjątkowa, bardzo trudna, bardzo dynamiczna, pełna różnych zdarzeń, które wpływały na pracę sejmu, miały istotne znaczenie. I tu już wspominana wcześniej katastrofa smoleńska, ona przewartościowała, przemoderowała, poprzestawiała absolutnie priorytety, również w tej pracy parlamentarnej, ale i w wielu instytucjach naszego państwa. Trzeba było reagować też bardzo szybko na powtarzającą się powódź i zbierać w trybie ekstraordynaryjnym w warunkach niecodziennych w sejmie po to, żeby przyjąć uchwałę, która pozwalała na udzielenie pomocy tym, którzy zostali najbardziej poszkodowani. No ale też właśnie będę pamiętała m.in. dlatego, bo prowadziłam utajnioną część obrad ze sprawozdania jakiegoś fragmentu komisji śledczej i też mam swoją opinię na temat właśnie funkcjonowania roli komisji śledczych w polskim parlamencie.

P.Sz.: Pani marszałek, to jeszcze jedna sprawa, jeśli chodzi o podsumowania. Myśli pani, że obyczaje polityczne zdziczały, jak sugerują niektórzy komentatorzy, czy też to życie polityczne zmierza w innym, lepszym kierunku?

E.K.: Chciałabym bardzo, abyśmy wszyscy więcej staranności przykładali do takiego uczciwego i rzetelnego realizowania polityki. Jestem absolutnie o tym przekonana, że jest to możliwe. Można być w każdym obszarze swojego funkcjonowania w życiu, również i w polityce, eleganckim, można, a właściwie to należy mieć szacunek dla innych, odmiennych poglądów i przede wszystkim dla godności drugiego człowieka. Wiem, że to jest możliwe, bardzo w to wierzę i przekonana jestem, że między innymi za większym udziałem kobiet w przyszłym parlamencie będziemy mogły tę jakość debaty zdecydowanie podnosić i poprawiać.

P.Sz.: To są nadzieje na przyszłą kadencję. Pani marszałek, przejdźmy do bieżącej polityki. Jarosław Kaczyński mówi, że rząd PO–PSL przez 4 lata psuł polskie rolnictwo. Jak pani komentuje taką diagnozę prezesa Kaczyńskiego?

E.K.: Ktoś psuje prezesowi Kaczyńskiemu w głowie, chyba doradcy. Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale to jest chyba geodeta, matematyk w obszarze rolnictwa, chyba tacy specjaliści doradzają prezesowi Kaczyńskiemu. Ktoś prezesa Kaczyńskiego oszukuje, okłamuje...

P.Sz.: Ale prezes Kaczyński...

E.K.: Może z Żoliborza źle jest widać ten kraj, piękny, kraj, który mocno zmienia się za wielkim miastem.

P.Sz.: Pani marszałek, prezes Kaczyński mówi o wyrównaniu unijnych dopłat dla polskich rolników, to jest taki argument.

E.K.: A ja powiem, że w tej kadencji cena pszenicy tej konsumpcyjnej wzrosła i to prawie o 100% i o wyrównywaniu dopłat mogę powiedzieć tyle – to minister Marek Sawicki w tym roku uzyskał konsensus w sprawie wyrównywania dopłat, jest zgoda Unii Europejskiej na wyrównanie dopłat. To jest sukces Marka Sawickiego i tego doradcy pana Kaczyńskiego nie podpowiedzieli panu Kaczyńskiemu. Raz już musiał przepraszać.

P.Sz.: Ale w jednym PSL zgadza się z Jarosławem Kaczyńskim – Jarosław Kaczyński jest przeciwnikiem GMO.

E.K.: Polskie Stronnictwo Ludowe jest zdecydowanym przeciwnikiem genetycznie modyfikowanych organizmów. Koniec, kropka.

P.Sz.: Pani marszałek, jeszcze jedno, o czym mówi Prawo i Sprawiedliwość na sam koniec. Działacze PiS-u uważają, że Warmia i Mazury coraz bardziej odstaje gospodarczo od reszty kraju z winy m.in. – obok SLD i PO – właśnie PSL-u.

E.K.: Ja byłam na Warmii i Mazurach nie tak dawno, zresztą bardzo często jeżdżę na Warmię i Mazury, to rzeczywiście cud natury i proponowałabym, aby posłowie z Prawa i Sprawiedliwości popatrzyli bardziej odważnie na to, jakie zmiany zaszły na Warmii i Mazurach i aby uwierzyli w Polskę i aby uwierzyli w mieszkańców Warmii i Mazur. Bardzo angażują się i starają, aby ten region Polski był atrakcyjny dla całej Europy i dla całego świata. Szkoda, że nie jest atrakcyjny dla niektórych Polaków.

P.Sz.: Ewa Kierzkowska, wicemarszałek sejmu, Polskie Stronnictwo Ludowe, która zamknie dziś ostatnie w tej kadencji posiedzeniu sejmu właśnie. Dziękuję bardzo.

E.K.: Dziękuję uprzejmie.

(J.M.)