Polskie Radio

Debata Polityczna Jedynki - problem bezrobocia w Polsce

Ostatnia aktualizacja: 16.10.2012 17:30

Przemysław Szubartowicz: Dzień dobry państwu. Rozpoczynamy Debatę, dzisiaj będziemy rozmawiać o bezrobociu, o tym problemie, który wymaga rozwiązań, wymaga działań, a to dlatego, że obecnie bezrobocie wynosi 12,4%, a to oznacza, że bez pracy pozostaje w Polsce około 2 miliony ludzi. W styczniu przyszłego roku stopa bezrobocia może nawet wynieść 14%, tak szacują niektórzy analitycy, a to znowu by oznaczało, że kolejne osoby stracą pracę, a patrząc na te dane można też wysnuć wniosek, że do końca tego roku zatrudnienie może stracić około 250 tysięcy osób. Ale mam jeszcze przed sobą inne dane. Główny Urząd Statystyczny podał, że we wrześniu średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw spadło o 1,2% w porównaniu do sierpnia, a zatrudnienie zmniejszyło się o ponad 8 tysięcy etatów. To oznacza, że we wrześniu pracodawcy zlikwidowali te 8 tysięcy etatów.

Witam w studiu gości: Janusz Cichoń, Platforma Obywatelska...

Janusz Cichoń: Dzień dobry.

Przemysław Szubartowicz: Mariusz Antoni Kamiński, Prawo i Sprawiedliwość...

Mariusz A. Kamiński: Dzień dobry, witam.

Przemysław Szubartowicz: Sławomir Kopyciński, Ruch Palikota...

Sławomir Kopyciński: Dzień dobry.

Przemysław Szubartowicz: Tadeusz Tomaszewski, Sojusz Lewicy Demokratycznej...

Tadeusz Tomaszewski: Witam państwa.

Przemysław Szubartowicz: W studiu w Lublinie Henryk Smolarz, Polskie Stronnictwo Ludowe...

Henryk Smolarz: Witam bardzo serdecznie.

Przemysław Szubartowicz: I Marzena Wróbel, Solidarna Polska, w Warszawie razem z nami także.

Marzena Wróbel: Dzień dobry.

Przemysław Szubartowicz: Dzień dobry, pani poseł.

Proszę państwa, diagnoza, jaką przedstawiłem, jest taka, jaka jest, mamy sytuację, w której premier wygłosił tzw. drugie exposè, widać, że ministrowie opowiadają teraz o szczegółach tego, co należy zmienić, co należy robić. Zacytuję jeszcze jedną wypowiedź premiera, który zapowiedział radykalną rewizję wydatków na szkolenia i doskonalenie zawodowe, a to dlatego, że według niego żadna praca nie hańbi, praca w dowolnym zawodzie jest lepsza niż bezrobocie. Chodzi o to, aby setki milionów złotych czy miliardów złotych, jak mówi premier, które idą na różnego typu szkolenia, doskonalenia zawodowe i tak dalej, to są oczywiście środki europejskie. Chodzi o to, aby te pieniądze nie szły w pustkę. Innymi słowy pytanie do państwa jest takie: mamy diagnozę, a co robić z bezrobociem?

Janusz Cichoń: Jeśli mogę o tę diagnozę zahaczyć...

Przemysław Szubartowicz: Bardzo proszę, Janusz Cichoń, Platforma Obywatelska. Korekta diagnozy, tak?

Janusz Cichoń: ...to moim zdaniem warto jednak spojrzeć na bezrobocie nie przez pryzmat bezrobocia rejestrowanego, bo mogę powiedzieć na starcie, że z porównania tego źródła informacji, jakim jest Rejestr Bezrobotnych, i badania aktywności ekonomicznej ludności, takiego badania, które ma w Polsce tradycje 20-letnie, które jest porównywalnym z innymi źródłami europejskimi źródłem informacji o bezrobociu, badaniem zgodnym ze standardami Międzynarodowej Organizacji Pracy, także Eurostatu, trochę inaczej definiuje to badanie bezrobotnego, a badanie, jeszcze raz powiem, reprezentatywne, 57 tysięcy gospodarstw domowych objętych tym badaniem. Co wynika z tego porównania...

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, to w takim razie, właśnie, co wynika i ile mamy bezrobotnych w Polsce? Jakie jest bezrobocie?

Janusz Cichoń: Co wynika z tego. Po pierwsze 40% zarejestrowanych w Polsce bezrobotnych tak naprawdę to nie są bezrobotni. 40% zarejestrowanych bezrobotnych to są ludzie, którzy pracy nie szukają, pracują na czarno być może, nie szukają pracy i nie są gotowi tej pracy podjąć. Znaczna ich część to są ludzie, którym potrzebne jest ubezpieczenie. Ale z drugiej strony... Czyli mówimy 40% zarejestrowanych to nie bezrobotni, ale z drugiej strony jest 600 tysięcy osób, i to pokazuje BAEL, ponad 600 tysięcy osób, które są bezrobotne, szukają pracy, aktywnie tej pracy poszukują, są gotowi tę pracę podjąć jutro, nie pracują. Rzeczywiście bezrobotni to jest prawie 600 tysięcy i są to głównie młodzi ludzie. I to głównie młodzi ludzie. [powt.]

Tadeusz Tomaszewski: (...)

Janusz Cichoń: To oznacza...

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, za chwilę, ja za chwilę panu... Jeszcze jedno zdanie, panie pośle, bo widzę, że poruszenie pan wywołał.

Janusz Cichoń: Co do skali różnice są niewielkie, natomiast co do struktury tego bezrobocia różnice już zasadnicze wskazujące na to, że tak na dobrą sprawę to bezrobocie w większym stopniu niż mogłoby się wydawać na podstawie rejestrowanego bezrobocia dotyczy ludzi młodych, a nie ludzi starszych i w średnim wieku.

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, pan poseł Cichoń powiedział, że 40%...

Janusz Cichoń: Zarejestrowanych.

Przemysław Szubartowicz: ...z tych zarejestrowanych to nie są ludzie bezrobotni, tylko tacy, którzy...

Janusz Cichoń: A jednocześnie 600 tysięcy, którzy nie są zarejestrowani...

Przemysław Szubartowicz: Rozumiem, że niektórzy trochę oszukują, niektórzy tak sobie dla samego ubezpieczenia się zarejestrowali.

Janusz Cichoń: Ale przypomnijmy, 600 tysięcy po drugiej stronie takich, którzy nie są zarejestrowani, a są bezrobotni i szukają aktywnie pracy...

Przemysław Szubartowicz: Okay, Tadeusz Tomaszewski...

Janusz Cichoń: ...i są gotowi tę pracę podjąć.

Przemysław Szubartowicz: ...Sojusz Lewicy Demokratycznej, bo pan jako pierwszy przerwał.

Tadeusz Tomaszewski: W strategii Platformy Obywatelskiej 800 tysięcy z tych 2 milionów osób to ludzie, którzy naciągają budżet, bo rejestrują się...

Janusz Cichoń: Naciągają.

Tadeusz Tomaszewski: ...rejestrują się po to, żeby uzyskać określone korzyści. To jest po prostu...

Janusz Cichoń: Pracują na czarno.

Tadeusz Tomaszewski: ...teoria oderwana od rzeczywistości. W ostatnich 3 latach między 2008 a 2011 liczba bezrobotnych wzrosła o 500 tysięcy. To, co pan zauważył na samym końcu, liczba ludzi młodych z wyższym wykształceniem wzrosła o 2,8 do 2,11, od 140 tysięcy do 250 tysięcy, o 70%. Ponad 400 tysięcy młodych ludzi do 24. roku życia nie ma pracy. W związku z powyższym do tej pory rząd Platformy i PSL-u  był pasywny. Był pasywny. Pan mówi, że to nie jest problem ludzi również w wieku starszym. Po 50. roku życia tych bezrobotnych jest blisko 250 tysięcy. To jest podobnie tak samo duża grupa osób, jak tych do 24. roku życia. Rząd zapowiadał tak zwany program aktywizacji 50+, z tego programu zostały tylko fiszki na stronie Ministerstwa Pracy. A ograniczenie środków na aktywne formy zwalczania bezrobocia, zamrożenie Funduszu Pracy, zablokowanie 7 miliardów złotych po to, żeby ratować na bieżąco deficyt finansów publicznych spowodowało, że m.in. subsydiowany rynek pracy przestał funkcjonować, a przy tak dużym bezrobociu w Polsce lokalnej, w małych środowiskach, w środowisku wiejskim bez aktywnej polityki zatrudnienia równej, wspomaganej środkami Funduszu Pracy nie zrobimy postępu.

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, dobrze, od diagnozy przejdziemy jeszcze oczywiście do proponowanych rozwiązań. SLD także przedstawia takie rozwiązania, pomysły na walkę z bezrobociem, ale ponieważ jesteśmy teraz w pierwszej fazie naszej debaty, chciałbym, żeby każdy się wypowiedział, zwłaszcza że pan poseł Cichoń będzie miał pewnie sporo do tłumaczenia, bo jednak większość z państwa to opozycja. Sławomir Kopyciński.

Sławomir Kopyciński: Bardzo ciekawa diagnoza przedstawiona przez pana posła Cichonia, że bezrobotni są bezrobotni dlatego, że nie chce im się szukać pracy. Powiem, że wiele odwagi w tej wypowiedzi, proponuję, żeby wszyscy bezrobotni zgłosili się natychmiast do biur poselskich posłanek i posłów Platformy Obywatelskiej i tę tezę z łatwością zweryfikujemy...

Janusz Cichoń: Najwyraźniej pan poseł nie zrozumiał tego, co ja mówię.

Sławomir Kopyciński: Ja doskonale zrozumiałem (...) [szum głosów] Ale ona koreluje, powiem, ona bardzo... ta teza bardzo wyraźnie koreluje z tym, co powiedział też Donald Tusk, który z kolei odpowiedzialnością za bezrobocie obarczył studentów, w tym wypadku politologii. Rozumiem, że miał na myśli również studentów marketingu, dziennikarstwa...

Mariusz A. Kamiński: Stosunków międzynarodowych.

Sławomir Kopyciński: ...stosunków międzynarodowych, że to oni są właśnie winni, że są bezrobotni, bo nie zostali spawaczami. To jest właśnie myślenie Platformy Obywatelskiej, z którym ja absolutnie się nie zgadzam, bo jeżeli...

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, to ja muszę zacytować wypowiedź premiera Tuska, dlatego że to jest ważna sprawa, o tym pan mówi. Donald Tusk był w jednym z warszawskich gimnazjów i tam na pytanie, czy radziłby gimnazjalistom ciepło pomyśleć o zawodzie spawacza, powiedział: „Rzeczywiście dziś w Polsce w bardzo wielu zawodach brakuje rąk do pracy, a w wielu zawodach czy typach wykształceń mamy nadmiar absolwentów, którzy chcąc pracować zgodnie z własnym wykształceniem przez lata nie znajdą pracy”.

Sławomir Kopyciński: Dobrze, a pytanie jest takie...

Przemysław Szubartowicz: Innymi słowy żadna praca nie hańbi, bo to też premier chciał powiedzieć.

Sławomir Kopyciński: Ja się z tym zgadzam...

Janusz Cichoń: (...) i to prawda.

Sławomir Kopyciński: ...ale ja stawiam pytanie: kto dopuścił do tego, że w ostatnich 6 latach powstało w Polsce setki szkół, tak zwanych wyższych szkół gotowania na gazie, gdzie tych bezrobotnych po prostu kształcimy zupełnie bez potrzeby. Przecież ci młodzi ludzie, pełni nadziei na to, co obiecał im premier Donald Tusk w 2007 roku, podjęli te studia, zainwestowali w nie nie tylko wysiłek, ale pieniądze swoich rodzin, bo w większości to są płatne studia. I co? I dziś się dowiedzieli, że premier ich oszukał, niepotrzebnie studiowali, bo mogli zrobić szkołę zawodową... Zresztą też nie mogli, bo zostały zlikwidowane (...) [szum głosów]

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, za chwilę (...) ja na pewno dam panu odpowiedzieć, ale...

Sławomir Kopyciński: Chodzi o to, żebyście, szanowni koledzy z Platformy Obywatelskiej, nie zrzucali odpowiedzialności za bezrobocie na społeczeństwo, bo problem jest zupełnie...

Janusz Cichoń: Nikt tego nie robi, nikt tego nie robi.

Sławomir Kopyciński: ...zupełnie leży zupełnie gdzie indziej...

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, panie pośle...

Sławomir Kopyciński: Jeżeli przejdziemy do tego, jak (...) [szum głosów]

Przemysław Szubartowicz: Za chwilę recepta, co zrobić, żeby bezrobocie... Za chwilę będą ten temat poruszał, co zrobić dalej...

Sławomir Kopyciński: A w tym wypadku naprawdę tylko spawarka i (...)

Przemysław Szubartowicz: Właśnie, właśnie, panie pośle, bo rozumiem, że Ruch Palikota... [głos: Żadna praca nie hańbi.] Ruch Palikota chce wręczyć premierowi Tuskowi spawarkę i używane rękawice i rzeczywiście zawieźć do Kancelarii Premiera i to się ma stać prawdopodobnie jeszcze dziś. Rozumiem, że to nie jest pomysł na walkę z bezrobociem, tylko taki gadżet czy pokazanie premierowi (...)

Janusz Cichoń: Jedno zdanie, jeśli mogę...

Sławomir Kopyciński: Naprawdę wpłynęło do nas wiele maili, wiele skarg, trwa dyskusja na Facebooku właśnie tych wszystkich młodych ludzi, którzy pokończyli studia i których premier obraził, a być może to była nie do końca przemyślana wypowiedź (...)

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, ale jedno zdanie, panie pośle. Pan poseł Cichoń odpowie, ale... bo muszę dać głos innym naszym uczestnikom. Jedno zdanie.

Janusz Cichoń: Wykształcenie nie jest ubezpieczeniem przed bezrobociem, ale w dalszym ciągu jednak ludzie z wyższym wykształceniem mają znacznie większe szanse na rynku pracy (...)

Przemysław Szubartowicz: Okay, za chwilę będziemy mówić o...

Janusz Cichoń: ...stopa bezrobocia wśród ludzi z wykształceniem wyższym wynosi 5,5%, podczas gdy ludzi z wykształceniem średnim np. 13,5%...

Tadeusz Tomaszewski: Ale w ostatnich 3 latach wzrosła (...)

Janusz Cichoń: Mówimy o aktualnych danych...

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, proszę państwa, Mariusz Antoni Kamiński...

Janusz Cichoń:  (...) tylko wynosiła 5,2 rok temu mniej więcej.

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, Mariusz Antoni Kamiński, Prawo i Sprawiedliwość.

Mariusz A. Kamiński: Z przerażeniem patrzę trochę na tłumaczenie Platformy Obywatelskiej, przerzucanie się statystykami i niezwracanie żadnej uwagi na to, jak ten problem wygląda w rzeczywistości. Bo oprócz tego, że bezrobocie jest ponad 12%, niektórzy mówią, że będzie bardzo szybko rosło, eksperci wskazują, że będzie 14, a nawet więcej...

Janusz Cichoń: I rzeczywiste bezrobocie na poziomie 10...

Mariusz A. Kamiński: Panie pośle, niech pan się nie prześciga, gdzie jest mniejsze, gdzie jest większe, bo w regionie, z którego pan pochodzi, w Warmińsko-Mazurskim jest największe w Polsce, jest 20%...

Janusz Cichoń: To nieprawda.

Mariusz A. Kamiński: Jest wiele takich miejscowości, takich powiatów, gdzie bezrobocie przekracza 30%. Ja zawsze podaję przykład moich rodzinnych Łap, gdzie w latach 2008-2009 zlikwidowano dwa największe zakłady pracy, w 16-tysięcznym mieście na bruk poszło od razu 2 tysiące osób. To miasto nie ma często perspektyw, tam nie ma gdzie znaleźć pracy, są rzeczywiście regiony w Polsce zupełnie zrujnowane ekonomicznie. I na to nie można znaleźć odpowiedzi. Tutaj rząd nie przejawia żadnej inicjatywy, aby to zmienić. Dużo łatwiej jest w dużych miastach znaleźć pracę, ale co z resztą Polski? Co z Polską Wschodnią, gdzie tam często zarobki są dużo, dużo niższe, gdzie jest dużo trudniej się utrzymać? A opłaty za prąd, za energię, za to wszystko są takie same, benzyna jest tak samo droga.

Na tym polega główny problem. Bezrobocie jest dzisiaj największym problemem Polaków obok służby zdrowia, a rząd nie ma na to żadnej recepty. Mało tego, nie chce słuchać się opozycji, a te slogany, które rzuca premier, to nic innego, jak jakieś piarowskie zabiegi, żeby odwrócić uwagę. Potrzebny jest rzeczywisty program, taki narodowy program zatrudnienia. Do tego potrzebny jest konsensus między wszystkimi siłami politycznymi, tak, aby jedna ekipa rządząca mogła kontynuować, jeżeli straci władzę i będzie następna. Takie rozwiązania proponuje Prawo i Sprawiedliwość. Ale również należy wyciągnąć ręce do szczególnie dwóch grup społecznych – do młodych ludzi, bo dzisiaj połowa absolwentów szkół, 50% od razu idzie na bezrobocie, to jest największy problem...

Głos w studiu: Byle (...) pieniądze.

Mariusz A. Kamiński: ...a drugi to są te osoby 50...

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle...

Mariusz A. Kamiński: ...50+ i więcej, bo kiedy zwiększyliśmy... kiedy o 7 lat kobiety muszą pracować dłużej do 67. roku życia...

Janusz Cichoń: Jeszcze żadna nie pracuje.

Mariusz A. Kamiński: ...robi się jeszcze większy problem... będzie się robił jeszcze większy problem z bezrobociem wśród osób starszych.

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, na tym samym spotkaniu,  o którym przed chwilą mówiliśmy, spotkaniu z gimnazjalistami premier Tusk mówił, że najważniejszą rzeczą jest ochrona rynku pracy. I dalej cytuję: „W mojej ocenie ludzie powinni mieć prawo sami poszukiwać sobie tych luk na rynku pracy, muszą też uwierzyć, że przyszłością jest zdolność do zmiany zawodu. Taką odwagę i elastyczność musimy wpajać młodym ludziom. Mogę poświadczyć to własnym życiowym doświadczeniem. Lepsze jest praca nawet w innym zawodzie niż się wymarzyło, niż bezrobocie z najbardziej wyśnionym i wymarzonym wykształceniem.

Mariusz A. Kamiński: To ja zapraszam pana premiera Donalda Tuska do Łap i żeby dla tych 2 tysięcy osób, które straciło pracę, żeby im to przedstawił, jak to jest łatwo, żeby poczuł, jak to naprawdę jest w takim małym mieście, gdzie nie ma perspektyw na pracę, gdzie nikt nie chce zainwestować, gdy nikt nie chce otworzyć nowego zakładu pracy, gdzie nikt nawet nie chce otworzyć małej firmy. Jak pomóc tym małym miasteczkom? Jak pomóc tym małym gminom? Na to nie ma żadnej odpowiedzi.  To jest (...)

Przemysław Szubartowicz: Za chwilę przejdziemy do tej części rozmowy, żeby państwo mogli przedstawić pomysły czy podpowiedzieć może, co zrobić. Marzena Wróbel.

Marzena Wróbel: No cóż, zadziwia mnie arogancja Platformy Obywatelskiej, bo tutaj poczuliśmy głos władzy. Z tego, co powiedział przed chwilą pan poseł, wynika, że Polacy właściwie nagminnie oszukują państwo i to, że jest jakieś bezrobocie w kraju to jest to wyłącznie wina obywateli tegoż państwa.

Janusz Cichoń: Nic takiego nie mówiłem.

Marzena Wróbel: Taki wniosek można było wyciągnąć z tego, co...

Przemysław Szubartowicz: Pani poseł interpretuje, jak rozumiem, wypowiedź pana posła.

Marzena Wróbel: ...z tego, co pan powiedział. I ja gratuluję właśnie arogancji, tej odwagi, z jaką pan to wypowiedział. Dla mnie tego typu stwierdzenia są po prostu skandaliczne, tak jak skandaliczne jest stwierdzenie, że wykształcenie nie zabezpiecza przed bezrobociem. Rzeczywiście tak jest...

Przemysław Szubartowicz: Ale, pani poseł, w tym sensie nie zabezpiecza, no bo ludzie z wykształceniem nie znajdują pracy po studiach.

Marzena Wróbel: Ale powiedzmy sobie szczerze, jeśli ktoś z bardzo wysokimi kwalifikacjami nie znajduje miejsca na rynku pracy, to jest to wyłącznie wina rządzących, to jest wina tego, w jaki sposób zarządzają krajem. Bo jeśli... Bo obywatel myśli bardzo logicznie, inwestuje przede wszystkim w siebie, inwestuje w swoje wykształcenie. I w normalnym państwie powinno to w jakiś sposób procentować. Ten człowiek powinien w gruncie rzeczy mieć dużą pewność, że znajdzie miejsca na rynku pracy. Tymczasem jeśli idzie o Polskę, takiego zabezpieczenia nie ma. Wystarczy, że wyjedzie na Zachód i znajduje pracę. I to nie są odizolowane przypadki. Co więcej, natychmiast otwiera się przed tymi młodymi ludźmi droga awansu zawodowego. Oni już, panie pośle, do Polski nie wrócą, oni nie będą budować naszego kraju. Na tym polega dramat Polski i Polaków, że mamy największą...

Przemysław Szubartowicz: Pani poseł, a co Solidarna Polska proponuje?

Marzena Wróbel: No, tutaj... No dobrze...

Przemysław Szubartowicz: W sprawie ograniczenia, zmniejszenia bezrobocia?

Marzena Wróbel: Panie redaktorze,  ale jeszcze, jeśli pan pozwoli, dwa słowa na temat tej diagnozy. Ja sugerowałabym, żeby pan premier Donald Tusk sam się jak najszybciej przekwalifikował i im szybciej odda rządy w kraju, tym lepiej dla nas, tym lepiej dla całej Polski.

Jeśli idzie o to, co zrobić, przede wszystkim trzeba odwrócić to, co zostało zrobione i zostało zrobione źle. Myślę tutaj przede wszystkim o reformie, tak zwanej reformie emerytalnej. Podniesienie wieku emerytalnego w sytuacji, kiedy we wszystkich dużych krajach zachodnioeuropejskich myśli się albo już wręcz planuje się powrót do niższego wieku emerytalnego, było, delikatnie rzecz ujmując działaniem nieprzemyślanym. Natychmiast trzeba wrócić do starych uregulowań w tej materii, ponieważ rząd, który przeforsował tę zmianę, de facto zamroził rynek pracy, bo starsi nie odchodzą, nie będą odchodzić na emeryturę, a młodzi nie będą w sposób automatyczny ich zastępować....

Przemysław Szubartowicz: Pani poseł, jasna propozycja, wrócić do starych rozwiązań.

Marzena Wróbel: Dobrze, ale kolejna rzecz, zainwestować wreszcie w naukę. Nasza nauka w zasadzie nie jest oparta czy jest nauką czysto teoretyczną, my w ogóle nie pracujemy nad wdrożeniami. Wszędzie, we wszystkich krajach, które są krajami rozwiniętymi, inwestuje się we wdrożenia, a u nas nie ma właściwie żadnych mechanizmów, które by promowały.

Przemysław Szubartowicz: I jeszcze jeden punkt, bo muszę oddać głos drugiemu koalicjantowi.

Marzena Wróbel: No, myślę, że tutaj trzeba też pomyśleć o tym vacie. VAT powinien być odprowadzany.... tu myślę przede wszystkim o małych przedsiębiorcach i średnich przedsiębiorcach, którzy w tej chwili kredytują państwo i odprowadzają VAT w sytuacji, kiedy sami nie otrzymali zapłaty. To jest to, co najszybciej trzeba by było zrobić...

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, pani poseł, to...

Marzena Wróbel: Ja sądzę, że trzeba także inwestować w rodzinę i w szkolnictwo...

Przemysław Szubartowicz: Pani poseł, dobrze...

Marzena Wróbel: ...bo w dalekosiężnym planie to jest to...

Przemysław Szubartowicz: ...w Lublinie czeka na głos Henryk Smolarz z Polskiego Stronnictwa Ludowego...

Marzena Wróbel: ...rozruszanie rynku.

Przemysław Szubartowicz: ...koalicjant Platformy Obywatelskiej. Panie pośle, padło kilka propozycji. Co pan na to?

Henryk Smolarz: Ja dziękuję w szczególności pani poseł, która zwróciła uwagę w ostatnim swoim zdaniu na sposób rozliczania VAT-u. Jak państwo doskonale wszyscy wiecie, jest to postulat, który był przedstawiany przez wicepremiera Waldemara Pawlaka, ministra gospodarki, jako ten element, który będzie korzystny dla przedsiębiorców, zwiększy płynność finansową firm, które prowadzą, a jednocześnie jest rozwiązaniem, z którego mogą skorzystać, ale nie muszą, mogą wybrać wariant, który będzie dla nich korzystny. Tych rozwiązań jest wiele także w wypowiedzi premiera podczas tak zwanego drugiego exposè, w tych działaniach, które są podejmowane przez rząd dotyczące chociażby deregulacji, bo przecież wszyscy musimy wiedzieć, że sytuacja na rynku pracy jest pochodną sytuacji gospodarczej i tutaj też nie jesteśmy zupełnie w oderwaniu od tego, co dzieje się w Europie, sytuacja w innych państwach jest dramatyczna, a nawet znacząco gorsza niż u nas.

Warto też powiedzieć o tym, że tak naprawdę te rozwiązania, bo niektórzy (...) mówią o tym, żeby wrócić do wcześniejszych rozwiązań, te rozwiązania w przeszłości także się nie sprawdziły. I na przestrzeni ostatnich 20 lat ciągle bezrobocie oscylowało wokół 10%, więc tutaj różne recepty w różnych sytuacjach przynosiły dosyć podobny efekt. Te rozwiązania, które teraz są zaproponowane, mamy nadzieję, że korzystnie wpłyną na rynek pracy. Minister Kosiniak-Kamysz zdołał przekonać także ministra finansów do tego, aby uwolnić część środków z Funduszu Pracy na aktywne formy walki z bezrobociem.

Istotne jest również przyjrzenie się, w jaki sposób wydatkowane są te środki. To bardzo słusznie premier także zauważył, iż często mamy bezrobotnych, którzy mają już 3-4 ukończone szkolenia, a nadal tej pracy nie ma. Warto także zauważyć, że... mam nadzieję, i to jest... w zasadzie jestem o tym przekonany, że korzystne zmiany, które się dokonały w reformie szkolnictwa zawodowego, i to jest jedyna w zasadzie znacząca w obszarze edukacji zmiana, która miała miejsce w trakcie jeszcze poprzedniej kadencji, zmiany w szkolnictwie zawodowym przyniosą pozytywny efekt przystosowujący młodych ludzi do rynku pracy.

Wszyscy musimy troszeczkę też wziąć na siebie odpowiedzialność, że mamienie młodych ludzi tym, że wyższe wykształcenie jest receptą na wszystko, po prostu zwyczajnie nie sprawdza się. Warte podkreślenia jest to, i to chyba jest... wszyscy zauważają, premier Tusk również o tym mówił, zmiana sposobu podejścia do rynku pracy, do własnego kształtowania swojego zawodu, do tego, w jaki sposób będziemy się edukować, jak będziemy się kształcić tak, aby być elastycznym. Niestety rzeczywistość wymienia się bardzo dynamicznie...

Przemysław Szubartowicz: Pan poseł...

Henryk Smolarz: ...świat staje się globalną wioską, w związku z tym musimy nad tymi zmianami nadążyć i nie zakładać od razu, że to wykształcenie, które uzyskamy, pozwoli nam pracować do końca życia w jednym zawodzie. To jest...

Przemysław Szubartowicz: Pan poseł zwrócił uwagę na rozwój szkolnictwa zawodowego, ale to jest jeden z postulatów SLD, bo obok budowy trzech okręgów przemysłowych, wykorzystania środków z Funduszu Pracy czy budowania mieszkań na wynajem. Teraz Tadeusz Tomaszewski, SLD, kilka propozycji.

Tadeusz Tomaszewski: „Po pierwsze praca, nowa strategia dla Polski” to jest kompleksowa propozycja walki z bezrobociem przygotowana przez Sojusz Lewicy Demokratycznej. Część z tych propozycji wymienił pan redaktor, ale mówimy tam dalej pierwsza praca, zero składek na ZUS przez pierwsze 18 miesięcy dla pracodawców, którzy zatrudnią pierwszego i drugiego pracownika. Po drugie uwolnienie środków z Funduszu Pracy, na koniec bieżącego roku 7 miliardów złotych składek pracodawców minister finansów nie przeznacza na aktywne formy zwalczania bezrobocia. Po trzecie, a można powiedzieć z punktu widzenia strategii walki z bezrobociem to ożywienie gospodarcze.  To, co proponuje rząd w tej chwili 2,2 wzrostu gospodarczego to jest stagnacja. My musimy wyprowadzić m.in. poprzez aktywną politykę państwa w zakresie inwestycji, w zakresie pozyskiwania środków finansowych do budżetu, chociażby poprzez wprowadzenie podatku od obrotów 0,2% daje 24 miliardów złotych od operacji finansowych oczywiście...

Przemysław Szubartowicz: I te wszystkie propozycje mają dać pół miliona miejsc pracy w ciągu 5 lat.

Tadeusz Tomaszewski: W ciągu 5 lat i to jest możliwe przy aktywnej polityce państwa...

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, to...

Tadeusz Tomaszewski: Zaznaczam, dzisiaj to państwo dopiero się przebudza, kiedy 2 miliony osób, w tym milion osób, które są w szczególnej sytuacji na rynku pracy...

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, panie pośle...

Tadeusz Tomaszewski: ...czyli długotrwałe bezrobocie (...) [szum głosów]

Przemysław Szubartowicz: Sławomir Kopyciński...

Tadeusz Tomaszewski: Jeszcze jedno chcę podkreślić – że 83% bezrobotnych to ludzie bez prawa do zasiłku, czyli prawie milion 700 tysięcy osób każdego dnia w swoich rodzinach walczy o przeżycie. I trzeba mieć ofertę aktywnego państwa w stosunku do tych ludzi.

Przemysław Szubartowicz: Tak jest. Sławomir Kopyciński i za chwilą Mariusz Antoni Kamiński.

Sławomir Kopyciński: My jesteśmy świeżo po kongresie małych i średnich przedsiębiorstw w Krakowie, przedstawiliśmy tam 21 projektów ustaw, które mogą pobudzić polską gospodarkę i które dadzą miejsca pracy. Wszystko w rękach Platformy, bo to od nich zależy los tych ustaw. Po pierwsze – szczególnie dla młodych ludzie proponujemy firma na próbę, a więc przez okres 3 miesięcy osoba, która zdecyduje się na prowadzenie swojej działalności gospodarczej, nie ponosi żadnych kosztów z tym związanych. Mówię o kosztach podatkowych, zusowskich i tak dalej. Jest to projekt do rozważenia, który funkcjonuje w innych państwach Unii Europejskiej, np. w Wielkiej Brytanii.

Po drugie – proponujemy ratować te małe i mikroprzedsiębiorstwa i małe przedsiębiorstwa, które jeszcze jakoś funkcjonują, a więc chcemy je odciążyć kosztem dużych korporacji. I tu proponujemy obniżenie składek  zusowskich o 30%. Naprawdę tego kapitału brakującego można szukać w dużych korporacjach. Przykładem może być nasz projekt ustawy o Interchange, gdzie nie wiem, czy państwo wiecie, blisko 2 miliardy złotych w roku to są koszty tych kart transferowane poza granice polskie...

Przemysław Szubartowicz: I po trzecie?

Sławomir Kopyciński: ...Polski.

Przemysław Szubartowicz: Po trzecie.

Sławomir Kopyciński: Po trzecie – proponujemy przedsiębiorcom prawo do błędu. Dziś przecież przedsiębiorcy czują się zaszczuci przez urzędy skarbowe, to jest tak, że najmniejszy błąd, najmniejsza pomyłka napędza na nich czy powoduje jakąś taką lawinę roszczeń urzędniczych. Mamy sytuację taką, to jest przykład akcyzy na pick-upy, gdzie państwo polskie przez 5 lat tolerowało i mówiło, że jest wszystko okay, nie płaćcie akcyzy, bo ona jest nienależna, a nagle po 5 latach uznało, że nie, interpretacja będzie inna, macie płacić 5 lat do tyłu. Czyli tak polskie państwo...

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, czy jeszcze jeden punkt? Bo wszyscy państwo mają obiecany głos...

Sławomir Kopyciński: No to jeszcze jeden...

Przemysław Szubartowicz: Jeszcze Mariusz Antoni Kamiński.

Sławomir Kopyciński: ...zasada milczącej zgody. Jeżeli jakiś przedsiębiorca, mała firma czy czasami jednoosobowa działalność gospodarcza przyjmuje jakąś interpretację urzędu... interpretację przepisów prawa i informuje o tym urząd skarbowy, to taka ma być, tego nie można zmieniać co 5 minut, bo minister się obudzi, wstanie lewą nogą (...)

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, i kolejne propozycje jeszcze Prawa i Sprawiedliwości i potem Janusz Cichoń odpowie, czy łapie te pomysły.

Mariusz A. Kamiński: Prawo i Sprawiedliwość złożyło bardzo obszerny projekt ustawy dotyczący narodowego programu zatrudnienia, do niego przygotowaliśmy osiem rozporządzeń. To jest program, który zakłada nie tylko pomoc w walce z bezrobociem w dużych miastach, ale również w tych mniejszych miejscowościach, gdzie bezrobocie sięga nawet 30%. Pomysł polega na tym, że rząd przygotuje wykaz gmin z bardzo dużym bezrobociem, tak zwanych zdegradowanych ekonomicznie. Przedsiębiorcy, którzy będą chcieli tam zainwestować, będą mogli liczyć na duże ulgi, chociażby za każdego pracownika będą płacili o połowę mniejszą składkę emerytalną, zdrowotną, tak, aby również w tych mniejszych miejscowościach zdobyć nowe miejsca pracy. Wreszcie cały system pomocy dla młodych ludzi, bo problem bezrobocia wśród młodych to jeden z największych problemów. Tu również proponujemy pomoc państwa. Pieniądze na to się zwrócą, bo każda nowa osoba, która znajdzie pracę, to dodatkowe wpływy do budżetu z racji podatków.

I wreszcie po trzecie – my nie mówimy, my robimy. To, że skutecznie potrafimy walczyć z bezrobociem, udowodniliśmy podczas naszych rządów. Odziedziczyliśmy po poprzednikach w 2005 roku, kiedy dochodziliśmy do władzy, bezrobocie na poziomie 17,6%, kiedy kończyliśmy, było na poziomie 11%. O 6,5 %. My nie mówimy, my skutecznie walczymy z bezrobociem.

Przemysław Szubartowicz: No dobrze, panie pośle, to Janusz Cichoń jeszcze musi mieć szansę odpowiedzieć, bo padło sporo propozycji. Co pan na to? Krótko.

Janusz Cichoń: Po pierwsze chcę powiedzieć, że w ciągu ostatnich paru lat prawie milion miejsc pracy w Polsce powstało, ponad 16 milionów Polaków pracuje...

Marzena Wróbel: A najwięcej w administracji.

Janusz Cichoń: W dobie spowolnienia trzeba zrobić wszystko, aby te miejsca pracy zachować. I to jest po pierwsze. Wobec tego... I najważniejsze – wsparcie dzisiaj małych i średnich przedsiębiorstw, to jest trzon polskiej gospodarki, polskiego PKB, to są kredyty dla tych przedsiębiorstw, także jeśli chodzi o bieżące funkcjonowanie, poprawa płynności, także kredyty inwestycyjne, plus wsparcie samozatrudnienia. Młodzi ludzie z pomysłem na biznes, ci, którzy chcą organizować swoje miejsca pracy plus staże dla absolwentów, bo to jest rzeczywista promocja zatrudnienia w przeciwieństwie do szkoleń, o których tutaj parę osób już też mówiło, które efektywnie niestety nie są i których efektywność, jeśli chodzi o środki Funduszu Pracy, jest bardzo, bardzo niska. Kierować te środki trzeba tam, gdzie ta efektywność się staje ...

Przemysław Szubartowicz: Proszę państwa...

Janusz Cichoń: ...ale w tle jeszcze jest jedna kwestia bardzo istotna poza mobilnością zawodową, o której tu mówiliśmy i mówił pan premier...

Przemysław Szubartowicz: Jedno zdanie, panie pośle.

Janusz Cichoń: ...że większa mobilność przestrzenna Polaków (...) [szum głosów]

Przemysław Szubartowicz: Janusz Cichoń propozycję nam złożył, Mariusz Antoni Kamiński, Sławomir Kopyciński, Tadeusz Tomaszewski, Henryk Smolarz i Marzena Wróbel, proszę państwa, to byli dyskutanci w dzisiejszej Debacie. Bardzo dziękuję za uwagę i do usłyszenia już w następnej, Przemysław Szubartowicz.

(J.M.)