Soczi 2014: żona Kamila Stocha wyskoczyła ze skrzyni

PAP
Artur Jaryczewski 16.02.2014
Ewa Bilan-Stoch będzie na trybunach także podczas poniedziałkowego konkursu drużynowego
Ewa Bilan-Stoch będzie na trybunach także podczas poniedziałkowego konkursu drużynowego, foto: PAP/Grzegorz Momot

Żona polskiego skoczka sprawiła mu niespodziankę i przyjechała na sobotni konkurs olimpijski do Soczi. Mąż nie zawiódł i zdobył drugi złoty medal.

Wszystko było zaplanowane z przedstawicielami polskiej misji olimpijskiej i trenerem Łukaszem Kruczkiem. O planie nic nie wiedział sam zainteresowany, czyli podwójny mistrz igrzysk w Soczi. - Przyjechałam do wioski olimpijskiej w sobotę o godz. 7 rano. Na chwilę weszłam do czarnej, dużej skrzyni, a kiedy Kamil wszedł do pokoju - wyskoczyłam z niej. Był bardzo szczęśliwy, chociaż dodał, że wiedział, kto jest w tej specjalnej przesyłce - opowiadała polskim dziennikarzom Ewa Bilan-Stoch, która na żywo oglądała sobotnie zawody na Krasnej Polanie.

Historyczny sukces Stocha [RELACJA]

Jej mąż pokonał na dużym obiekcie Japończyka Noriakiego Kasai i Słoweńca Petera Prevca. Z kolei kilka dni wcześniej na mniejszej skoczni za Stochem uplasowali się Prevc i Norweg Anders Bardal. - W domu był większy stres, zwłaszcza, że tamta seria próbna wyszła troszkę słabiej. W sobotę mieliśmy cudowny konkurs. Bardzo chciałam drugiego złota, bo od jakiegoś czasu mówiło się, że ten krążek będzie z meteorytem. Zależało mi aby go zobaczyć na własne oczy - dodała małżonka dwukrotnego mistrza olimpijskiego.

Źródło: TVN24/x-news

Blondwłosa pani Ewa jest menedżerką Kamila, Jana Ziobro i Dawida Kubackiego. Nie tylko im, ale całej drużynie będzie kibicowała na Krasnej Polanie podczas poniedziałkowej rywalizacji. - Mam nadzieję, że trzech moich chłopaków (Kubacki walczy o miejsce w składzie z Piotrem Żyłą - PAP) będzie skakało, więc ja muszę być na widowni - zapewniła.

Kamil Stoch ma szansę na trzeci medal igrzysk. Licząc punkty zdobyte w konkursach indywidualnych przez poszczególnych zawodników, Polacy mieliby zapewnione medale. Kibice czekają na powtórkę już w poniedziałkowych zawodach drużynowych. Wcześniej, bo już w niedzielny wieczór, 27-latek, tym razem z małżonką, będzie uczestniczył w ceremonii nagradzania medalistów igrzysk w Parku Olimpijskim w Soczi.

aj, PAP

sortuj
Skomentuj
liczba komentarzy: 2
  1. Gość (sandra)
    2014-02-17 00:55
    BRAWO KAMIL !!! Życzymy dalszych medali !!! Szczescia w zyciu osobistym !!! Pozdrawiamy piękną zonę Ewę .
  2. Gość (Ryszard30)
    2014-02-16 21:21
    Można pogratulować Stochowi dwóch medali olimpijskich, ale do sukcesów Adama Małysza jeszcze mu daleko. Jest jeszcze młody, więc jest nadzieja, że być może będzie wygrywał następne konkursy, co mu serdecznie życzę - fan Adama