Polskie Radio Dzieciom

O walentynkach na ludowo!

Ostatnia aktualizacja: 13.02.2022 11:30
O walentynkach, które na wsi wcale nie były obchodzone 14 lutego, o tym, dlaczego chłopcy oblewali dziewczyny wodą, a dziewczyny haftowały chusteczki usłyszeliśmy w niedzielnym Źródełku! Co jeszcze? Opowieści z Regionu Kozła od Karoliny Ociepki, kolejny odcinek przygód kłobuka Pietucha od Witolda Vargasa. A skoro już o kłobuku mowa, co może oznaczać przysłowie „I kura za darmo nie gdacze”? Sprawdźmy to!
Audio
Dzieci mają bardzo nieoczywiste spojrzenie na sercowe sprawy
Dzieci mają bardzo nieoczywiste spojrzenie na "sercowe sprawy"Foto: Evgeny Atamanenko/Shutterstock.com

Nadchodzą walentynki. I właściwie – cóż w związku z tym? Przecież to święto dotarło do naszego kraju dość niedawno i dawniej na wsi nie znano go i nie obchodzono. Tak, to prawda, ale przywołanie Walentynek będzie dla nas pretekstem do rozmowy o tym, jak kiedyś na wsi wyglądały zaloty.

Nasi prowadzący opowiedzieli nam, w jakich sytuacjach młodzi mogli się poznawać i wspólnie bawić. Jedna z nich to właśnie czas karnawału! Wtedy to na wsiach odbywało się mnóstwo zabaw tanecznych i można było poznać kogoś sympatycznego! Kiedy już chłopka poznał dziewczynę, która mu się podobała jego obowiązkiem było przyjście po nią przed wyjściem na zabawę, a potem odprowadzenie jej do domu. A jeśli akurat nie karnawał? Jaki był dobry moment na poznanie wybranka czy wybranki serca? Przy różnych okazjach chłopcy kolędowali pod oknami panien. Mówimy o różnych okazjach, ponieważ kolędowano nie tylko zimą przy okazji Bożego Narodzenia, czy Nowego Roku, ale i wiosną! Wiosna! Wiosną kwitną kwiaty i kwitnie miłość, ale wiosną obchodzi się także Wielkanoc, a wraz z nią – Lany Poniedziałek! Niektóre formy zalotów były mniej subtelne, niż zaproszenie na tańce, ale również w pełni akceptowane, a wręcz wyczekiwane! Na przykład bezlitosne oblewanie dziewczyn wodą w Lany Poniedziałek. Choć bez wątpienia przemoczonym do suchej nitki pannom było zimno, to rozgrzewała je wewnętrzna radość. Im któraś była bardziej oblana, tym bardziej zadowolona – oznaczało to bowiem, że podoba się kawalerom! Wielkanoc była także okresem, kiedy dziewczęta swoim ukochanym mogły podarować własnoręcznie ozdobioną pisankę! Pamiętajcie, że kiedyś na takie ozdabianie poświęcano naprawdę sporo czasu, więc był to prezent, w który młode panny wkładały naprawdę wiele serca!

A skoro już o podarkach mowa… Obecnie na walentynki zakochani dają sobie kwiatki i czekoladki. A dawniej na wsi? Dziewczyny ofiarowywały chłopakom haftowane chusteczki. Tu także należy pamiętać o tym, jak wiele czasu zajmowało haftowanie! W ciągu dnia dziewczęta pracowały w polu lub w obejściu, dokarmiając zwierzęta czy sprzątając. Tak naprawdę czas na wyszywanie miały tylko wieczorami, kiedy jedyne światło padało z zapalonej na stoliku świecy. Mrużąc oczy, dziewczęta wyszywały drobne kwiatki, a czasem inicjały ukochanego na białych chusteczkach. Chłopcy zaś przywozili pannom z targu drobne upominki, na przykład kolorowe wstążki do wpięcia we włosy lub przyozdobienia stroju. Niby nic wielkiego, ale przecież kiedyś nie było pasmanterii z mnóstwem pięknych wstążek do wyboru! Jeśli któryś z chłopaków był zamożniejszy, mógł podarować pannie kupione na targu korale a nawet pierścionek!

nac górale taniec góralski podhale 1200.jpg
Przeczytaj także:
O zalotnym tańcu góralskim

Opowiedzieliśmy też co nieco o wiejskich (m.in. góralskich) tańcach, które były okazją do zwrócenia wybrance w głowie. O tym, że na potańcówkach można było poznać fajną dziewczynę czy miłego chłopca już wiecie. Ale może nie słyszeliście o specjalnych tańcach – zalotach! Na przykład w górach, choćby na Podhalu istnieją tańce, w których chłopak stara się jak najbardziej przypodobać dziewczynie! Robi przysiady, skacze, klaszczą, a wszystko po to, by pokazać jaki jest sprawny i muzykalny! Więcej o takich tańcach mówił kiedyś Piotrowi Doroszowi Krzysztof Trebunia-Tutka!

NAC góralka koń 280.jpg
Przeczytaj także:
O roli dziewczyny w tańcu góralskim

Karolina Ociepka ponownie zaprosiła nas do wielkopolskiej krainy kozła – Regionu Kozła (a więc Zbąszynia i jego okolic). Tym razem wysłuchaliśmy opowieści o budowie tego instrumentu. Ale nie opowiadała sama pani Karolina! Usłyszeliśmy bowiem prawdziwego koźlarza czyli muzyka grającego na koźle. Pan Adam Kaiser to mistrz gry na tym instrumencie! Z czego zbudowany jest kozioł? Między innymi z koziej skóry, ale to nie jedyne zwierzę, które „składa się” na budowę kozła! Wyobraźcie sobie, że kozioł-instrument ma także rogi, bynajmniej nie kozie, oraz zęby – również nie z kozy… Części jakich zwierząt znajdują się także w instrumencie z Wielkopolski? Posłuchajcie rozmowy Pani Karoliny i Pana Adama. Usłyszeliśmy także melodię walcerka zagraną przez Adama Kaisera z Przyprostyni (na koźle) i Martynę Żurek (na skrzypcach).

Zobacz, jak wygląda Kozioł Biały! Grają Adam Kaiser i Martyna Żurek:Muzyka Zakorzeniona

Witold Vargas przedstawił kolejny odcinek przygód kłobuka Pietucha. Tym razem nasz bohater trafił do… Krainy Grzybów! A jakby tego było mało – do rosołu Olbrzymów! Czy trafił na swojego pana Macieja? Trafił! Ale, oczywiście, nie było to takie proste…

A skoro już o kłobuku, a więc o kogucie – wyjątkowym, ale jednak kogucie -  mowa: zastanawialiśmy się, co oznacza przysłowie „Ani kura za darmo nie gdacze”. Oczywiście, pomogły nam w tym zaprzyjaźnione przedszkolaki! Poradziły sobie z tym przysłowiem bez problemu, wyjaśniając nam, że chodzi o to, że za wszystko, co się robi powinno się dostać zapłatę. Kura musi dostać jeść, by gdakać i znosić jajka. A ludzie dostają pieniądze za swoją pracę. I, choć pieniądze nie są najważniejsze… to jednak potrzebne. Każda czynność i praca wymaga wynagrodzenia, żeby mieć siłę ją wykonać! Ale wynagrodzeniem nie musi być jedzenie albo pieniądze…

Wynagrodzeniem za pracę może być też radość, że zrobiło się coś dobrego. I tak na przykład my bardzo się cieszymy, że możemy tworzyć audycje dla najmłodszych słuchaczy! Zaznaczamy to szczególnie właśnie dziś, ponieważ dziś przypada Światowy Dzień Radia! To nasze święto, ale i święto naszych Słuchaczy! Bo przecież „nie ma radia bez słuchaczy”. Dziękujemy Wam, ze jesteście z nami!

Bez Słuchaczy nie ma radia! Bez Słuchaczy nie ma radia!

***

Tytuł audycji: Źródełko 

Prowadzili: Hanna Szczęśniak i Piotr Dorosz

Data emisji: 13.02.2022

Godzina emisji: 11.00


 

Zobacz także