Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
Section01 - menu
Section08, 09 - artykułowa

Brazylia 2014: Argentyna - Belgia. Messi zrobi różnicę? [ZAPOWIEDŹ]

PAP
Artur Jaryczewski 05.07.2014
Piłkarze reprezentacji Argentyny podczas treningu przed meczem z Belgią
Piłkarze reprezentacji Argentyny podczas treningu przed meczem z Belgią, foto: PAP/EPA/FELIPE TRUEBA

Belgia po raz pierwszy od 28 lat ma szansę awansować do najlepszej czwórki piłkarskich MŚ. W 1986 roku drogę do finału zamknęła jej Argentyna. W Brazylii "Czerwone Diabły" z "Albicelestes" zmierzą się w ćwierćfinale. Podopieczni Marca Wilmotsa najbardziej obawiają się Lionela Messiego.

<<< 24. dzień mundialu na żywo >>>

Lata 80. to najwspanialszy okres w historii belgijskiego futbolu. Obecny selekcjoner reprezentacji Marc Wilmots był nastolatkiem, kiedy Belgia cieszyła się z wicemistrzostwa Europy (1980) i wspomnianego czwartego miejsca w meksykańskim mundialu. Cztery lata wcześniej w Hiszpanii odpadła w drugiej rundzie, po porażkach z Polską 0:3 (hat-trick Bońka) i 0:1 z ZSRR.

Brazylia 2014: Argentyna - Belgia [NA ŻYWO]

Na kolejnych czterech MŚ, już z Wilmotsem w kadrze, szczytem możliwości była 1/8 finału. Po zakończeniu przez niego kariery Belgowie nie zagrali ani w Niemczech (2006), ani w RPA (2010).

Wilmots w międzyczasie próbował sił w polityce, przez dwa lata był senatorem. Od 2009 roku był asystentem selekcjonerów Belgii - Dicka Advocaata i Georgesa Leekensa, a w maju 2012 objął narodową kadrę. Zmontował drużynę, która nie przegrała jeszcze meczu o punkty. W Brazylii, nie forsując tempa, "Czerwone Diabły" pokonały w grupie H Algierię 2:1, a Rosję i Koreę Południową po 1:0. W 1/8 finału, mając olbrzymią przewagę, dopiero po dogrywce wygrały z USA 2:1.

Argentyna teoretycznie powinna być bardziej wymagającym przeciwnikiem, ale na razie nie zachwyca. W grupie F pokonała Bośnię i Hercegowinę 2:1, Iran 1:0 i Nigerię 3:2. W 1/8 finału także potrzebowała dogrywki, po której 1:0 zwyciężyła Szwajcarię. - Wiedzieliśmy, że czekają nas ciężkie mecze. W starciu ze Szwajcarią dopisało nam szczęście. Jestem świadomy, że także kolejne spotkania będą wyrównane, a o zwycięstwie zadecydują detale - powiedział Lionel Messi.

SNTV/x-news

Napastnik Barcelony jako jeden z niewielu w drużynie Argentyny nie zawodzi. Zdobył już cztery bramki i asystował przy trafieniu Angela Di Marii w meczu z Helwetami. Belgowie imponują za to jako zespół. Są świetnie zorganizowani w obronie, a losy meczu już nie raz na ich korzyść rozstrzygali rezerwowi.

- Argentyna ma duży potencjał w ataku i oczywiście musimy to wziąć pod uwagę. Bardziej ciekawi mnie jednak, jak oni przystosują się do naszego stylu gry. Mają Di Marię, Higuaina, czy Messiego, ale jeśli miałbym wybrać dobrze funkcjonujący kolektyw lub gwiazdę, wybrałbym drużynę - podkreślił Wilmots.

Gra przeciwko Messiemu, czy Di Marii nie będzie niczym nowym dla Thibaut Courtois. Mierzący prawie dwa metry 22-letni belgijski bramkarz walnie przyczynił się do ostatnich sukcesów Atletico Madryt. Stołeczny klub, do którego był wypożyczony z Chelsea Londyn, zdobył mistrzostwo Hiszpanii i dotarł do finału Ligi Mistrzów.

Courtois po strzale Messiego po raz ostatni skapitulował w grudniu 2012 roku. W siedmiu kolejnych meczach (trzy ligowe, dwa w LM i dwa w Superpucharze Hiszpanii) Argentyńczyk nie znalazł na niego sposobu. Zmarnował nawet rzut karny, trafiając w poprzeczkę.

Zwycięzca tego ćwierćfinału zmierzy się z lepszym w parze Holandia - Kostaryka.

 

Przypuszczalne składy (1/4 finału, sobota, godz. 18 czasu polskiego, Brasilia):

Argentyna: 1-Sergio Romero - 4-Pablo Zabaleta, 2-Ezequiel Garay, 17-Federico Fernandez, 23-Jose Basanta - 5-Fernando Gago, 14-Javier Mascherano, 7-Angel Di Maria - 22-Ezequiel Lavezzi, 10-Lionel Messi, 9-Gonzalo Higuain.

Belgia: 1-Thibaut Courtois - 2-Toby Alderweireld, 4-Vincent Kompany, 15-Daniel van Buyten, 5-Jan Vertonghen - 6-Axel Witsel, 8-Marouane Fellaini, 14-Dries Mertens, 10-Eden Hazard, 7-Kevin De Bruyne - 17-Divock Origi.

Sędzia: Nicola Rizzoli (Włochy).

PAP/aj

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!