Powieści na antenie

W kleszczach lęku

Ostatnia aktualizacja: 01.09.2014 13:42
Historia rozpoczyna się w Wigilię Bożego Narodzenia, gdy grupa przyjaciół zgromadzonych w starym dworze, przy kominku snuje opowieści o duchach.
Audio
W kleszczach lęku
Foto: mat.prasowe

Jeden z obecnych przedstawia trzymającą w napięciu historię matki i jej dziecka nawiedzanych przez tajemnicze widmo... Losy tych dwojga najbardziej poruszają Douglasa, przypominają mu o niesamowitych zdarzeniach, które spisała jego dawna przyjaciółka, guwernantka…

"W kleszczach lęku" to gotycka powieść wybitnego amerykańsko-brytyjskiego pisarza, krytyka i teoretyka literatury, Henry'ego Jamesa.

"W kleszczach lęku" przeniesiono w 1999 roku na wielki ekran. W jedną z głównych ról wcielił się Colin Firth.

Czytaj także

Książki Yrsy Sigurðardóttir. Od literatury dziecięcej do horroru

22.08.2013 19:34
- Kiedy umieszczam postać dziecka w strasznej opowieści, to staje się ona jeszcze straszniejsza. Dzieci zwykle są niewinne. Nie zasłużyły sobie niczym na zły los. Poprzez ich oczy widzimy, jak okropny może być świat - powiedziała radiowej Jedynce pisarka Yrsa Sigurðardóttir.
Książki Yrsy Sigurardóttir. Od literatury dziecięcej do horroru
Foto: zitherica/sxc.hu/cc
Posłuchaj
06'35 Książki Yrsy Sigurðardóttir. Od literatury dziecięcej do horroru (Jedynka/Moje książki)
więcej

Yrsa Sigurðardóttir jest islandzką autorką kryminałów jak "Lód w żyłach”, "Spójrz na mnie" i "Pamiętam cię”. Pisarka gościła ostatnio na międzynarodowym festiwalu Literacki Sopot.

Swoją pracę Sigurðardóttir zaczęła jednak od książek dla dzieci. Związane było to z jej rodzinną sytuacją. - Miałam ośmioletniego syna, który niezbyt chętnie czytał. Zależało mi, żeby napisać coś zabawnego, co by przeczytał, ale to nie zadziałało. Tak naprawdę zaczął czytać dla przyjemności kiedy miał 20 lat. Była to historia o dziewczynce i jej kulawym przyjacielu oraz rodzicach alkoholikach - powiedziała pisarka wyjaśniając, że była to jednak książka humorystyczna.

Sigurðardóttir napisała w sumie pięć książek dla młodszych czytelników. Wszystkie były zabawne m.in. opowieść o matce pięciorga dzieci, której zaproponowano ulgę podatkową jeśli zatrudni byłego więźnia w roli niani. Opisała przygody skazańca z całą piątką. Od takiej literatury przeszła do kryminału ocierającego się czasami o horror. Sigurðardóttir tłumaczy, że chciała sobie zrobić przerwę i napisać straszne rzeczy. - Dzieci nie powinny czytać o okropnościach. Dorośli mogą. Dlatego zaczęłam dla nich pisać - przyznała.

Bohaterką wielu jej książek jest prawniczka Thora. Pomysł na nią pojawił się od postaci głównej bohaterki, kobiety. Pisarka musiała jednak znaleźć dla niej zajęcie. - Nie ma zbyt wielu zawodów, w których człowiek ciągle styka się ze zbrodniami. Nie chciałam pisać o policjantach - wyjaśniła pisarka. Powstała cała seria książek. Ich autorka nie koncentruje się jednak tylko na sprawie kryminalnej. Pojawia się tam też rodzina głównej bohaterki i jej życiowy partner, który też uwikłany w różne sytuacje, bo jak wyjaśnia Sigurðardóttir, w powieści kryminalnej potrzebne jest zamieszczenie czegoś więcej niż samej zbrodni. - Gdyby ludzie chcieli czytać o przestępstwach otworzyliby po prostu gazetę. Chciałam więc ożywić moją bohaterkę. Najłatwiej jest to osiągnąć dając czytelnikowi wgląd w jej życie pozazawodowe - wyjaśniła.

Thora miała być typową Islandką łączącą pracę zawodową z życiem rodzinnym. Autorka twierdzi, że również w swoim życiu przekonała się, że los stawia przed nami wiele takich wyzwań. - Kilka historii Thory przydarzyło mi się już po tym jak je opisałam. One budują ją jako postać. Przy okazji dają czytelnikowi pojęcie o tym, jak to jest być pracującą matką - powiedziała pisarka.

Sigurðardóttir interesuje się też niezwykłością. Odczuwalne jest to zwłaszcza w jej ostatnich książkach. Choć już książka "Lód w żyłach” była pełna mistycyzmu. Jej zdaniem pisząc kryminał można używać elementów niezrozumiałych i nadprzyrodzonych do budowania atmosfery. Wszystko, by uczynić atmosferę bardziej przerażającą. - Na Islandii nie jest to bardzo zaskakujący chwyt. Wielu ludzi wierzy w duchy i zaświaty. Nie mogą one jednak być rozwiązaniem zagadki. W kryminale są rodzajem przyprawy - wyjaśniła Sigurðardóttir

Do napisania ostatniej książki pt. "Statek widmo” zainspirowały ją opowieści z dzieciństwa o statkach, z których wszyscy zniknęli. Sigurðardóttir chciała napisać współczesną wersję takiej historii. W jej książce jest jednak ten bonus, że na koniec poznajemy rozwiązanie zagadki. W tradycyjnych legendach nigdy nie dowiadujemy się, co się stało.

Z Yrsą Sigurðardóttir rozmawiała Katarzyna Hagmajer-Kwiatek.

tj

Zobacz więcej na temat: Islandia KSIĄŻKA literatura

Czytaj także

Przejmująca historia Bogusława Meca

27.08.2013 10:00
W "Lekturach Jedynki" pierwsza biografia Bogusława Meca - piosenkarza, artysty plastyka i kompozytora. Książka ta nie jest opowieścią o estradzie, o piosenkach i piosenkarzach.
Bogusław Mec
Bogusław MecFoto: źr. boguslawmec.pl
Posłuchaj
03'44 "Bim bam bom, mogę wszystko. Historia Bogusława Meca" - odcinek 1.
03'57 "Bim bam bom, mogę wszystko. Historia Bogusława Meca" - odcinek 2.
03'50 "Bim bam bom, mogę wszystko. Historia Bogusława Meca" - odcinek 3.
03'30 "Bim bam bom, mogę wszystko. Historia Bogusława Meca" - odcinek 4.
03'44 "Bim bam bom, mogę wszystko. Historia Bogusława Meca" - odcinek 5.
03'57 "Bim bam bom, mogę wszystko. Historia Bogusława Meca" - odcinek 6.
04'16 "Bim bam bom, mogę wszystko. Historia Bogusława Meca" - odcinek 7.
03'56 "Bim bam bom, mogę wszystko. Historia Bogusława Meca" - odcinek 8.
04'37 Bim bam bom, mogę wszystko. Historia Bogusława Meca" - odcinek 9.
więcej

Prowadziła go pod rękę. Żeby nie upadł. Nogi miał słabe, zanikające mięśnie. Korytarz był wąski, przypominał tunel. "Jeszcze piętnaście kroków" - powiedziała. Szli tak dwie minuty. W pokoju stała kanapa.

/

"Muszę odpocząć". - Usiadł i złapał się za brzuch. Nie mógł opanować kaszlu. Zawiązała mu buty, zapięła spodnie. Wszedł Adam, przyjaciel: Jolu, czy on zdaje sobie sprawę?. Spojrzała na niego tylko, bo co miała powiedzieć? Że Boguś nigdy nie słuchał? Potem Adam zawrócił do drzwi: Idę wszystko przygotować. Zostali sami. Przytuliła jego głowę, instynktownie, z miłości. "Wkładam ci tabletkę do kieszeni. Weź, jak będzie bolało". "Nie chcę morfiny, Jolu. Ludzie czekają".

Pierwsza biografia Bogusława Meca - piosenkarza, artysty plastyka i kompozytora. Książka ta nie jest opowieścią o estradzie, o piosenkach i piosenkarzach. To przejmująca historia człowieka, który od najmłodszych lat musiał walczyć o akceptację. Kochał i niszczył. Budził podziw i zrażał do siebie innych. To także zapis niezwykłej i trudnej miłości do żony, która przez długie lata wyciągała go z różnych piekieł. Życie Bogusława Meca było ciekawsze niż jego twórczość - mówią bliscy. Piosenkarz, który zasłynął utworem "Jej portret", nie akceptował wad ani u siebie, ani u innych. Istnieje tylko czerń i biel - powtarzał.
Fragmenty książki Macieja Wasielewskiego "Bim bam bom, mogę wszystko. Historia Bogusława Meca" czytał Paweł Królikowski.