Powieści na antenie

Pisz pan książkę

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2014 13:15
"Jestem aktorem spełnionym. W ciągu ponad czterdziestu lat zagrałem w blisko stu osiemdziesięciu filmach, grałem mnóstwo różnych ról w teatrze i w kabarecie, nagrałem płytę. A teraz do tego napisałem książkę. I to jeszcze nie koniec!” – pisze Zbigniew Buczkowski.
Audio
Zbigniew Buczkowski
Zbigniew BuczkowskiFoto: Wojciech Kusiński/Polskie Radio

Autobiografia Zbigniewa Buczkowskiego "Pisz pan książkę!" to wyjątkowo ciekawa, chwilami ogromnie zabawna, a chwilami wzruszająca autobiograficzna opowieść Zbigniewa Buczkowskiego, jednego z najbardziej lubianych i popularnych polskich aktorów, znanego z filmów i wielu znakomitych telewizyjnych seriali.

/

Każdy czytelnik znajdzie tu fantastyczne anegdoty, smakowite historie i liczne ciekawostki, pozna bliżej plejadę najwybitniejszych polskich aktorów i reżyserów.

Książka ukazała się pod patronatem Radiowej Jedynki, a jej fragmenty sam autor czytał na naszej antenie.

(mat. promocyjne Wyd. Muza/asz/ask)

Czytaj także

Maniuś "Pikador" z "Wakacji z duchami": opiekowali się nami Wilhelmi i reszta

25.06.2014 21:00
- Troszkę nas pilnowali, ale tak z przymrużeniem oka - współpracę dziecięcych i dorosłych aktorów na planie niezapomnianego serialu "Wakacje z duchami" z 1970 roku wspominał w Jedynce Henryk Gołębiewski.
Scena z serialu Wakacje z duchami. Na zdjęciu Roman Wilhelmi (L) i Edward Dymek
Scena z serialu "Wakacje z duchami". Na zdjęciu Roman Wilhelmi (L) i Edward DymekFoto: TVP/PAP/reprodukcja
Posłuchaj
04'34 Henryk Gołębiewski o serialu "Wakacje z duchami" (Lato z Radiem/Jedynka)
04'07 Wiesław Kot odsłania kulisy najsłynniejszych filmowych horrorów (Lato z Radiem/Jedynka)
07'32 Joanna Lamparska o zamkach na Dolnym Śląsku, w których straszy (Lato z Radiem/Jedynka)
06'59 Jagoda Filipczuk o zamkach na Warmii i Mazurach, w których straszy (Lato z Radiem/Jedynka)
06'25 Ile waży ludzka dusza, kto i dlaczego widzi duchy i co na to psychiatra? - materiał Niny Karczmarewicz (Lato z Radiem/Jedynka)
więcej

Reżyser serialu Stanisław Jędryka wypatrzył Henryka Gołębiewskiego w filmie "Abel, twój brat". - Graliśmy tam razem z Edkiem Dymkiem oraz Romanem Mosiorem i dostaliśmy propozycję zagrania w "Wakacjach z duchami". Reżyser powiedział mam, że serial będzie kręcony na podstawie książki, więc mogliśmy się trochę przygotować - mówił aktor w audycji "Lato z Radiem" poświęconej duchom.

/

Dziecięcy aktorzy na planie spotkali plejadę gwiazd polskiego kina, m.in. Romana Wilhelmiego, Gustawa Lutkiewicza, Janusza Gajosa i Zdzisława Maklakiewicza. Ich obecność absolutnie nie krępowała jednak Gołębiewskiego i spółki. - Byliśmy młodzi i strasznie rozrabialiśmy. Praca nad każdą sceną była dla nas świetną zabawą - podkreślał serialowy Maniuś "Pikador".

Zdjęcia do "Wakacji z duchami" kręcone były m.in. w Czorsztynie i Niedzicy. To właśnie na wieży niedzickiego zamku pojawiał się duch ze świecącymi oczami. - Choć mówiono nam, że duch istnieje naprawdę, nie wierzyliśmy w to - śmiał się Henryk Gołębiewski.

Już w dorosłym życiu aktor zmienił jednak pogląd w tej kwestii. - Pewnego razu położyłem się spać, a gdy do sypialni chciała dostać się również moja żona, nie mogła otworzyć drzwi, choć nie były zamknięte na klucz. I jak tu nie wierzyć w duchy? - stwierdził gość Jedynki.

Rozmawiał Roman Czejarek.


pg/tj

Czytaj także

Zbigniew Buczkowski: nie ma dziś takich seriali jak "Dom"

12.08.2014 09:30
- "Dom" był robiony według starej polskiej szkoły. Ja jestem szczególnie wdzięczny, bo postać Heniutka Lermaszewskiego Andrzej Mularczyk z Jurkiem Janickim wymyślili specjalnie dla mnie - opowiadał w Jedynce aktor Zbigniew Buczkowski.
Zbigniew Buczkowski
Zbigniew BuczkowskiFoto: PAP/Archiwum/Jerzy Undro
Posłuchaj
12'58 Zbigniew Buczkowski o serialu "Dom" i współpracy z Jerzym Janickim (Lato z Radiem/Jedynka)
więcej

To właśnie po roli w serialu "Dom" Buczkowski stał się znanym i lubianym aktorem. - Z Heńkiem jestem ciągle jakoś związany, tak jak on zawsze coś komuś załatwiam - dodał z uśmiechem. Kiedy po zrealizowaniu pierwszej części serialu nastąpiła 10-letnia przerwa, Jerzy Janicki napisał nowy scenariusz i znów do współpracy zaprosił Zbigniewa Buczkowskiego. - Stwierdził, że zagram nieco inną postać, takiego trochę nieudacznika. (...) Serial "Jest jak jest" powstał właściwie z tęsknoty za "Domem" - wspominał aktor.

Kultura w radiowej Jedynce >>>

Buczkowski podkreślił, że Janicki, autor także słuchowisk radiowych, miał niesamowite poczucie humoru i był znakomitym scenarzystą. Nawet dziś oglądane seriale jego autorstwa potrafią wciągnąć, choć są już dobrze znane. - Dziś już nie ma takich seriali, aktorom nie zagląda się w duszę, w oczy. "Dom" był robiony według starej polskiej szkoły. Ładnie pani to nazwała, że każdy odcinek "Domu" był filmem - mówił w rozmowie z Małgorzatą Raduchą.

ZOBACZ: Jerzy Janicki - człowiek radia >>

A jakie wspomnienia wiążą się z pracą na planie serialu "Święta wojna"? W jakie projekty dziś angażuje się Zbigniew Buczkowski? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Audycja "Lato z Radiem" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między 9.00 a 13.00 oraz w niedziele od 10.00 do 13.00. Zapraszamy!

(asz/tj)

Czytaj także

Bartłomiej Topa: "Karbala" to historia bohatera, który był zapomniany

27.08.2014 22:00
- Pierwowzorem tej postaci jest Grzegorz Kaliciak, dowódca brygady rozpoznawczej w Iraku. Ma swoich 40 żołnierzy i chce ich żywych przywieźć do kraju - o roli w filmie "Karbala" opowiada aktor Bartłomiej Topa.
Bartłomiej Topa na planie filmu  Karbala w reżyserii Krzysztofa Łukaszewicza
Bartłomiej Topa na planie filmu "Karbala” w reżyserii Krzysztofa Łukaszewicza Foto: PAP/Tomasz Gzell
Posłuchaj
06'24 Bartłomiej Topa o pracy na planach filmów "Karbala" i "Obce niebo" (Aktualności kulturalne/Muzyczna Jedynka)
więcej

Pełnometrażowy film fabularny według scenariusza i w reżyserii Krzysztofa Łukaszewicza pokazuje prawdziwą historię polskich żołnierzy II zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku. W kwietniu 2004 roku polska kompania pod dowództwem kpt. Grzegorza Kaliciaka, wspierana przez żołnierzy bułgarskich broniła ratusza w Karbali przed bojownikami szyickiego przywódcy Muktady al-Sadra i al-Kaidy. - Walki toczą się przez cztery dni i cztery noce, są zwycięskie i wracamy żywi do Polski - mówi Bartłomiej Topa, który wciela się w rolę polskiego dowódcy. Ekipa zakończyła już zdjęcia na terenie Polski, przed filmowcami jeszcze plan zagraniczny.

CZYTAJ TAKŻE - Bartłomiej Topa: wolę milczeć, ale trzaśnięcie drzwiami bywa konieczne >>

Premiera "Karbali" nie jest jeszcze znana, ale polscy widzowie już wkrótce będą mieli okazję zobaczyć Bartłomieja Topę na małym ekranie. W październiku nowy polski serial "Wataha" pokaże stacja HBO. - Będzie sześć odcinków. Gram pogranicznika razem z Lechem Lichota, Magdą Popławską, Olą Popławską, Andrzejem Zielińskim i Marianem Dziędzielem. Spędziliśmy parę ładnych miesięcy w Bieszczadach, absolutnie unikalnej polskiej krainie - opowiada aktor.

Kultura w radiowej Jedynce >>>

Topa nie próżnuje, gra często, pracuje jednocześnie nad kilkoma projektami. Najnowszy, do którego zdjęcia dopiero się rozpoczęły, to "Obce niebo" - psychologiczny thriller Dariusza Gajewskiego. Jak wygląda praca nad rolą ojca, któremu odebrano dziecko i czy miejsce akcji, którym jest Szwecja, ma znaczenie? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, którą prowadziła Joanna Sławińska.

Kultura w Polskim Radiu w serwisie You Tube >>>

(asz, pg)

Czytaj także

"Bat na koty". Współscenarzysta "Rancza" o Polsce B tym razem na poważnie

13.09.2014 08:32
Jerzy Niemczuk chciał stworzyć nowy serial, tym razem o mniej pozytywnym wydźwięku. Producent zasugerował mu jednak, że jest to dobry materiał na książkę.
Jerzy Niemczuk przedstawił w książce Bat na koty obraz Warmii i Mazur bez lukru
Jerzy Niemczuk przedstawił w książce "Bat na koty" obraz Warmii i Mazur bez lukru Foto: PAP/Stach Leszczyński
Posłuchaj
20'01 Jerzy Niemczuk o mniej sielankowym obliczu Warmii i Mazur w książce "Bat na koty" (Moje książki/Jedynka)
więcej

Bohaterką powieści "Bat na koty" jest młoda matka Asia, której mąż najpierw narobił długów, a potem uciekł. Dziewczyna nie ma pracy, mieszka u teściów, którzy z trudem ją tolerują. W swojej książce Jerzy Niemczuk opowiada historię podnoszenia się z dna, a jednocześnie prezentuje nielukrowany obraz Warmii i Mazur, z animozjami między miejscowymi i przyjezdnymi, a także ścieraniem się tradycji z nowoczesnością.

Kultura w radiowej Jedynce >>>

Jak  tłumaczył w audycji "Moje książki" autor, po serialu "Ranczo" potrzebował nowych wyzwań. - Jestem w tym wieku, że tkwienie przy nawet frenetycznym sukcesie, jakim było "Ranczo", bywa destrukcyjne. Zaręczam państwu, że sukces, który jest na pewnym poziomie, bywa sytuacją opresyjną, staje się to nudne - wyjaśnił pomysłodawca i współscenarzysta popularnego serialu.

W jego powieści Polska B jest zupełnie inna niż w "Ranczu". Przypomina bardziej sceny z reportażu niż sielankową opowieść. - Ten świat bywa brutalny, ale starałem się ocalić wariant ludzkiego ciepła w tych postaciach - tłumaczył Jerzy Niemczuk. Dodał, że wszelka redukcja do jednej tonacji, niezależnie czy tragicznej, czy komediowej, zubaża fabułę. Dlatego zarówno w serialu "Ranczo", jak i w powieści "Bat na koty" starał się przeplatać różne wątki. - Chodziło mi o to, żeby to były krwiste postaci - stwierdził autor.

Kultura w Polskim Radiu w serwisie You Tube >>>

Niemczuk zdradził w Jedynce, że postać Asi ma swój pierwowzór w realnym świecie. Dodał, że jeśli czytelnik po przeczytaniu jego książki uzna, że zna podobne postaci ze swojego życia, to będzie to dla niego komplement.

Więcej o postaciach w książce oraz o historii powstania jej tytułu, dowiesz się, słuchając nagrania audycji.

Rozmawiała Magda Mikołajczuk.

bk, pg