Powieści na antenie

Wnuczka Raguela

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2014 14:30
Opowieść o miłości, wierności i odpowiedzialności.
Audio
  • Paweł Ciołkosz czyta "Wnuczkę Raguela" Krzysztofa Koehlera - cz. 1. (To się czyta/Dwójka)
  • Paweł Ciołkosz czyta "Wnuczkę Raguela" Krzysztofa Koehlera - cz. 2. (To się czyta/Dwójka)
  • Paweł Ciołkosz czyta "Wnuczkę Raguela" Krzysztofa Koehlera - cz. 3. (To się czyta/Dwójka)
  • Paweł Ciołkosz czyta "Wnuczkę Raguela" Krzysztofa Koehlera - cz. 4. (To się czyta/Dwójka)
  • Paweł Ciołkosz czyta "Wnuczkę Raguela" Krzysztofa Koehlera - cz. 5. (To się czyta/Dwójka)
Paweł Ciołkosz
Paweł CiołkoszFoto: Grzegorz Śledź/PR2

Akcja powieści rozgrywa się w środowisku bezdomnych. Poznajemy losy dwójki młodych ludzi, których połączyły najpierw  przypadek, potem wzajemna sympatia, a wreszcie odpowiedzialność za dziecko.

Bohaterów książki często określa się mianem "wykluczonych". Ich przejmująca historia jest próbą opowiedzenia o trudnym ludzkim losie. Zmusza do refleksji nad heroizmem życia ludzi wyrzuconych poza margines zwykłego społeczeństwa.

Autor powieści - Krzysztof Koehler, jest przeciwny protekcjonalnemu pochylaniu się nad światem "niższych", "gorszych". Zachęca Czytelnika do głębszego zastanowienia się nad losem człowieka zmagającego się z biedą, odtrąceniem, wyobcowaniem. Zwraca uwagę na jego podmiotowość, zachęca do szacunku, uczy współczucia i wrażliwości.

Czyta Paweł Ciołkosz

mm/mc/ask

Zobacz więcej na temat: literatura literatura polska

Czytaj także

Wiesław Myśliwski – o chłopach nie tylko dla chłopów

25.03.2014 06:00
– Kiedy piszę nie zostawiam sobie niczego – mówił o procesie twórczym pisarz Wiesław Myśliwski. – Piszę całym sobą. Wszystko, co jest we mnie przechodzi do książki.
Wiesław Myśliwski, Warszawa (23.11.2011), PAP-Tomasz Gzell
Wiesław Myśliwski, Warszawa (23.11.2011), PAP-Tomasz Gzell
Posłuchaj
32'25 Wiesław Myśliwski mówi o trudzie pisania, miłości do muzyki i emocjach towarzyszących mu podczas kibicowania, fragm. aud. Bogumiły Prządki i Wacława Tkaczuka "Pisarz, jego pasje i fascynacje" (11.06.2006)
13'10 Wiesław Myśliwski - pisarz nizin społecznych – aud. Lidii Nowickiej z cyklu "Moja przestrzeń" (2.04.1995)
więcej

25 marca 1932 urodził się Wiesław Myśliwski, pisarz, który w swojej twórczości podejmuje problematykę tożsamości chłopskiej. Nie ucieka jednak przed wątkami filozoficznymi, które ukryte są także w tej kulturze.
Pisarz nizin społecznych
Od 1955 roku związany był z  Ludową Spółdzielnią Wydawniczą w Warszawie. Przez wiele lat był redaktorem naczelnym pism "Regiony" i "Sycyna". Debiutował późno i jak sam przyznaje nigdy nie myślał o pisaniu książek. – Pisanie pojawiło się u mnie jako czynność prywatna, pozazawodowa, intymna.
Jako pisarza zajmuje go los człowieka z nizin społecznych. Bogactwo doświadczeń, które jest w nich ukryte jest dla Myśliwskiego fascynujące.
Swoich bohaterów umieszcza w konkretnych realiach historycznych, ale sam uważa, ale bohater nie jest wytworem historycznym lecz egzystencjalnym. – Bohater w takich czy innych okolicznościach zachowuje się w określony sposób, ale w gruncie rzeczy istotne jest to jak się zachowuje, a nie jakie są okoliczności.
O trudzie pisania
– Po napisaniu książki jaj przez parę lat w ogóle nie piszę – mówił Bogumile Prządce i Wacławowi Tkaczukowi. – Nawet mi się nie chce myśleć o pisaniu, mam wstręt do pisania. Najzwyczajniej w świecie leniuchuję.
Jego najbardziej znane książki to: "Kamień na kamieniu", "Widnokrąg" czy "Traktat o łuskaniu fasoli".
– Dopiero po paru latach coś się tam we mnie otwiera, coś się zaczyna zbierać, zaczyna pączkować i zaczynam wtedy myśleć o napisaniu czegoś nowego – mówił o procesie twórczym Myśliwski.
Podczas pisania, które przychodzi mu z wielki trudem lubi jedynie majsterkować i oglądać mecze piłki nożnej. – Jestem kibicem od najmłodszych lat – mówił pisarz. – Poza tym ja uprawiałem sport i to bardzo czynnie: sam grałem w piłkę nożną, siatkówkę, uprawiałem lekkoatletykę.
– Ja nawet zazdroszczę pisarzom, którzy są w stanie od jednej do drugiej książki siąść – przyznawał Wiesław Myśliwski. – Ja też bym chciał napisać, tylko po co?
Inspiracje
Jak przyznał Myśliwski na jego twórczość duży wpływ ma muzyka, słucha jej nawet w czasie samego pisania. – Ja potrafię jedną rzecz robić z przyjemnością: słuchać muzyki, pisać nie – przyznawał w 2006 roku.
Wiesław Myśliwski  zafascynowany jest także twórczością Jana Kochanowskiego i Franza Kafki. Aby zachować świeże spojrzenie zazwyczaj po skończeniu powieści odkłada pisanie na dalszy plan.
– Powieść jest żywiołem – podkreślał Wiesław Myśliwski. – Kiedy się ją pisze jest się w środku, właściwie jest się opętanym przez ten żywioł, jest się jego cząstką. Nie ma się żadnego stosunku do tego, bardzo często nie wie się dlaczego coś się pisze.
Drugim gatunkiem, w którym tworzy Myśliwski jest dramat. Porównuje on pisanie dramatu do gry w szachy, gdzie wszystko jest pod jego kontrolą.  – Sam nie wiem dlaczego pisałem dramaty – przyznawał pisarz. – Stworzyłem sobie taką teorię, która odpowiada na to pytanie: piszę dramat aby się oderwać od powieści, którą napisałem, co zawsze mi przychodzi z trudem.
Posłuchaj, co inspiruje Wiesława Myśliwskiego i dlaczego pisanie przychodzi mu z takim trudem.

mb

Czytaj także

Hłasko w świecie slumsów i hipsteriady w nowej powieści Czubaja

08.08.2014 07:15
- Jeśli chodzi o autorów kryminałów i thrillerów, to w swoich powieściach najchętniej rozstają się z politykami - mówi Mariusz Czubaj. Akcja jego najnowszej książki "Martwe popołudnie" dzieje się w świecie sfer rządzących, biznesmenów i ludzi mediów.
Mariusz Czubaj w studiu Czwórki
Mariusz Czubaj w studiu CzwórkiFoto: fot. Ola Górska
Posłuchaj
14'58 Rozmowa z Mariuszem Czubajem o książce "Martwe popołudnie" (Czwórka/Stacja Kultura)
więcej

W hotelu zostaje zastrzelony parlamentarzysta. Zabójstwo, które wygląda na egzekucję, budzi niepokój wśród polityków. Kilka tygodni później Marcin Hłasko dostaje zlecenie: ma odnaleźć Daniela Okońskiego, który pracował nad biografią wpływowego biznesmena, ale zniknął bez śladu. Hłasko rozpoczyna poszukiwania, krążąc po warszawskich slumsach i hipsterskich klubach, wkracza w świat polityki, szantażu, narkotyków, dużych pieniędzy i mediów.

Taki jest punkt wyjścia dla "Martwego popołudnia", nowej książki Mariusza Czubaja

Czytaj także: Mariusz Czubaj - antropolog, fan sportu i kryminałów [WYWIAD] >>>

- Są tacy, którzy mówią, że to ja rozpętałem aferę podsłuchową, żeby mieć darmową reklamę dla książki - śmieje się Mariusz Czubaj. - Ale u mnie jest więcej hedonizmu, kokainy i seksu.

Okładka
Okładka książki

Są też bezwzględni przedstawiciele świata mediów. - Prawie dekadę spędziłem w tym środowisku jako dziennikarz "Polityki" i mam wrażenie, że odszedłem we właściwym momencie - mówi gość "Stacji Kultura". - Bardziej jednak chodziło mi o pokazanie węzła, który łaczy politykę, świat biznesu i media. I ten układ, w moim przekonaniu, bywa niebezpieczny. Zwłaszcza kiedy rządzą nim niejasne reguły.

W "Martwym popołudniu" debiutuje także nowy bohater - Marcin Hłasko – niegdyś policjant, a dziś ekspert zajmujący się sprawami bezpieczeństwa w firmach. -  Zależało mi, żeby wprowadzić do opowieści warszawski klimat. Stąd też Hłasko zajada się tak modnymi w stolicy hamburgerami, mieszka w domku fińskim na Jazdowie i odwiedza hipsterskie kluby na placu Zbawiciela - wyjaśnia pisarz. - I przyznam szczerze, że cieszę się kiedy od czytelników słyszę, że wyszła mi fajna, miejska książka.

Posłuchaj całej rozmowy z Mariuszem Czubajem.

(kul, ac)