Czy tragedia Titanica mogłaby wydarzyć się dzisiaj? Specjaliści twierdzą, że nie. Ale wystarczy rzucić okiem na listę pięciu największych katastrof morskich, żeby nabrać wątpliwości. Aż dwie z nich zdarzyły się w ciągu ostatnich 25 lat.
Le Joola
Ta tragedia wydarzyła się zaledwie 10 lat temu - 26 września 2002 roku. Senegalski prom MV Le Joola zatonął podczas sztormu niedaleko Gambii. Nikt nie miał szans się ewakuować, ponieważ jednostka poszła na dno w zaledwie 5 minut. Zginęły co najmniej 1863 osoby, ocalały 64.
Tek Sing
W 1822 roku zatonął chiński statek Tek Sing, wiozący bezcenny ładunek porcelany. Powodem tragedii była rafa, która uszkodziła jego dno w okolicach Indonezji.
Na Tek Sing znajdowało się 200 osób załogi i 1600 chińskich imigrantów. Przeżyło tylko około 200 osób. Tek Sing nazywany bywa czasem "Titanikiem Wschodu".
Tragedia w porcie Halifax
Zaledwie pięć lat po Titanicu, 6 grudnia 1917 roku w Halifaksie francuski okręt naładowany amunicją, SS Mont-Blanc zderzył się z norweskim parowcem SS Imo. Eksplozja zabiła co najmniej 2000 osób, a zraniła 9000 kolejnych. Została zniszczona spora część miasta.
Doña Paz
Tragedia sprzed 25 lat: 20 grudnia 1987 roku filipiński prom pasażerski zderzył się z tankowcem. Zatonął w ciągu dwóch godzin, zabierając ze sobą ponad 4000 pasażerów. Na jego pokładzie powinno ich być trzykrotnie mniej, ale szacunki wskazują, że ponad 2000 osób kupiło bilety nielegalnie.
MV Wilhelm Gustloff
Historyczny rekorodzista to niemiecki statek-szpital MV Wilhelm Gustloff, który zatonął podczas żeglugi z Gdyni do Kiel w Niemczech. Na jego pokładzie znajdowali się Niemcy ewakuowani z Polski w ostatnich dniach II wojny światowej. Oficjalna lista mówi o 6050 zabitych, ale szacuje się, że na pokładzie było ponad 10 000 osób. Gustloffa zatopił sowiecki okręt podwodny, wystrzeliwując w jego kierunku trzy torpedy.
(ew/livescience.com)
