Nauka

Niebo nad nami. Czekają Orionidy, Wenus, Mars. Wkrótce można obejrzeć stację kosmiczną w locie i rój meteorów Geminidów

Ostatnia aktualizacja: 21.10.2017 20:27
Maksimum roju Orionidów, czyli kulminacja "spadających gwiazd", Czerwona Planeta i Wenus nad wschodnim horyzontem, stacja kosmiczna i  niezwykle spektakularne zjawisko Geminidów – do oglądania tych zjawisk zachęcał Mateusz Borkowicz z Centrum Nauki Kopernik w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Vadim Sadovski/Shutterstock.com

Warto w nocy spojrzeć w niebo – 21/22 października przypada maksimum roju meteorów - zobaczymy deszcz Orionidów, powstałych z komety Halleya. -  Lepiej widoczne będą w drugiej połowie nocy, ale można obserwować je i tuż po zachodzie Słońca – mówi Mateusz Borkowicz z planetarium Centrum Nauki Kopernik w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl. Radził, by ustawić się w kierunku wschodnim, bo tam widać konstelację Oriona szczególnie dobrze w drugiej połowie nocy. Jednak by obserwować meteory, najlepiej objąć wzrokiem całe niebo – bo nie zawsze są najbliżej tej konstelacji, do której należy ich nazwa.

Ekspert Centrum Nauki Kopernik zaznaczył, że meteory w mniejszej liczbie mogliśmy obserwować i  tydzień temu, i zobaczymy je nawet dwa tygodnie po maksimum, choć nie będzie ich już tak wiele. Podczas maksimum można zobaczyć ich około 30-40 w ciągu godziny, choć rój zmienia swoją intensywność w różnych latach, czasem bywa ich więcej.

Orionidy biorą swą nazwę od gwiazdozbioru Oriona – na jego tle znajduje się ich radiant, czyli miejsce, z którego one pozornie „wylatują” z nocnego nieba. Budzą zainteresowanie miłośników astronomii bo są to szczątki najbardziej znanej komety – Halleya.

- Każdy słyszał chyba o komecie Halleya. Kometa wraca cyklicznie w okolice Ziemi, pozostawiając na swojej drodze okruchy. Spalają się one później w atmosferze - przy wielkiej prędkości, w wyniku tarcia powietrza – mówił nasz rozmówca.

Oprócz meteorów można zobaczyć czasem bolidy – wielkie jasne kule. - Mamy z nimi do czynienia w przypadku każdego roju meteorów. Bolid – to po prostu większy meteor, trochę większy fragment materii. Stąd widzimy jaśniejszy błysk – powiedział Mateusz Borkowicz.

Wenus i Mars, Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, zjawiskowe Geminidy.

Zapytaliśmy eksperta Centrum Nauki Kopernik, co interesującego możemy zobaczyć w najbliższym czasie na nocnym niebie. Okazuje się, że to dobry moment, by przyjrzeć się bliżej dwóm planetom, a można to zrobić przed wschodem Słońca, będąc uzbrojonym w lornetkę. Widoczna jest m.in. Czerwona Planeta.

- Warto zwrócić uwagę na wschodni horyzont. Tam tuż przed wschodem Słońca widać jasny obiekt – to planeta Wenus. Można pokusić się o obserwacje jej kształtu przez lornetkę. Można obserwować fazy tej planety, podobnie jak obserwujemy fazy Księżyca.  Nieco nad Wenus, tuż przed wschodem Słońca, widać pomarańczowo-czerwoną kropkę. To będzie Mars. To ciekawe obiekty, które można obserwować nad ranem – wskazał ekspert Centrum Nauki Kopernik.

W listopadzie natomiast będzie można obserwować przeloty Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). - Widać poruszający się jasny punkt, poruszający się z prędkością zbliżoną do samolotu, który jednak nie mruga światłami. Czasem można uchwycić stację na tle Słońca czy Księżyca – wtedy można zauważyć jej kształt, jednak jest to zjawisko trudne do obserwacji – mówił nasz rozmówca. Dodał, że godziny przelotów stacji ISS, różnych satelitów, chińskiej stacji kosmicznej można znaleźć między innymi na stronie internetowej http://www.heavens-above.com/ - i są też tam dostępne mapki nieba, które ułatwiają obserwacje.

W połowie grudnia będzie można oglądać inny rój meteorów – to będą Geminidy. - Nazwa pochodzi od konstelacji Bliźniąt. Są nawet bardziej widowiskowe niż Perseidy. Gdy patrzymy w niebo – co chwilę coś „spada na ziemię”. Jednak wtedy jest zimno – i pogoda nie sprzyja obserwacji. Maksimum będzie około 14 grudnia. W przypadku tego roju możemy zobaczyć nawet dwa meteory na minutę – zachęcał Mateusz Borkowicz z planetarium Centrum Nauki Kopernik.

Podkreślił, że jest to zjawisko znacznie bardziej spektakularne niż Perseidy – tyle, że pogoda jest mniej łaskawa dla miłośników spadających gwiazd.


***

Rozmawiała Agnieszka Kamińska, PolskieRadio.pl

 

 

Czytaj także

Noc spadających gwiazd. Jak obserwować i fotografować Perseidy?

Ostatnia aktualizacja: 12.08.2017 10:54
Czym są tak naprawdę spadające gwiazdy? Co to są Perseidy? Co zrobić, żeby zobaczyć ich jak najwięcej na niebie, a nawet utrwalić na smartfonie? Jak powstają świetliste smugi na niebie? O tym wszystkim specjalnie dla portalu PolskieRadio.pl opowiedzial Mateusz Borkowicz z Centrum Nauki Kopernik.
rozwiń zwiń