Nauka

Nowy pierwiastek daje nadzieję na wydajniejsze i bardziej ekologiczne baterie

Ostatnia aktualizacja: 26.12.2018 18:18
Współczesne baterie do smartfonów, z pewnością nie mogłyby się obyć bez jednego, stosunkowo rzadkiego pierwiastka. W przeciętnym telefonie jest go niewiele, mniej niż 1 gram, ale odgrywa bardzo ważną rolę. Bez niego, nie byłoby mowy o wydajnych, współczesnych bateriach.
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjneFoto: Shutterstock.com

Mowa oczywiście o licie i technologii litowo-jonowej. Niestety, wydobycie tej substancji jest co najmniej mało ekologiczne. W tak zwanym "litowym trójkącie" obejmującym Boliwię, Argentynę i Chile, eksploatacja tego pierwiastka zużywa ogromnie dużo wody ograbiając z niej okolicznych mieszkańców. Dodać należy, że są to i tak bardzo suche tereny. Według raportu sporządzonego przez stowarzyszenie Friends Of The Earth, wydobycie litu powoduje nieuchronne skażenie gleby i powietrza. Wykryto, że działalność wydobywcza, wpływa na organizmy żyjące do 300 kilometrów od miejsca położenia kopalni. W Chinach, w wydobyciu przoduje firma BYD. Rezultaty jej działalności, to między innymi martwe ryby spływające w dół tybetańskich rzek i bydło padające od spożycia zatrutej wody. 


Piramidy soli zawierającej lit, solnisko Uyuli, Boliwia Piramidy soli zawierającej lit, solnisko Uyuli, Boliwia, fot. Shutterstock

Jakkolwiek wydobycie litu nie spowoduje, tak jak gazy cieplarniane, globalnej apokalipsy, to i tak dramat mieszkańców południowej Ameryki czy tybetańskie rzeki pełne martwych ryb, zdają się bardzo dużą ceną za posiadanie smartfona czy jeżdżenie elektrycznym samochodem. 

Dlatego naukowcy pracują nad substancją, która mogłaby zastąpić w bateriach lit. Pierwiastkiem, który daje duże nadzieje, jest fluor.
Ta koncepcja nie jest nowa. Badania nad tego typu bateriami trwają już od pewnego czasu, ale  do tej pory fluor nadawał się jako tworzywo do ogniw dopiero przy 150 stopniach Celsjusza. Konieczność ogrzania takiego ogniwa, by potem czerpać z niego prąd, sprawiała, że nie miało to praktycznego, codziennego zastosowania. Dzięki zbiorowemu wysiłkowi naukowców z Hondy, Caltech i NASA, ogniwo działa teraz w temperaturze pokojowej.

Co więcej, bateria fluorowa ma o wiele większą gęstość energii. Co to znaczy? A to chociażby, że nasze smartfony wytrzymywać więcej niż jeden dzień użytkowania. w przypadku zaś samochodów elektrycznych, może być to długo oczekiwana rewolucja. Lżejsze baterie to mniej energii zużywanej do poruszania się i radykalne zwiększenie zasięgu pojazdu.

Jest jeszcze jedna ważna rzecz związana z nowym typem baterii fluorowych: bezpieczeństwo. Nowe ogniwa, w przeciwieństwie do tych opartych na licie, nie zapalają się. Do tej pory, naładowana litowa bateria do laptopa miała w przypadku wybuchu siłę granatu ręcznego. 

Nowa technologia, co prawda, potrzebuje innego, mało ekologicznego metalu, czyli lantanu. Sama jednak  gęstość energii w nowej baterii sprawi, że potrzeba go będzie o wiele mniej, niż litu. 

Michał Migała

Czytaj także

Lepsza elektronika dzięki fluorowi

Ostatnia aktualizacja: 25.12.2018 19:57
Fluor kojarzy sie przede wszystkim z myciem zębów. I słusznie. Obecny w większości past, jako fluorek sodu, wspomaga remineralizację zębów, przeciwdziała ubytkom i działa antybakteryjnie. Czy może również przydać się w nowoczesnej elektronice?
rozwiń zwiń