Kultura

Turysta w opuszczonym mieście

Ostatnia aktualizacja: 26.04.2011 11:49
Bujna przyroda powoli bierze we władanie wyludnione po katastrofie w Czarnobylu miejscowości. Wypuszczają się tam tylko naukowcy i spora grupa fascynatów miejskich ruin.

Wybuch w elektrowni atomowej w Czarnobylu i radioaktywne skażenie wyludniło całe miasto, opustoszały także ogromne połacie otaczającej reaktor krainy. Na opuszczone ulice i na blokowiska sukcesywnie zaczęła się wkradać niewiarygodnie bujna przyroda.

Od wybuchu w Czarnobylu mija dokładnie 25 lat (26.04 1986). Tysiące ewakuowanych przez wojsko ludzi, nie miało świadomości, że już nigdy do swoich domów nie wrócą. Obecnie w Czarnobylu przebywają przez ściśle określony czas tylko naukowcy, pracownicy i przewodnicy specjaliści. Dzięki doświadczeniu i wiedzy tych ostatnich Czarnobyl i okoliczne miasta można zwiedzić.

źr.wikipedia,fot.Keith
Prypeć wysiedlona po wybuchu w Czarnobylu (źr.wikipedia,fot.Keith Adams,lic.CC)



Na świecie istnieje jeszcze kilkadziesiąt innych dużych, praktycznie opuszczonych miejscowości, wysp i całych regionów. Przyczyny wyludnienia często łączą się z dramatycznymi losami ich mieszkańców.

Są ludzie, którzy w wolnym czasie chętnie do tych miejsc podróżują, fotografują je, a nawet wykorzystują te przestrzenie w kręconych przez siebie filmach. Miasta widma można znaleźć także w Polsce.

Kłomino znika

źr.bornesulinowo.pl
źr.bornesulinowo.pl

Kłomino to wyludnione miasto o stosunkowo krótkim okresie "widmowania". Do 1992 było ono bazą wojskową Armii Radzieckiej, mieszkało tu około pięć tysięcy żołnierskich rodzin. Położone niedaleko Borne Sulimowo postanowiono po 92 roku ponownie zasiedlić polskimi cywilami. Opuszczone Kłomino próbowano najpierw sprzedać za dwa miliony złotych, ale nikt chętny się nie zgłosił. Później zdecydowano o wyburzeniu miejscowości. Od końca lat 90. zniknęło miejscowe kino, sklep, szkoła, wyburzane są budynki mieszkalne i koszarowe.


W Kłominie zameldowane są w tej chwili tylko dwie rodziny leśniczych, łącznie kilkanaście osób.

O fundusze na rewitalizację swojego miasta zacięcie walczą mieszkańcy Sokołowska. To położone niedaleko Wałbrzycha sanatorium popadło w ruinę w czasach PRL-u, mimo iż przed wojną było jednym z najpopularniejszych uzdrowisk w Europie. W miasteczku stoi kilkanaście pięknych i zupełnie opuszczonych neogotyckich ośrodków zdrowia, to właśnie one zainspirowały Tomasza Manna do napisania "Czarodziejskiej Góry".

Miasta widma przy amerykańskiej autostradzie

Ze względu na ogromne przestrzenie, dramatyczne wydarzenia Wielkiego kryzysu, a także panującą w latach 1918-1919 epidemię grypy hiszpanki, bardzo wiele miast widm (ghost towns) wpisało się w krajobraz Stanów Zjednocznych. Ich niezwykłość polega na tym, że drewniane, opuszczone domki stoją tak jak je pozostawiono.

Brakuje tylko mieszkańców, ale i ci z czasem wracają. W Stanach funkcjonują osady zamieszkałe przez grupy ludzi (często są to Mormoni), którzy starają się żyć tak, jak pierwsi osadnicy i wyrzekają się technologicznych udogodnień.

Opuszczone
Opuszczone miasteczko Bondie w Kalifornii (źr.wikipedia,fot.Photographersnature,lic.CC)


Historie o miastach widmach znajdują swoje odzwierciedlenie w powieściach grozy ("Miasteczko Salem" Stephena Kinga). Miejsce, w którym rozgrywa się gra i horror "Silent Hill" wzorowano na Centralii w Pensylwanii.

Centralię, dużą górniczą osadę musiano ewakuować z powodu praktycznie niemożliwego do opanowania pożaru w kopalniach, który wybuchł w 1962 roku i trwał latami. W tej chwili nadal mieszka tam 10 osób, mimo nakazu eksmisji i cofnięciu przez pocztę miejscowego kodu pocztowego.

Subarktyczni osadnicy

Jedno z najstarszych miast widm położone jest w Patagonii. 300 osadników założyło Puerto Hambre w 1584 roku na rozkaz hiszpańskiego żeglarza i kosmografa Pedro Sarmiento de Gamboa. Osada położona była prawie na skraju Ziemi Ognistej, blisko Antarktydy. Niska temperatura i brak pożywienia spowodowały, że gdy w 1587 przypłynął tam angielski korsarz Thomas Cavendish nie zastał tam nikogo żywego. Później przez pewien czas funkcjonowała w Puerto Hambre baza angielskiej marynarki wojennej. Miejsce nazywane jest czasem geograficznym środkiem Chile (władze kraju uważają, że jego terytorium rozciąga się aż do Bieguna Południowego).

W Arktyce zachowało się sporo opuszczonych baz naukowców. Na północy polarnicy natykają się nawet na dobrze zachowane z powodu warunków klimatycznych ślady po pierwszych osadach Wikingów. 

Opuszczonych przestrzeni nie trzeba szukać jednak na subpolarnym albo gwałtownie wyludnionym terytorium, czasem znajdują się tuż pod naszymi stopami. Ze swoich tuneli, odpowiadających dokładnie naziemnemu systemowi ulic, znany jest Paryż i Portland, a także Kaymaklı w Kapadocji, które opisał już starożytny podróżnik Herodot, ale to już zupełnie inna miejska wycieczka...

usc


www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Przerażenie ogarnia nowe przestrzenie

Ostatnia aktualizacja: 15.04.2011 15:25
- Horror cały czas się zmienia. Gatunek jest jak rzeka, nigdy nie powraca do tego samego miejsca - mówi to Wes Craven, który w straszeniu specjalizuje się od 40 lat i wydawałoby się, że zza kamery widział już wszystko. Tak nie jest.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czarnobyl: 25 lat po katastrofie w elektrowni atomowej. Zobacz zdjęcia

Ostatnia aktualizacja: 26.04.2011 06:50
Radziecka propaganda starała się ukryć skalę katastrofy, do której doszło 25 lat temu w elektrowni jądrowej na Ukrainie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dzikie życie Czarnobyla

Ostatnia aktualizacja: 26.04.2011 11:30
Opustoszałe rejony wokół elektrowni zajęła przyroda. Odradzają się tam wymierające gatunki zwierząt, które mogą żyć nieniepokojone przez człowieka.
rozwiń zwiń