Kultura

Branża filmowa w czasach pandemii. Przekładane premiery i filmy, których nikt nie widział

Ostatnia aktualizacja: 26.04.2021 11:47
Amerykańska Akademia Filmowa - w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego - po raz 93. wręczyła Oscary, nagrody uznawane za jedne z najważniejszych w branży filmowej. Zwycięzcą został film "Nomadland". Z badań przeprowadzonych przez uniwersytety w Los Angeles i Chicago wynika, że prawie 90 procent amerykańskich kinomanów nie obejrzało... żadnego z nominowanych obrazów. 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Aleksandr Petrunovskyi/shutterstock

Posłuchaj
12:44 Jedynka/Cztery pory roku - 26.04.2021 kino Branża filmowa w czasach pandemii. Przekładane premiery i filmy, których nikt nie widział (Cztery pory roku/Jedynka)

 

Pandemia koronawirusa mocno wpłynęła na branżę filmową. Wprowadzone obostrzenia ograniczyły, a w niektórych przypadkach uniemożliwiły, pracę na planach filmowych. Wiele produkcji stanęło, wiele nie ruszyło. Gotowych filmów nie można było zaprezentować publiczności - część festiwali filmowych została odwołana, zamknięto kina.

mid-epa09161051.jpg
Oscary 2021. "Nomadland" najlepszym filmem. Lista zwycięzców

"Nie, nie widziałem". Po co ta gala?

Najczęstszym pytaniem przed tegoroczną galą oscarową było nie to, kto otrzyma najważniejszą statuetkę - dla najlepszego filmu - ale po co organizować galę w takich czasach? Z badań przeprowadzonych przez uniwersytety w Los Angeles i Chicago wynika, że prawie 90 procent amerykańskich kinomanów nie obejrzało żadnego z nominowanych obrazów. W tym samym badaniu zainteresowanie ceremonią zadeklarowało 35 proc. ankietowanych.

Sama gala odbyła się w zmienionej formule. Ceremonię poprzedziła część artystyczna, zorganizowana w Dolby Theatre. Uroczystość wręczenia nagród miała miejsce na dworcu kolejowym Union Station w Los Angeles, gdzie zgromadziła się najliczniejsza grupa nominowanych i prezenterów poszczególnych kategorii. Ze względu na tych artystów, którzy nie mogli przybyć do USA, część imprezy odbyła się poza granicami kraju, m.in. w Londynie i Paryżu.

Krytyk filmowy Wiesław Kot zapytany, czy nie lepiej by było, gdyby tegoroczna gala wręczenia Oscarów została odwołana, odpowiedział, że "nie byłoby żadnej tragedii", gdyby impreza w tym roku się nie odbyła. - To by zwróciło uwagę, że sztuka filmowa nie jest po to, by się periodycznie nagradzać, "nasładzać" na różnych czerwonych dywanach - podkreślił.

- Sztuka filmowa jest po to, żebyśmy nieco zrozumieli z tego, co się wokół nas dzieje, w tym lusterku filmowym się przejrzeli - wskazał. Gość radiowej Jedynki zauważył, że wśród nagrodzonych i nominowanych, w pomniejszych kategoriach, zaplątało się kilka takich filmów.


Czytaj także:


Ile razy można przekładać premierę?

Czy najnowszy film o agencie 007 zobaczymy w październiku tego roku? Premiera "Nie czas umierać" (ang. "No Time to Die") została już kilka razy przełożona. "Oryginalnie" produkcja miała trafić na ekrany w kwietniu zeszłego roku. Następnie przełożono wszystko na jesień. Tego terminu również nie dotrzymano. Obraz nie zadebiutował też na wiosnę tego roku. Teraz mówi się o końcówce 2021. 



Ze wstępnych informacji wynika, że akcja 25. Bonda w reżyserii Cary'ego Jojiego Fukunagi rozpoczyna się kilka lat po wydarzeniach ze "Spectre". James Bond (po raz ostatni Daniel Craig) odpoczywa na Jamajce, po tym, jak zwolnił się ze służby w MI6. Jego kolega prosi go o pomoc w uratowaniu porwanego naukowca potrzebnego do stworzenia nowatorskiej technologii służącej zabijaniu.

- Patrząc na trailer, bo tylko do tego mogę się odnieść, można powiedzieć, że powraca stary, dobry Bond, znany jeszcze z czasów Seana Connery'ego - stwierdził dziennikarz filmowy Artur Cichmiński. - Tak naprawdę tylko "Casino Royale", czyli pierwszy film z Danielem Craigiem, był czymś zupełnie nowym. Nie ma co się oszukiwać - mamy do czynienia z wystrzałową, wybuchową bajką dla widzów dorosłych - ocenił.



NO TIME TO DIE Trailer. Profil: James Bond 007


Jak nie w kinie, to może chociaż na kanapie?

Zdaniem Artura Cichmińskiego, w pandemii koronawirusa chyba najbardziej ucierpiała dystrybucja filmowa. - Producenci ratowali się jak mogli dystrybucją na platformach streamingowych, ale też nie zawsze mogli, ponieważ dużo wcześniej podpisane były umowy między dystrybutorami, które zakładały, że premiera danego filmu musi odbyć się w kinie - zwrócił uwagę. 

Zapraszamy do wysłuchania całego nagrania.

***

Tytuł audycji: "Cztery pory roku"

Prowadzi: Roman Czejarek

Autor materiału: Patryk Bedliński

Gość: Wiesław Kot (krytyk filmowy)

Data emisji: 26.04.2021 r. 

Godzina emisji: 9.00-12.00

kk

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

"Jeden z najlepszych aktorów w historii". 84. urodziny obchodzi Jack Nicholson

Ostatnia aktualizacja: 23.04.2021 11:05
Bohaterem "Magazynu Bardzo Filmowego" był Jack Nicholson, amerykański aktor, reżyser, scenarzysta i producent filmowy. Za role w filmach "Lot nad kukułczym gniazdem" w 1975 roku, "Czułe słówka" w 1983 i "Lepiej być nie może" w 1997 roku otrzymał trzy statuetki Oscara. Uznawany jest za jednego z najlepszych aktorów w historii. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Al Pacino – gangster, niewidomy weteran i Lucyfer w jednej osobie

Ostatnia aktualizacja: 25.04.2023 05:35
25 kwietnia Al Pacino skończył 83 lata. W ciągu trwającej ponad pięćdziesiąt lat kariery zagrał w takich hitach jak "Ojciec chrzestny", "Zapach kobiety" czy "Człowiek z blizną".
rozwiń zwiń