33:03 [ PR1]PR1 (mp3) 2021_04_07 PR1_21_11_27_Moje_książki.mp3 Booker 2019, książka roku i dekady - "Dziewczyna, kobieta, inna" (Moje książki/Jedynka)
"Dziewczyna, kobieta, inna" Bernardine Evaristo to kilkanaście portretów żyjących w Londynie kobiet ze środowiska imigrantów z dawnych brytyjskich kolonii. Ich bardzo różne, a jednak w pewnym stopniu wspólne losy, sięgające początku XX wieku, splatają się we współczesnym londyńskim, feministycznym teatrze.
"Moje książki" w Programie 1
Bernardine Evaristo (rocznik 1959) jest urodzoną w Londynie Brytyjką o nigeryjskich korzeniach. Chciała zostać aktorką - kształciła się w tym kierunku, pracowała w teatrze.
- Co jest bardzo ważne z punktu widzenia powieści "Dziewczyna, kobieta, inna": ona od wczesnej młodości była aktywistką, zajmowała się aktywizmem feministycznym, była głosem czarnych kobiet w Wielkiej Brytanii, adwokatką mniejszości. To jest odzwierciedlone w książce - jedna z postaci jest bardzo mocno na niej wzorowana - podobnie jak Evaristo ta postać zakłada teatr czarnych kobiet - powiedziała w radiowej Jedynce tłumaczka Aga Zano.
Czytaj także:
W czym tkwi siła książki? Skąd tyle nagród?
Według tłumaczki "Dziewczyna, kobieta, inna" to książka niezwykle błyskotliwa. - W niemal każdym zdaniu jest albo żart, albo jakaś szpileczka, albo błyskotliwa, dowcipna uwaga. Każde zdanie można cytować. Fragmenty ma się ochotę wysłać przyjaciółce, siostrze, koledze. Mimo tego, że w pozycji Evaristo sportretowane są na pozór kobiety zupełnie inne niż my, to można się w nich niesamowicie odnaleźć. Można się poczuć, zwłaszcza będąc kobietą bardzo usłyszaną. To jest także lekcja z empatii - wyjaśniła gość audycji "Moje książki".
- Ten humor odbiera koturnowość historiom. On jest rzeczą normalizującą. Autorka nikogo nie oszczędza. (...) To jest 12 historii, które przenikają się ze sobą. Często jest tak, że jedna postać widzi drugą. My widzimy postać z jej perspektywy, a następnie oglądamy ją oczami kilku zupełnie innych osób. To sprawia, że są sytuacje, w których najpierw danej postaci współczujemy, a następnie stwierdzamy, że ona także ma swoje za uszami. Postać, którą podziwialiśmy, po kilku stronach spada z piedestału. To jest ta niesamowita lekcja empatii - wytłumaczyła.
Zano wskazała, że o tym, jak dobra jest to książka, świadczy to, że jej się jeszcze nie znudziła, a przeczytała ją "z 85 razy, bo taka jest rola tłumaczki". - Znam ją na pamięć, na wyrywki, od przodu, od tyłu. Ta książka mi się wciąż nie znudziła. Ja ją czytam w kółko. Sięgam sobie po nią z półki, zaglądam do niej. Ona wciąż jest tak samo "świeża" - oceniła i opowiedziała, jak wyglądała jej praca nad "Dziewczyną, kobietą, inną".
- Moim zdaniem ona została ograbiona - stwierdziła Aga Zano. Dlaczego Bernardine Evaristo musiała się "podzielić" Bookerem z Margaret Atwood? Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, w której posłuchać można także rekomendacji literackich Tadeusza Lewandowskiego.
***
Tytuł audycji: Moje książki
Prowadzi: Magda Mikołajczuk
Gość: Aga Zano (tłumaczka książki "Dziewczyna, kobieta, inna")
Data emisji: 7.04.2021 r.
Godzina emisji: 21.10
kk